Miało być wesele... tymczasem młodą mieszkankę Raciborza czeka długie, trudne i bardzo drogie leczenie. 29-letnia Ewelina musiała skoczyć w ogień, by wydostać się z mieszkania. Pożar rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Teraz kobieta walczy o powrót do zdrowia. Siostra poszkodowanej zwróciła się z prośbą o pomoc.
Kiedy policjanci z jastrzębskiej komendy zauważyli zadymienie na ulicy oraz ogień na terenie ogródków działkowych natychmiast podążyli na miejsce. Wyprowadzili próbującego ugasić płonącą altanę mężczyznę, wystraszonego pieska oraz zabezpieczyli miejsce zdarzenia.
Pożar w mieszkaniu na pierwszym piętrze bloku przy ulicy Polnej w Raciborzu. Dwie osoby zostały poszkodowane, służby na miejscu udzielają im pomocy. Wezwano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Ogień doszczętnie strawił altanę, a przebywający w niej mężczyzna trafił do szpitala. Zdążył się ewakuować zanim płomienie objęły budynek. Do zdarzenia doszło w poniedziałkowy wieczór (22.05.) przy ulicy Granicznej.
Wstępnie na 40 tysięcy złotych oszacowano straty po pożarze w zakrystii kościoła w Połomi. Na miejscu pracowało dziewięć zastępów straży pożarnej. Dokładne przyczyny pojawienia się ognia będą ustalane.
21 kwietnia w Olzie doszło do pożaru w domu jednorodzinnym. Na miejscu pracowali strażacy z JRG Wodzisław oraz jednostki OSP. Organizatorzy zbiórki dla pogorzelców proszą o wsparcie.
Całkowicie zablokowana dla ruchu była ulica Zwycięstwa w Stanowicach po tym, jak przed 13:00 doszło tam od pożaru pojazdu. Samochód spłonął doszczętnie. Na miescu pracowały dwa zastępy straży pożarnej.
"Starszy sierżant Tomasz Gołek zawsze był gotów nieść pomoc każdemu, kto jej potrzebował. Angażował się w powierzone mu obowiązki, nie pozostawiając nikogo w potrzebie. Teraz, gdy spłonął jego dom i stracił dorobek życia, sam potrzebuje pomocy" - przekazuje pszczyńska komenda, zachęcając do okazania wsparcia.
Strażacy z Rybnika walczyli z pożarem. Palił się gołębnik zlokalizowany obok działek przy Podmiejskiej.
21 kwietnia w Olzie doszło do pożaru w domu jednorodzinnym. Na miejscu pracowali strażacy z JRG Wodzisław oraz jednostki OSP. W najbliższą niedzielę parafia Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju organizuje zbiórkę dla rodziny.
Pochodzący z Jastrzębia-Zdroju dziennikarz Bartosz Wojsa wraz z autorem powieści Robertem Ostaszewskim stworzyli "Swąd" - kryminał opowiadający o tragicznym pożarze, w którym zginęła matka i czworo dzieci. Mieszkańcom Jastrzębia-Zdroju skojarzenia z tragicznym pożarem przy ul. Zdziebły w 2013 roku nasuwają się same.
Mężczyzna opiekujący się swoją 90-letnią matką jest załamany. Przyjaciele postanowili pomóc mu w dramatycznej sytuacji.
Cztery zastępy strażaków gasiły pożar, do jakiego doszło w poniedziałkowe popołudnie w jednym z domów w Rybniku. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Jednostki PSP i OSP zostały zadysponowane do pożaru instalacji elektrycznej (przyłącza prądu) przy kościele w Lubomi. Na szczęście sytuacja nie okazała się poważna.
13 marca w Lubomi doszło do bardzo groźnej sytuacji. Podczas przygotowywania frytek doszło do zapalenia się oleju. Właściciel budynku używając wody, spowodował rozbryzg ognia na meble kuchenne.
Mieszkańcy domu ewakuowali się jeszcze przed przybyciem strażaków. W budynku doszło do zadymienia na skutek pożaru... który sam się ugasił. Szczegóły zdarzenia przybliża rzecznik rybnickiej PSP, mł. asp. Wojciech Kasperzec.
Karetka, która była częścią śląskiego transportu na Ukrainę została podpalona w piątek wieczorem (3.03.). Policja ustaliła i zatrzymała podpalacza, którym okazał się 35-latek, mężczyzna był wcześniej karany.