Centrum Wodzisławia pustoszeje? Nowiny Wodzisławskie piszą o mnożących się ofertach najmu lokali

@koło - ale gdzie ty masz wille w naszym regionie? Poza niektórymi dzielnicami Rybnika gdzie jest trochę willi, okolicami Suminy i Rud nie ma za bardzo prawdziwych willi... Są zwykłe kanciate domki które pobudowali sobie średnio zamożni ludzie z kopcącymi kominami i małymi placykami przy ulicach. I to miałaby być alternatywa dla bloków? Ile domów wybudowanych przed 1990 roku ma coś takiego jak taras? Chcesz wille zobaczyć to pojedź w okolice Warszawy, Krakowa czy nawet na tę katowicką Kostuchnę albo w okolice Bielska. Ja też bym ci mógł pokazać w Rybniku trochę willi jakbyś chciał ale nie nazywaj zwykłych kostek willami bo to nadużycie. No i kończ już ten temat bo dotyczy on wymierania Wodzisławia, a nie wygody życia w blokach. Piszesz że windy się psują - a wasze piecyki się nie psują? A czemu śmieci wywalaliście przez lata do lasów? Trochę śniegu spadnie albo wiatr powieje, a całe wioski są bez prądu... Można mieć różne zdania o różnych miejscowościach ale nigdy mi nie powiesz, że życie na wsi jest ciekawsze - nuuuudy jak na rybnickim cmentarzu. ;)

Arteks-Podsumowując twoje myślenie, to największym szczytem marzeń,jest mieszkać w Rybnickim króliczoku na Nowinach.... Szczyt marzeń ludzi... Co tam domy i wille pod lasem z wielkimi ogrodami, tarasami itp, skoro prawdziwe szczęście człowieka, to króliczok w rybniku ...

Arteks-Pamiyntom jak my robili na Nowinach, dziennie chajowali, a to chałas, a to winda zepsujemy a to to a to tamto. Dziwni ludzie w tych króliczokach mieszkają, swoją drogą przewalone taki króliczoki remontować, wszystko krzywe, a gruz cieżko wynieść a do tego jeszcze materiał trzeba wnieść, windy małe, psujące się itp. Robota szpetno jak diobli.

Arteks- Bo tereny Raciborza to są wysokie klasy ziemi, więc takie tereny przeznacza się na pola, tam gdzie są słabe klasy,to przeznacza się na lasy. Natomiast z Raciborza walisz na Łężczok a potem mosz lasy aż pod same Gliwice, Pyskowice itp. A Nowiny to przecież największe patologiczne osiedle Rybnika, największe skupisko blokowisk a tym samym najwięcej tam chołoty miyszko. Nie przeszkaszają ci te menele? Bo w Rybniku masa tych lumpów tam chodzi. Jedyny mosz plus taki, że masa tam puszczalskich lasek je,na żona się nie nadają, ale do zabawy jak najbardzi.

