Nowe miejsca pracy w strefie ekonomicznej na Ostrogu, rychła sprzedaż terenów po byłej cukrowni oraz podpisanie porozumienia z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych - to główne punkty raciborskiego Forum Gospodarczego "Zainwestuj u nas", które 6 kwietnia zostało zorganizowane w domu myśliwskim RAFAKO.

Kilku inwestorów jest zainteresowanych terenami w Jastrzębiu-Zdroju. Miałyby się tam pojawić zakłady pracy skierowane w dużej mierze dla kobiet.

Dotychczas raciborskimi terenami Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej zainteresowały się dwie spółki z Raciborza. Czy przygotowanie kolejnych działek pod inwestycje przyciągnie inwestorów?

Do tej pory na inwestycje we włączony do specjalnej strefy ekonomicznej terenach Raciborza zdecydowały się dwie firmy.

Miasto z powiatem opracowały plany rozwoju transportu publicznego. W tę wizję chce wpisać się Michał Fita z pomysłem dla dworca PKP i terenu po starej cukrowni.

Jest zainteresowanie kupnem kolejnych działek na Ostrogu, do magistratu zgłosiły się firmy. Jak podkreślił prezydent Lenk: wszystkie spoza miasta.

Ruszyły prace remontowe na odcinku drogi ulicy Świerczewskiego do terenów Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem prace potrwają trzy miesiące.

Zarząd Województwa Śląskiego wybrał do dofinansowania projekt zgłoszony przez Miasto Racibórz, które zyskało pieniądze na 85% inwestycji.

Magistrat zaprosił przedsiębiorców na konferencję o zaletach i ulgach KSSE. - To dopiero początek, jak zainwestuje tu pierwszy przedsiębiorca będę zadowolony - rozpoczął prezydent Raciborza.

Jeden hektar ziemi z siedmiu, które tworzą strefę ekonomiczną na Ostrogu jest przedmiotem zainteresowania inwestora. Byłby pierwszym, który skorzyta z ulg podatkowych.

  Władze gminy mają nadzieję, że po otwarciu przygranicznego odcinka autostrady A1 do gminy zaczną ściągać inwestorzy.

Prezydent miasta rozmawiał z wiceprezesem KSSE w sprawie poprawienia wniosku o utworzenie strefy gospodarczej w Raciborzu-Ostrogu. - Złożymy go w czerwu, to była dobra rozmowa - uważa Mirosław Lenk.

Przecież nie wybuduję nowej drogi za 4 mln zł i nie wymienię ziemi za kolejne miliony by oferta była lepsza - mówi prezydent Raciborza o dodatkowych wymaganiach wobec tutejszej propozycji podpięcia się pod KSSE. Z Katowic przyszła odmowa wysłania wniosku do ministra w obecnej postaci.