Kopnęłam piłeczkę, uśmiechając się bezwiednie. Pomyślałam, że to najmniejsza i najprostsza rzecz na jaką mam wpływ. Wystarczy podnieść nogę, zamachnąć się i czubkiem buta dotknąć mały okrągły przedmiot, a ten potoczy się posłusznie. Na twarzy pojawi się uśmiech, a tętno radośnie przyspieszy.
Okazuje się, że możemy być miastem przyjaznych i uśmiechniętych ludzi. Nie jest to czcze marzenie, ale rzeczywistość, jaką można było oglądać w ubiegłą niedzielę podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dobro zawsze się obroni, bo przynosi radość zarówno tym, którzy je czynią, jak i tym, którzy je otrzymują.
W ostatnich dniach w jastrzębskim internecie, da się zauważyć wysyp różnego rodzaju troli internetowych.
WebKrytyka - zdaniem czytelników
Nowy Rok to nowe postanowienia i wymagania, jakie wobec siebie stawiamy. Przeważnie dotyczą sfery osobistej, prywatnej. Czy jednak jesteśmy w stanie więcej od siebie wymagać na bardziej ogólnej płaszczyźnie, bo dotyczącej ochrony środowiska w naszym kraju? Niektórzy nazywają to ekologicznym przymusem, ale może lepsze są świadome działania?
"Przeżyliśmy trzysta sześćdziesiąt sześć dni minionego roku. Dla tych, którym udało się przekroczyć granicę oddzielającą stary rok od nowego, odliczanie zaczyna się od początku. Niby to czas na postanowienia, ale ja nie robię już żadnych, tylko rozpisuję plany. Wiem, co muszę zrobić, aby je zrealizować" - pisze Barbara Musiałek...
Co roku w styczniu niczym zegar, wybija czas na narodową dyskusję: Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, czy Caritas? Polacy angażując się w pomoc potrzebującym, jednoczenie biorą udział w debacie przekształcającej się w festiwal wzajemnych oskarżeń i podziałów.
WebKrytyka - zdaniem czytelników
Sylwester – symbol radości, pożegnania starego roku i przywitania nowego. Tradycyjnie świętujemy fajerwerkami, petardami i hukiem, który ma podkreślić wyjątkowość tej nocy. Jak co roku w przestrzeni publicznej, głównie internetowej, pojawia się ta sama wojna o to czy strzelać, czy nie strzelać.
WebKrytyka - zdaniem czytelników
Właściwie nie wiem od czego zacząć. Pijani kierowcy sieją śmierć, sieją strach. Piraci drogowi urządzają rajdy na naszych ulicach w dzień i w nocy, nie dostosowując prędkości do istniejących warunków. Piesi nadal giną na pasach, rowerzyści dalej przejeżdżają przez przejścia dla pieszych, a motocykliści są nieuchwytni dla radaru,...
"Nie istnieje żaden zewnętrzny Władca Czasu. Jest tylko nasza wola. Ucieczka przed sobą w świat tego, co nas odurza i odwraca uwagę od kropel, które drążą skałę, nie pomaga w zrozumieniu własnych potrzeb" - pisze w swoim najnowszym felietonie pn. "Władca Czasu nie istnieje, a ze zmianami można się oswoić" Barbara Musiałek.
Do napisania tego felietonu skłoniła mnie wiadomość, która przyszła niedawno na skrzynkę mailową naszego portalu. Jednak samo opisanie faktu naszego narodowego narzekania to za mało. W tym przypadku dochodzi jeszcze kontekst polityczny, który jak się okazuje, potrafi upośledzić niektóre zmysły.
Ciągle trwają dyskusje o tym, jak należy zwracać się do kobiet – profesor czy profesorka, dyrektor czy dyrektorka albo minister, czy ministra. To osławione feminatywy, ale tak naprawdę nie o słownictwo tutaj chodzi, ale o rzeczywiste uznanie tego, że są równoprawnymi członkiniami społeczeństwa, tak jak mężczyźni.
"Aby wzbudzić w sobie odwagę, zwłaszcza tę do życia mimo bólu, potrzebujemy mieć wewnętrzną, nawet nieuświadomioną, chęć walki o coś, co jest tego warte. W najbardziej podłej sytuacji człowieka może napędzać gniew lub chęć zemsty, ale najmocniej podnosi nas z kolan miłość" - pisze w swoim najnowszym felietonie Barbara Musiałek.
Czy powinniśmy się interesować swoimi sąsiadami? Pytanie postawione na wstępie może wydawać się nieco dziwne, no bo po co znać swojego sąsiada i czy w ogóle trzeba go znać? To, że małe społeczności wiejskie wiedzą, kto jest kim, jest jasne. Ale w mieście, w bloku? Jakie to ma znaczenie. Często tuż za ścianą rozgrywają się...
Można odnieść wrażenie, że polscy zwolennicy Kamali Harris są niemniej zaskoczeni jej porażką, by nie napisać przerażeni, niż jej amerykańscy wyborcy. Zaś rodzimi zwolennicy Donalda Trumpa zachowują się, jakby wygrał on wybory w Polsce, a nie w USA. Dlaczego amerykańskie wybory aż tak bardzo ekscytują Polaków?
W przededniu katolickiego dnia Wszystkich Świętych coraz częściej, szczególnie młodzi ludzie, obchodzą anglosaskie Halloween. Czy te dwa zwyczaje są dla siebie konkurencyjne? A może – jak chcą niektórzy – To ostatnie ma być zagrożeniem dla wiary katolickiej w Polsce?
W pewien niedzielny poranek znalazłam zgubiony pantofelek. Leżał na trawie jak wyrzut sumienia po imprezie. Ciekawiło mnie, czy Kopciuszek dotarł bezpiecznie do domu. I dlaczego książę nie podniósł pantofelka? - odpowiedzi w swoim najnowszym felietonie szuka Barbara Musiałek.
Praca to jedna z najważniejszych potrzeb człowieka. Coś w życiu trzeba robić, aby się móc utrzymać i przy okazji ciekawie spędzić kawał czasu. W Jastrzębiu toczą się dyskusje na temat możliwości zatrudnienia.