Arteks-Rybnik to nie miasto, tylko miasteczko jak już, po drugie jak byś mioł wybór, to wolisz mieszkać w domu czy na osiedlu wśród meneli i dresiarzy? Jak ci się wydaje, kto buduje te wille? Starzy emeryci? Te wille budują właśnie ci z króliczoków, którzy mówią wprost, nigdy więcej bloków i osiedli, gdzie strach wejść po zmroku. Ale niech ci bydzie,widza że jedynie co w życiu mosz,to króliczok i chwolyni Rybnika i nazywanie tego miastem, zamiast miasteczkiem, widać że nikaj się nie ruszosz po za swoii osiedle, pewnie się boisz że dostaniesz po mordzie na innym osiedlu Rybnika, chyba musisz mieć coś z głową, skoro ci się podobo mieszkasz w króliczokach jak szczury, kaj kożdy z drogi może ci nawalić pod drzwiami. Po za tym kaj są te wieżowce w tym rybniku? 10 pięter to do ciebie wieżowiec z windą z epoki Gierka? Ale mosz recht synek, nie wychodź nikaj po za Rybnik, bo się stracisz i nie bydziesz umioł do Rybnika trefić, mie zawsze ciekawiło jedno, czamu ci z Rybnika walą do Szymocic na basyn, ale ty nawet nie wiesz kaj to je, bo przeca nie przekraczosz granicy z rybnika, podejrzywom że jako dresiarz osiedlowy, to nawet nie wychodzisz po za osiedle, aby po mordzie nie dostać od sąsiednigo osiedla....Jak byś obejrzoł jaki wille stawiają na wsiach i kompletnych zadupiach, to by ci kopara opadła, a działki pod lasem są dzisio najdroższe jaki mogą być....Ale jako dresiarz rybnickiego osiedla, to tego nie zrozumisz. Po za tym idąc twoim tokiem myślenia, to marzeniem każdego Wodzisławianina powinno być zakup mieszkania na nowym mieście w Wodzisławiu, niż zakup drogiej ziemi w Gorzycach, Turzy czy Marklowicach i budowa tam domu. Byłeś w Marklowicach albo w Gorzycach? Widziołeś jak ludzie się tam budują? A wszystko to byli mieszkańcy Rybnika i Wodzisławia.
Wodzisławia.

@koło - odnośnie tego piwa to jednak nie odchodź teraz rakiem tylko przyznaj że dużo wypiłeś, a to cię będzie trochę usprawiedliwiać, bo inaczej pokażesz swoją głęboką głupotę, a tym nikt kto nie należy do bystrych raczej nie chciałby się chwalić. Walnąłeś się zarówno z parkami (wskazałeś ten najmniej atrakcyjny i zaniedbany z którego śmieje się nawet wodzisławski patriota Don C. a najfajniejszy jest w Raciborzu i zwie się Roth i o nim nie wspomniałeś), blokami na rynku - w Raciborzu są same bloki przy rynku, a w Rybniku stylowe kamienice, no i ogólnie tymi rowerzystami i kwestiami zieleni - Racibórz ogólnie jest pozbawiony lasów poza Oborą, a Rybnik należy do najbardziej zielonych w Polsce. Rybnik jest jedynym miastem w naszym regionie którego dostępność mieszkańców do lasów, parków, zieleńców jest najbliższa - pod tym kątem jedno z najbardziej przyjaznych miejsc do życia. Ja mieszkam w wieżowcu na Nowinach i w ciągu 3 minut mogę być w pięknym sosnowym lesie, w takiej samej odległości mam siłownię pod chmurką, market, pocztę, bankomaty, przedszkole, szkołę, przystanek autobusowy, klub Bushido z siłownią, SPA itd :))) I to wszystko wcale nie w idealnym miejscu Rybnika bo są jeszcze lepsze. :)))

@koło - same pierdoły wypisujesz... Najpierw piszesz że Racibórz taki fajny, a potem, że z Rybnika ludzie uciekają, a prawda jest odwrotna, to Racibórz w ostatnich kilkunastu latach stracił prawie 20% mieszkańców, a Rybnik ok 3%... Bogacze budują się w różnych fajnych dzielnicach Rybnika bo ich na to stać, jest drogo ale z drugiej strony blisko miasta - najwięcej milionerów w ROW mieszka w Rybniku - co roku US podaje takie dane. :) Poza tym to zależy jakie się ma mieszkanie bo w Rybniku w blokach są mieszkania także 70, 80 czy 90 metrowe. A to jest metraż podobny do niektórych starszych domów przy czym - mamy windy, mamy gaz, mamy centralne, wszędzie blisko - owszem, ja nie widziałbym sensu mieszkać w czteropiętrowym bloku w Pszowie ale mieszkać w wieżowcu w Rybniku - to jest prawdziwy komfort. Rybnik ma też najlepsze w okolicy miejsca do wypoczynku, należy do najbardziej zielonych miast w Polsce, ma zalew, najwięcej ścieżek rowerowych, najwięcej boisk, najnowocześniejszy basen na Śląsku, stadion lekkoatletyczny, sporo siłowni na wolnym powietrzu... Wsie są dobre wyłącznie dla emerytów i to takich którzy nie lubią aktywnego trybu życia. A Rybnik i okoliczne mieściny dzieli przepaść - pod kątem pomysłowości, finansów, poziomu życia, przemysłu, administracji itd. Jeśli uważasz że w Rybniku w centrum mieszka biedota to chciałbym abyś kiedyś sobie porównał ceny mieszkań. W bloku na Raciborskiej obok Rynku jest mieszkanie na sprzedaż 3 pokojowe - kosztuje 250 tys. zł Przypuszczalnie twoja chałupa w Pszowie jest mniej warta...

