Macierzyństwa nie warto odkładać na później
Robienie kariery, awansowanie, realizowanie się w pracy zawodowej – wiele kobiet w takiej sytuacji odkłada macierzyństwo na później. Niestety, bardzo często to później może oznaczać za późno. Sprawdźcie wyniki przedstawione przez firmę Invimed w infografice o możliwościach jakie niesie metoda adopcji komórek jajowych.
Najpierw dobra praca, zdobycie odpowiedniej pozycji społecznej, kupno własnego mieszkania, a dopiero potem dziecko. Portal womenhealth.gov podaje, że aż 20 procent kobiet odkłada decyzję o macierzyństwie do czasu ukończenia 35. roku życia. Z jednej strony to rozsądne i odpowiedzialne podejście, aby na dziecko zdecydować się dopiero wtedy, gdy można mu zapewnić komfortowe warunki do życia i rozwoju. Jednak z drugiej strony – odkładanie decyzji o macierzyństwie na później może spowodować, że pojawią się problemy z zajściem w ciążę. Wszystkiemu winna jest kobieca fizjologia. Kobiety po 35. roku życia mają tylko 12 procent swoich komórek jajowych. Liczba ta z upływem lat spada jeszcze bardziej. U pań po 40-tce liczba własnych komórek jajowych to zaledwie 3 procent. Jeśli weźmiemy pod uwagę te liczby, problemy z zajściem w ciążę nie powinny dziwić.
Rozwiązanie – adopcja komórek jajowych
Bardzo często zdarza się, że pary, które przez wiele lat odkładały powiększenie rodziny, po podjęciu decyzji mają problemy z zajściem w ciąże. Przyczyn tego stanu rzeczy może być wiele, między innymi przedwczesne wygaśnięcie czynności jajników u kobiety. Niestety, panie nigdy nie mają pewności, jak długo będą w pełni płodne i zdolne do naturalnego zajścia w ciążę. Kiedy należy poszukać pomocy? Jeżeli przez co najmniej rok para stara się o dziecko i nie stosuje żadnej formy antykoncepcji, a ciąży nadal nie ma, czas na dokładną diagnozę i namierzenie przyczyny problemu. Może się okazać, że przyczyna niepłodności tkwi w jajnikach, które nie produkują zdrowych komórek jajowych lub ich czynność całkowicie wygasła. W tej sytuacji jednym z rozwiązań może być adopcja prenatalna, czyli przyjęcie komórki jajowej od innej kobiety-dawczyni. Wtedy, co prawda, dziecko nie będzie genetycznie pochodziło od matki, ale przyszła mama, dzięki zapłodnieniu in vitro będzie mogła być w ciąży i urodzić. To wystarczy, by wytworzyła się więź matki z dzieckiem.
Źr. Invimed
Materiał zewnętrzny
Dobry pomysł na adopcję jajeczka, przyszłych tatusiów czasem ciężko przekonać do zwykłej adopcji, a tutaj taka propozycja. No a jak przyszła matka w przeszłości poważnie chorowała to już w ogóle świetna opcja aby uniknąć obciążeń genetycznych :)
Widać Invimed ciężko przędzie, skoro jej pracownicy muszą nabijać sztuczne posty, żeby temat dłużej powisiał...
Fajnie, że można pod serduszkiem nosić dzidzię - to jednak bardziej przemawia do mnie niż adopcja zwykła. No i jest szansa, że oczy miała by tatusia :-) taka prawdziwa /córcia/synek tatusia! :D
Wszystko przez baby,yno się pykać z tabletkami a potem jak zajdzie dziecko chore same se na to pracują lenie jedne,dziecko to radość ale jak robota ważniejszo to potem rodzisz kaleki
W feudalizmie nie było kasy ,a dzieci się rodziło dużo . Więc to nie kwestia tylko kasiory ,a bardziej wygody !
jest dużo prostsze rozwiązanie, wystarczy zapewnić w Polsce warunki do życia na poziomie zachodnioeuropejskim - w wielkim skrócie chodzi głównie o "kasę". cała reszta sama się dokona o czym świadczy poniekąd babyboom wśród Polek poza granicami. To wymaga jednak sprzątnięcia polityków ze sceny, na której obracają się od ponad 20 lat.
Ilekroć na łamach nowin pojawia się artykuł sponsorowany, tylekroć pojawia się wysyp nigdy nie bywających tu nicków zachwalajćych dany produkt/firmę/rozwiązanie... porażka :/
super rozwiązanie, jak dla mnie idealne wyjście awaryjne w przypadku, gdy nie możemy zajść w ciążę po borykaniu się z poważnymi problemami zdrowotnymi :) Poza tym potencjalny ojciec dziecka na pewno zrozumie adopcję jajeczka, plemniczek będzie jego :D
fajna opcja, nie dość, że zbadają genetycznie to jeszcze pewnie za oddanie jajeczka jest jakaś kaska - a przyszła mama cieszy się z dzidzi, ja tu widzę same plusy,trzymam kciuki za klinikę, widzę że jest w kilku miastach a nie tylko w wawie
Jak dla mnie to świetna opcja - są dziewczyny, które oddadzą chętnie jajeczka, nie ubędzie im od tego bo co miesiąc jedno i tak ginie, a kobiety które nie mają możliwości zajścia w ciążę dostają drugą szansę od życia. To zdecydowanie powinno być popieranie i promowane przez państwo, w końcu każdy obywatel na wagę złota ;-)