Górnik pracujący w Jastrzębskiej Spółce Węglowej nagrał utwór, w którym podkreśla to, że zawód górnika zasługuje na szacunek.
Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej podjął decyzję o gwarancji zatrudnienia dla pracowników na 10 lat, licząc od 2021 roku. Wcześniej związki zawodowe zagroziły protestem, w przypadku braku realizacji tego żądania.
Na Śląsku konieczna jest transformacja związana ze stopniowym wygaszaniem górnictwa. Samorządowcy domagają się włączenia w ten proces. Uważają, że problem jest szerszy i dotyczy nie tylko osób zatrudnionych w kopalniach.
Odbudowa światowej gospodarki po koronawirusie i technologiczne wyzwania unijnej transformacji energetycznej to wyjątkowa szansa dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W dodatku działalność kończy bliski konkurent na rynku węgla koksowego – czeski koncern OKD. Przed JSW otwierają się możliwości, jakich wcześniej nigdy nie było. Warunkiem,...
W ostatnim roku górnictwo, również Jastrzębska Spółka Węglowa, odnotowały znaczące straty finansowe. Pojawiła się idea, aby poważnie rozważyć stopniowe zastępowanie energii uzyskiwanej z węgla, odnawialnymi źródłami, np. pochodzącymi z wiatraków.
Górnicze związki zawodowe negocjują z rządem zasady, na jakich będą zamykane kopalnie. Celem jest zapewnienie ludziom pracy, urlopów górniczych bądź odpraw, dla osób, które nie znajdą zatrudnienia w górnictwie.
2049 rok to umowny koniec górnictwa energetycznego. Cały czas trwają rozmowy nad doprecyzowaniem jej szczegółów. Planuje się, że rząd i związkowcy porozumieją się w lutym.
O tym, że likwidacja nierentownych kopalń jest nieunikniona, mówił podczas mszy świętej z okazji barbórki abp. Katowicki Wiktor Skworc. Podkreślał, że konieczne jest przeobrażenie gospodarcze Górnego Śląska, ale z uwzględnieniem górników pracujących w kopalniach.
Instytut Badań Strukturalnych obliczył, że przeciętny wiek górnika to 39 lat. Emerytem można zostać, mając 50 lat, przy spełnieniu odpowiednich warunków.
W ubiegłym tygodniu rząd podpisał porozumienie z górnikami w sprawie wygaszania przemysłu węglowego do 2049 roku. Jednak ostatnie słowo należy do Unii Europejskiej.
W poniedziałek ogłoszono pogotowie strajkowe na Śląsku. To odpowiedź związkowców na propozycje rządu, dotyczące polityki klimatyczno-energetycznej, która ma zagrażać tysiącom miejsc pracy.
Minionej doby w śląskich kopalniach nie odnotowano nowych zakażeń koronawirusem wśród górników, przybyło natomiast 11 ozdrowieńców – wynika ze środowych danych spółek węglowych.
Od soboty nieznacznie zmniejsza się liczba górników zakażonych koronawirusem - wynika z danych śląskich kopalń. W ostatnich dniach ozdrowieńców przybywa szybciej niż nowych przypadków zakażenia. W poniedziałek poinformowano o 15 nowych zachorowaniach, a wyzdrowiało 28 osób.
Dynamicznie rosnąca od kilku dni liczba górników zmagających się z koronawirusem przekroczyła w sobotę tysiąc; w trzech spółkach węglowych potwierdzono 65 nowych przypadków zakażenia. Od początku epidemii wirusem zaraziło się ok. 7,5 tys. pracowników kopalń, z których 6,5 tys. wyzdrowiało.
Górnictwo boryka się w ostatnim czasie z niemałymi problemami. Nad częścią kopalń wisi widmo zamknięcia i obniżenia wynagrodzeń. Związkowcy zapowiadają walkę o każde miejsce pracy.
Według analiz Unii Europejskiej transformacja gospodarcza w regionach górniczych wiąże się z utratą miejsc pracy w górnictwie. W całej Unii ma to być 77 tys. w 2025 r., 160 tys. - 2030 r.
Jastrzębska Spółka Węglowa nie wypłaci akcjonariuszom dywidendy za 2019 rok. Uzasadniono to sytuacją gospodarczą spółki.