Po za tym co mo mieszkani do wyglądu miasteczek? Przecież właśnie z Rybnika ludzie uciekają, bo na wsiach jest tanio ziemia, a w dobie motoryzacji, to odległość 10-20 km od Rybnika nie stanowi problemu z dojazdem, ciebie chyba epoki się pomyliły. Zastanów się som, miyszkosz w króliczoku w Rybniku, chcesz się wybudować chałpa, ale nie śpisz na kasie, więc kaj bydziesz się budowoł, na Rudzki, kaj ziemia drogo, czy pojedziesz naprzykład na spokojno wieś do takij Suminy,Jejkowic,Gaszowic czy Zwonowic,kaj ziemia tanio a do Rybnika to z laczka zajdziesz, skoro jo z Pszowa do Rybnika na rynek na kole mom ok40-50 minut drogi, a to jeszcze musza przez Rydułtowy jechać,Niedobczyce itp, autem ta droga pokonosz w 30 minut. Dyć jo z Katowic-Podlesia, to na rynek Katowicki z dzielnicy katowic podlesie, to musza jechać
50 minut na kole, a ludziom z katowic to nie zawodzo że daleko do centrum i masowo się tam budują, bo cicho i spokój mają, yno ziemia tam cholernie drogo. Pojeździ synek po zadupiach i obejrz se jaki ludzie tam wille odpicowują. Pamiętej że w centrach miast wszędzi zawsze żyje biedota, bogocze zawsze uciekają na obrzeża miast.

Arteks-Po pierwsze, to na dłuszszych trasach nie pija piwa, bo albo picie albo sport, po drugie mom prawo chyba do opini, że Rybnik jako miasteczko mi się nie podobo, co do rynków, to rynki są do siebie podobne.z tym że Racibórz był do 1945 roku Niemiecki i dlatego też nie można go porównywać z Rybnikiem, który był Niemiecki jedynie do 1922 roku a potem przeszoł w ręki polski polityki. W Rybniku po prostu nima kaj wypocznyć, bo jest rynek czyli beton i nic po za nim, chyba że mosz na myśli ten śmieszny park koło reala. A w Raciborzu to już od Obory mosz droga rowerowo wzdłuż Ulgi i wyjżdżosz obok pałacu i browaru. Zastanów się, czemu na Racibórz walą cykliści, a na Rybnik jakoś nie chcą jechać, nawet nad tym Zalewem nima co robić, bo same zakazy , nawet wykąpać się nie idzie, a w Raciborzu wskakujesz na żwirownie i do wody.

@Don C. - piszesz że rybnicki rynek do gniot, a pokaż mi na wodzisławskim Rynku odpowiedniki - neoklacystycznych kamienic, znasz odpowiednik zabytkowej rzeźby Nepomucena jaka stoi na rynku w Rybniku, czy któreś kamienice są zdobione posągami tak jak niektóre nasze, czy jest tam ratusz z wieżą, czy macie zabytkowy przedwojenny dom towarowy? Na wszystko odpowiesz nie ale trochę jak uparte dziecko i tak będziesz podważać fakty tylko z powodu swoich kompleksów i uprzedzeń. Ja nie neguję że w Wodzisławiu kawałek od rynku jest fajny zespół klasztorny czy np. że Wodzisław ma swoją ciekawą leśną, unikatową wieżę - ale różnimy się tym że ja mam jednak większą wiedzę i nie jestem pełen różnych frustracji tak jak ty dlatego mimo tego, że wodzisławski rynek jest duży - jego zabudowa jest monotonna i niezbyt ciekawa.

