Sama bywam zaskoczona, kiedy odkrywam, że myliłam się w ocenie znajomej mi osoby, ale wtedy przypominam sobie, że nie byłam nigdy w jej głowie - pisze w swoim felietonie pn. "Którą stronę dziś widzisz?" Barbara Musiałek.
- W ramach rozpoczętego w związku z kampanią wyborczą mini-cyklu pt. „Śmiać się czy płakać”, dziś analiza kolejnego zdjęcia (poprzednio było o 6 miliardach posła Matusiaka). Na zdjęciu dużo się dzieje. Prawie jak na słynnym obrazie Petera Breugela starszego pt. „Zabawy dziecięce”, który można obejrzeć w Kunsthistorisches...
Jeśli mowa o przechwalaniu się, to król jest tylko jeden - pisze Bożydar Nosacz.
Po raz pierwszy królową nazwał mnie kierowca autobusu. Było to wiele lat temu w Jastrzębiu-Zdroju. Za każdym razem, kiedy zwrócono się do mnie w sposób tak podniosły, czułam, jak zmienia się mój wewnętrzny świat, a konkretnie moje spojrzenie na sytuację, w jakiej wówczas byłam - pisze w swoim felietonie pn. Jak bycie królową zmienia...
„Chleba i igrzysk” - ten okrzyk rzymskiego pospólstwa bywa przywoływany w kontekście współczesnych kampanii wyborczych. Politycy, chcąc zapewnić sobie przychylność rządzonych, bardzo chętnie organizowali rozrywki i zaspokajali potrzeby materialne ludzi. Celem było niczym niezmącone sprawowanie władzy.
- Bycie człowiekiem, dobrym człowiekiem, zobowiązuje, by, w przeciwieństwie do zwierząt, panować nad swoimi pokusami - pisze w swoim felietonie pn. Kiedy zabawa przestaje być śmieszna Barbara Musiałek.
Rolnictwo to jeden z ważnych elementów polskiej gospodarki. Zatrudnienie w branży rolno-spożywczej wynosi około 10%. Trudno się zatem dziwić, że partie polityczne mocno zabiegają o głosy rolników i środowisk wiejskich. Czy jednak robią to umiejętnie i co proponują?
Niedawno spore zainteresowanie wzbudziła budowana galeria handlowa. Odezwały się głosy krytyki: po co, na co i dlaczego. Może warto postawić pytanie, czy Jastrzębie-Zdrój rzeczywiście potrzebuje nowej galerii handlowej, a tego typu obiekty są jak piramidy egipskie - trwałe i wiekowe?
Koniec wakacji zbliża się nieuchronnie. Dzieci i młodzież wrócą do szkół. Ci najmłodsi przeważnie się cieszą i odliczają dni do rozpoczęcia lekcji. Jednak, mówiąc delikatnie, nieco starsi niezbyt entuzjastycznie podchodzą do tego faktu. A więc, co zrobić, żeby chciało się iść do szkoły? Ciekawość jest tu słowem kluczowym.
- No przepraszam, ale jak coś kosztuje ponad sześć tysięcy złotych, to oczywistym jest, że to nie są drobne pieniądze – to nie sześćdziesiąt czy nawet sześćset złotych – chyba że zarabia się w milionach - pisze w swoim felietonie pn. Aby częściej być na plusie niż na minusie Barbara Musiałek.
W latach 2014-2016 wyremontowano linię kolejową 158 Rybnik Towarowy – Chałupki, najkrótszy i najszybszy łącznik z GOP i ROW do Czech. Od tego czasu jednak sporo rzeczy wymaga poprawy - pisze nasz Czytelnik.
WebKrytyka - zdaniem czytelników
Wakacyjny czas – czy jest nudny? W tym roku właśnie dopinane są listy kandydatów do sejmu i senatu. To przykuwa uwagę mediów i zainteresowanych polityką. W cieniu tego publikowane są wykazy zadań do wykonania w ramach budżetu obywatelskiego i sołeckiego. Dotyczą najbliższej okolicy i wpływają na jakość życia mieszkańców....
- Tak, proszę państwa, to się nadal tak dobrze ogląda, choć wciąż jest to ten sam seans. Zaryzykuję twierdzenie, że ogląda się lepiej niż poprzednie odsłony - pisze Adrian Szczypiński o nowym filmie Toma Cruise'a Mission: Impossible - Dead Reckoning, część 1.
Podczas sobotnich zakupów spotkałem kolegę. Narzekał, że przez deszcz nie może pojechać na basen. A ten wyremontowany basen w Tworkowie nawet fajny – dodał. Współczuję koledze, ale jeszcze bardziej współczuję wszystkim właścicielom basenów, bo w tym biznesie jeden weekend to spora część sezonu, który przecież i tak jest u nas bardzo krótki.
Duma - to słowo ostatnio nabrało jakby negatywnego znaczenia. Jednak w końcu bycie dumnym to pozytywne zjawisko. To poczucie własnej godności i wartości. Czy można powiedzieć, że ktoś jest dumny jak jastrzębianin? A to już zależy, na jakiego mieszkańca natrafimy.
Trwają wakacje. W wolne dni wyjeżdżamy z miasta lub nie (w zależności od tego czy lubimy opuszczać domowe pielesze i czy pozwalają nam na to okoliczności oraz finanse). A spędzając letni czas według własnych upodobań, próbujemy zresetować nasze ustawienia w centralnym komputerze, czyli w głowie, odcinając się od dołujących wiadomości...
Ileż to razy słyszymy, czytamy, że w Jastrzębiu-Zdroju nic nie ma, a miasto nijak się ma do sąsiednich. Taki Rybnik, Wodzisław, czy Żory mają przynajmniej rynek. Czy to oznacza, że nasi mieszkańcy żyją w jakimś nudnym miejscu, w którym nic się nie dzieje i nie ma, co podziwiać? Nic bardziej mylnego. Trzeba te nieprawdziwe opinie...