@koło - czasami są tłumy, w Wodzisławiu nigdy - dlatego w Rybniku opłaca się uruchamiać kilkanaście lokali z ogródkami, a w Wodzisławiu niestety z trudem jeden, symbolicznie jeden(!) lokal z ogródkami... Jeśli i ten padnie - tradycja letnich ogródków w Wodzisławiu zaniknie. A te twoje wizyty były mocno nakrapiane? Bo mam wrażenie że ci się pomyliły rynki i miasta. Bo jeśli chodzi o bloki to przecież rynek w Raciborzu składa się prawie z samych powojennych bloków... W Rybniku wręcz przeciwnie, tylko jedna plomba powstała w latach 80. i to dość ładnie dopasowano ją do reszty zabudowy. Pozostała zabudowa rybnickiego rynku składa się ze ładnych mieszczańskich stylowych kamienic łącznie z dawnym domem towarowym Pragera. W dodatku raciborski rynek nie jest do końca rynkiem bo rynek powinien być zabudowany z 4 stron a w Raciborzu z jednej strony nie ma w ogóle zabudowy... No ale jak się wypije kilka piw to się wszystko miesza. Nawet ludzi się nie widzi, bloki się wydają kamienicami, a miasta się najwyraźniej poplątały... Fajny park??? Tyś widział w życiu jakiekolwiek parki? Nie tak dawno czytałem na tym forum, że w wodzisławskim nawet trawy się za bardzo nie wycina hehehe To już ładny park jakbyś chciał wskazać jest w Raciborzu - no ale tobie się wszystko porąbało... @Don C. - w Wodzisławiu handel dobrej jakości skończył się tak samo jak wszystko w Wodzisławiu, tak jak Odra, drogi, przemysł, administracja, kolej - wszystko pogrążone w maraźmie. Jeszcze na dobrym poziomie w Wodzisławiu jest spółdzielnia mieszkaniowa, szkoły i ta nowa miejska komunikacja. Wszystko inne dawno leży, a moi znajomi jeden po drugim opuszczają Wodzisław... :/

Ostatnio byłech w Rybniku, to jakoś tłumów nie było w tych ogródkach, mimo ładnej pogody i późnego popołudnia.Porównując trzy rynki miasteczk naszego regionu, czyli Wodzisław, Rybnik i Racibórz, to moim zdaniem Racibórz bije na łeb Wodzisław czy Rybnik. Najlepi mi się podobo Racibórz, Wodzisław je fajny z względu na park, kaj se idzie siednyć, ale i Raciborski park Zamkowy bije wszystkich na łeb. Jakoś uważom że Racibórz je najpiękniejszy, Rybnik mi się kojarzy z taką totalną PRLowską szarością, same bloki i między nimi wstawione chałupy jednorodzinne, w Wodzisłąwiu to blokowiska przynajmnij są w jednym miejscu a stare miasto w innych, a w Rybniku taki totalny misz-masz.

@kłamstwo-handel w mieście jest na dobrym poziomie tylko trzeba wiedzieć co gdzie jest.Po otwarciu Karuzeli handel przesunął się nieco niżej i stąd takie ulice jak Minorytów,Konstancji i jeszcze kilka bocznych w tamtym rejonie ma problemy.Ogólnie zgadzam się z mhl999 że to wina urzędników miejskich.@jegła -marna prowokatorko-zapewniam cię że nie tylko platki owsiane ale i sztucznego zaganiacza można kupić w W Śl.choć zapewne ty potrzebujesz bardziej wypasionego żeby do ciebie mówił głosem np.Tomasza Kamela.

Myślę że handlowcy w centrum przespali ważny moment gdy w Rybniku czy Jastrzębiu powstawały galerie. Do tej pory nasi kupcy za głównego konkurenta uważali targowisko z którym można było konkurowac nie koniecznie ceną - wystarczyła przymierzalnia i fakt że jest się stacjonarnym sklepem. Nagle klienci zobaczyli że w nieodległych galeriach można zakupy zrobić do późnego wieczora, w klimatyzowanym pachnącym sklepie, że można podjechac pod sam sklep, że najnormalniej w świecie mają prawo oczekiwać trochę innego standardu niż ten jaki mieli do tej pory.

@takitam- trafna ocena. Ja mam wrażenie, że nasi handlowcy trącają PRL-em. Robią wszystko żeby nie dało się do nich dojechać, żeby brać urlopy jak się chce złożyć wizytę w ich progach, no i żeby dostać klaustrofobii. A później oczekują - niech urząd coś z tym zrobi. No to ja się dołączam- nie dbałem o samochód, nie zmieniałem oleju, filtrów, płynów. No i siadł mi staruszek. Niech urząd coś z tym zrobi bo jak nie dojadę do pracy to nie będę miał kasy i nie wydam jej a tym samym kupcy stracą zarobek :).

Gadki tu sporo i jak czytam wszystkiemu wini urzędnicy :). no to pytanie do handlowców tu piszących- czego oczekujecie od miasta? bo hasła typu stworzenia atmosfery wokół handlu mi nic nie mówią. przedstawiłem swoje argumenty i zastrzeżenia jako klient i okazało się, że nikt sobie do serca ich nie wziął :). A ja wciąż uważam, że w większości handlowcy i właściciele lokali sami są sobie winni. przynajmniej w sporej części. Wstrzymali ruch samochodowy na Konstancji, mają ubogą ofertę handlową. kiepskie warunki lokalowe, nieatrakcyjne godziny otwarcia sklepów. Nawet jakby Kieca stał na rynku i tańczył z pomponami a obok Szymczak przygrywał na gitarze to ja i tak minąłbym szerokim łukiem naszych handlowców poza nielicznymi wyjątkami - pozdrawiam panów fryzjerów z centrum fryzjerstwa Fułat, którym naprawdę się chce.

W rzeczy samej :). Coś tu jest nie tak :) Tylko co ? Wersja znanych mi polityków brzmi: "Nieudacznicy tj. ci co plajtują, muszą odejść. A co potem to nie wiem :)

Tylko że on nie wypowiada się prywatnie tylko jako prezes największego obok CECHu stowarzyszenia przedsiębiorców w mieście. Jeżeli twierdzi że urząd świetnie realizuje strategię rozwoju miasta 2014 -2020 a wkrótce się okazuje że w ścisłym centrum jest wolnych ponad 80 lokali to coś tu jest nie tak.

W tym temacie dyskutujemy o pustoszejącym Starym Mieście. Pan Dybiec ma, jak każdy, prawo do własnych poglądów ( w obu podanych linkach to on chwali ). Mało tego na Mieczysława Kiecę sam głosowałem 4 razy ( 3 plus referendum). Jesteśmy po imieniu. Proponuję, zeby Nowiny ( jako teoretycznie bezstrone) przeprowadziły ankietę wśród " chciwych i leniwych prywaciarzy" (od Wałowej po Kaufland) jak oceniają działanie UM w kwestii wsparcia handlu na Starym Mieście. Tym bardziej, że były deklaracje w tym temacie. I proszę urzędników , skończcie opowiadać brednie o kosmicznych czynszach.

@mhl999 skoro jest tak źle to kto w kółko wybiera tych samych ludzi (i to w pierwszej turze). Skoro winne jest miasto to czemu lokalni przedsiębiorcy z prezesem IG na czele opowiadają jaki to prezydent jest fajny jakie ma biznesowe podejście, jak dobrze współpracuje z lokalnym biznesem http://www.ig.wodzislaw.pl/aktualnosci/jak_strzelic_sobie_w_kolano-265.html czy tu
http://www.nowiny.rybnik.pl/artykul,30277,wodzislaw-ta-wladza-jest-bardzo-dobra-referendum-to-wyrzucone-pieniadze.html
Skoro miasto nie pomaga to dlaczego właściciele lokalów, kupcy w centrum nie machną ręką na urząd i nie zaczną działać aktywnie sami?

Jestemzkonstancji@ Dybcem nie jestem, także nie wiem co ty z tą identyfikacją. Co do akcji "TU KUPUJ" to przez chwilę miałem wrażenie, że coś się będzie działo.

to, że miasto nie wspiera tukupuj pokazuje karta seniora, która jest oddzielnym produktem oraz na liście firm są firmy spoza wodzisławia i regionu.

@Jestemzkonstancji - skoro nie za zero to za symboliczną złotówkę da rady? ;) tak poważnie to może krwiożercy kamienicznicy z wodzisławia podsunęli by pomysł licytacji stawek czynszu za pierwszy rok dla posiadanych lokali? ale tak hurtowo wszyscy razem, ciekawe co by wyszło. rzecz jasna bez propozycji wpierającej z miasta mowy o takiej licytacji nie ma, bo to musi iść w parze, a miasto żeby nie wydymało przedsiębiorców powinno pokazać/przekazać gwarancję bankową jakiemuś stowarzyszeniu by kasa nie wyparowała :)

@jegła - zrozum jednego, czysz to pikuś w stosunku do reszty kosztów. otwórz sobie pub i zobaczysz na jakie koszty obwarowane przepisami napotkasz. skończcie bredzić o wysokości czynszów. pytajcie prezydenta jaką ma wizję na "centrum miasta - strefą handlu" zgodnie z jego programem wyborczym. póki co nikt tego nie robi, a mieczysław polityk siedzi w urzędzie z pokulonym ogonem bo nie daj boże znów coś od niego będą chcieli, a już nie bardzo jest z czego dawać. finanse miasta są bliskie ruiny! dopóty nie przemodeluje się wydatków to miasto wciąż będzie zdychało.

Po raz n-ty. Proszę podać cenę za jaką ktoś weżmie piwnicę 104 mkw 50 m od Rynku i będzie płacił regularnie. Ja się zgodzę i podpisujemy umowę. Jak wycofam się z podpisania to możecie mówić o wysokich czynszach i mojej ćhciwości. Uprzedzam, że obecnie jestem na tyle chciwy, że lokalu za zero nie wynajmę. :)

Wodzisław umiera powoli w różnych dziedzinach ale w handlu nie liczy się już wcale. Może dałoby sie jeszcze coś zrobić aby w tych lokalach pustych powstawały puby ale czynsze musiałyby być niskie i odpowiadać niskim obrotom.

dziwi mnie postawa kiecy i innych urzędników czy radnych, którzy stosują argument ceny najmu lokali. ogródki piwne od lat wynajmowane są tylko i wyłącznie przez 1 podmiot, który robi z miastem interesy m.in. dni wodzisławia. co miasto zrobiłoby zachęcić innych przedsiębiorców do udziału w przetargu na ogródki? raz (!) obniżono cenę, ale efektów nie widać. to dobitny przykład, że urząd nie dostosowuje się do warunków panujących na rynku, a krytykuje wszystkich dookoła za taką samą postawę. ustalenie ceny na ogródki powinno ustalić się w drodze licytacji od 1zł - szybko byłoby wiadomo gdzie jest granica jaką warto zapłacić na ogródek. rzecz w tym, że stawki powinny być zmienne jak pogoda. to jest wsparcie dla biznesu. przy takiej pogodzie jak jest w tej chwili szansa na tłumy w ogródku jest bliska zeru. powierzchnie ogródków powinny być o połowę mniejsze, bo naprawdę więcej nie trzeba. ideałem było by zapewnić toaletę w pakiecie, wszak ktoś z zewnątrz musiałby postawić toi-toi :) miasto ma w okolicy własne lokale. czymś trzeba zachęcić a nie liczyć a cud, bo to wodzisław poludniowa brama polski. respektu to w nikim nie budzi najwyraźniej, skoro można doliczyć się w strefie centrum ponad 80 wolnych lokali.

na dziś przy działności "surowy" podatek od nieruchomości płatny do miasta to ok. 2zł w skali miesiąca od metra. dużo czy mało niech sam każdy zdecyduje. istotne są jednak koszty utrzymania/remontów - to samo się nie zapłaci i nie raz trzeba sporo włożyć, co raczej szybko z czynszów się nie spłaci. szczególnie przy takiej kondycji miasta. ------------ prezes IG przez dobry rok nie znalazł najemcy mimo iż lokal jest w dobrym punkcie handlowym i ma standard, którego nie trzeba się wstydzić. prezes otworzył TXM bo ma naturę przedsiębiorcy. duży lokal generuje spore koszta i widać, że lepiej było ruszyć z czymś własnym niż tracić na pustym lokalu. ------------- gdzie jest granica cierpliwości poszczególnych właścicieli kamienic to czas pokaże. nieruchomości lecą na łeb na szyję. zwolennicy teorii spiskowych mogą dojść do wniosku, że to celowe działanie by zaniżyć wartość nieruchomości i wykupić je za bezcen przez grupy interesów. dowodem nich będzie na to obiekt przy hali targowej o powierzchni 994m2 jeszcze rok temu wycenione było na 3,9mln a dziś raptem 2mln. ------------- tukupuj od samego początku było skazane na porażkę, przejedzono pieniądze na starcie a potem już tylko leciało w dół. dziś mało kto uznaje tukupuj. zresztą gdzieś był wpis pewnej pani, że sam prezes IG nie akceptuje karty w okresie wakacyjnym ;)
-------------
nadal uważam, że winne ewidentnie jest miasto.

@jerzy14 myślisz się co do przedsiębiorców, większość nie chce nawet słyszeć o UM Wodzisław Śl. Mówią wprost '.....z dala o tych ludzi, jak najdalej.." bo każdy ich wysiłek lub dobre chęci zostaną zmarnowane i zaprzepaszczone. Słowa takie padają z ust ludzi, którzy się znają na biznesie i mają na swoich kontach duże sukcesy.

@jerzy14 myślisz się co do przedsiębiorców, większość nie chce nawet słyszeć o UM Wodzisław Śl. Mówią wprost '.....z dala o tych ludzi, jak najdalej.." bo każdy ich wysiłek lub dobre chęci zostaną zmarnowane i zaprzepaszczone. Słowa takie padają z ust ludzi, którzy się znają na biznesie i mają na swoich kontach duże sukcesy.

@zxc - proszę , opisz napisz tak krótko jak mhl, jak to sie ma opłacać zpiwem po 4 zł i czynszem po 3000. Krótko, ile personelu, koszty, no i zarobek prywaciarza. Ze dwa zdania.
@mieszkaniec centrum - dzięki za identyfikację :)

Prezes Izby Gospodarczej zamiast obniżyć czynsz o połowę wolał otworzyć dyskont odzieżowy i stać się bezpośrednią konkurencją dla 3/4 sklepów w centrum. Oczywiście nikt mu tej franczyzy nie mógł zabronić tylko jak się to ma do haseł tu kupuj, wspieramy lokalnych przedsiębiorców kiedy samemu w centrum miasta otwiera się odzieżową Biedronkę.

@ergo tylko póki co to Dybiec miastem nie zarządza. Zrobił świetną akcję "TU KUPUJ" ale sami sklepikarze mieli to w nosie i nie specjalnie garneli się do udziału także wszystko padło. Nikt za żadnego sklepikarza nie będzie myśleć

@zxc Dybiec nic znaczącego dla miasta i dla przedsiębiorców nie zrobili i nie zrobi, On tylko myśli o układzikach i własnym interesie. Skoro Dybca nie razi upadek miasta to znaczy, że jest tępy. Określony towar przyciąga określoną grupę klientów, piwo po 3 zł , szmateksy , taniocha i pustostany to jest wyznacznik Wodzisławia. Szkoda ,że masz takie ograniczone horyzonty i nie widzisz tego,że Wodzisław jest otoczony bogatymi gminami i tam też żyją i mieszkają ludzie, mają pieniądze, ale wola je wydawać gdzie indziej. Wodzisław jest zarządzany jak wieś i robi się z miasta wieś.

@ergo to nie mit te 3 zł nic nie upada. Wytłumacz mi jakim cudem w szeregu lokali (które są wynajmowane) piwo może być po 4 zł czy nawet 3 zł. a na rynku 7zł? Ktoś tutaj chce nieźle obsępić klienta za to że to rynek. 2) Z tekstu w Nowinach bardzo rozsądnie wypowiada się Prezes Izby Gospodarczej, który mówi, że czynsze trzeba obniżyć o połowę albo i więcej (a co niektórzy tego robić nie chcą). Nie żal mi takich, niech ich kamienice stoją puste. Pierdoły o podatkach opowiadają, a podatków inni właściciele nieruchomości nie płacą? Stawki są za wysokie, a Wodzisław to biedne miasto o czym pan T. Raudner zapomniał napisać, ale myślę, że napisze bo cdn. W Wodzisławiu szara masa zarabia mniej niż 2000 zł. a to jest wyznacznik tego jakie powinny być ceny najmu i ceny np. piwa czy żarcia. Jeśli tego nie rozumiecie będziecie bankrutować jeden po drugim. koniec kropka.

@jerzy14 - przerasta mnie znalezienie wykonawcy :)

@jestem z konstancji, zobacz na stronie internetowej starostwa powiatowego, kto wyremonował ostatnio szatnie na basenie w ZST za 300 000 zł.

przedsiębiorcy lokalni są uwikłani w układy z lokalną władzą i dlatego siedzą cicho

@ergo, z tą nieruchomością, którą Miasto nabyło za 1 150 000 zł, to jest tak, że mieszkańcy Starego Miasta nieoficjalnie mówią, że kupiona została od rodziców ważnej osoby w Mieście, ale żeby oficjalnie sprawę poruszyć, to już nie, to zmowa milczenia. Taka wodzisławska tajemnica poliszynela.

@takitam - jeśli to będzie skuteczność taka jak tutaj: http://www.nowiny.pl/108796-cyrk-na-kolkach-czyli-miejska-lamiglowka-czy-kompromitacja.html że skończy się pewnie na trzykrotnym/czterokrotnym podejściu do prostej uchwały to nie ma co się łudzić, że będzie lepiej. urzędników i ogólnie władze można rozliczać w miarę "na bieżąco" - szczególnie jeśli obecna władza siedzi trzecią kadencję pod rząd. wakacje i kredyt zaufania po prostu kończyć powinien się po każdych wyborach i na zaufanie prezydent czy radni powinni pracować od zera. wodzisławianie jednak tego mechanizmu nie rozumieją, co gorsza niewielu z nich ma pro obywatelskie postawy. widać to po budżecie obywatelskim, który z obywatelskim ma tyle wspólnego co nic. to po prostu plebiscyt dzielnic i wygrywają te dobrze zorganizowane zapominając o czymś takim jak miasto. radni w dzielnicach tą krótkowzroczność mieszkańców wykorzystują i miasto jak leżało tak leży. dlatego czekam na drugą część artykułu, w którym wypowie się kieca i sieniawski - pierwsze skrzypce do rozruszania miasta. cudem będzie opinia radnych z komisji strategii czy kultury i sportu, wszak to się po prostu uzupełnia.