Młody Polaku – zapomnij o studiach
Sprzedawca, robotnik i pracownik produkcyjny – takich ludzi obecnie najbardziej poszukują przedsiębiorcy. Technikum i szkoła zawodowa to teraz najlepsze kierunki drogi zawodowej dla młodzieży.
Sprawdź listę zawodów, w których zapotrzebowanie na pracowników jest największe.
Po przeprowadzeniu analizy ofert pracy w urzędach pracy na terenie kraju okazuje się, że najłatwiej o pracę jest sprzedawcom, robotnikom budowlanym i polowym, pracownikom produkcyjnym oraz elektrykom. Kolejne miejsca zajmują: pomoc kuchenna, technik prac biurowych oraz księgowy. Na dziewiątym miejscu rankingu plasuje się pilarz, a dziesiątkę zamyka kierowca kategorii C i D.
Najbardziej poszukiwani specjaliści w Polsce*
1. Sprzedawca - Handlowiec
2. Robotnik budowlany
3. Robotnik polowy
4. Pracownik produkcyjny
5. Elektryk
6. Pomoc kuchenna
7. Technik prac biurowych
8. Księgowy
9. Pilarz
10. Kierowca kategorii C i D
*dane zaczerpnięte z wojewódzkich urzędów pracy
– Informacje z wojewódzkich urzędów pracy tylko potwierdzają dane GUS na temat wysokiego bezrobocia wśród absolwentów szkół wyższych – tłumaczy Tomasz Hanczarek, prezes Work Service S.A. – Obecnie osobom, które mają wyższe wykształcenie, jest bardzo ciężko znaleźć pracę – bez względu na to, czy posiadają one doświadczenie i są specjalistami, czy też nie mają bogatego CV – dodaje Tomasz Hanczarek.
Czerpiąc informacje z dolnośląskich urzędów pracy dowiadujemy się, że najwięcej ofert pracy posiada on dla kasjera i sprzedawcy oraz handlowców, czy też specjalistów ds. sprzedaży. Jest także zapotrzebowanie na monterów mebli, pracowników biurowych oraz konfekcjonerów.
Najbardziej poszukiwani specjaliści na Dolnym Śląsku**
1. Kasjer/Sprzedawca
2. Handlowiec/Specjalista ds. sprzedaży
3. Monter mebli
4. Pracownik biurowy
5. Konfekcjoner
**dane zaczerpnięte z dolnośląskich urzędów pracy
Oferty dla ludzi z niższym wykształceniem stanowią większość. - Na przestrzeni ostatnich kilku lat zauważamy, że trend ten utrwala się. Co prawda ogłoszenia pracy skierowane do osób z wyższym wykształceniem częściej trafiają do Internetu niż do Urzędów Pracy, ale i tak jest ich generalnie mniej – podsumowuje Krzysztof Inglot Dyrektor Działu Rozwoju Rynków w Work Service S.A.
Sytuacja na rynku pracy jest trudna. Co można zatem poradzić młodym ludziom, którzy dopiero podejmują decyzje o swojej drodze zawodowej? – Najpewniejszym wyborem są technika lub szkoły zawodowe. Od lat brakuje specjalistów w niektórych dziedzinach np. spawaczy, tokarzy i elektryków o wysokich uprawnieniach. Okazuje się, że lepiej być świetnym elektrykiem lub handlowcem, niż bezrobotnym absolwentem, który z braku konkretnych umiejętności będzie zmuszony pracować poza wykształconym zawodem jako specjalista biurowy, czy sprzedawca. Jeśli młody człowiek koniecznie chce zdobyć wyższe wykształcenie zdecydowanie rekomendujemy uczelnie techniczne oraz szkoły, które mają wysoką renomę lub do których po prostu trudno się dostać – radzi Krzysztof Inglot.
(Work Service)
Probllem w tym że właśnie władza nie chce sprzedawać przemysłu i dochodzi do bankructwa tego przemysłu. Huty, kopalnie, stocznie były państwowe i dlatego też zbankrutowały, a jak zaczęto je prywatyzować, to już było za późno, nasze koplanie za parę lat też taki los czeka, jak wszystko co państwowe.
Wszystko dzięki naszej kochanej władzy. Wyprzedać polski przemysł, i już. A praca za marne grosze jest tylko dlatego ponieważ tylko z uwagi na zarobki jesteśmy konkurencyjni.
Jeśli jesteś debilem nawet studia ci nie pomogą o znajomościach nie wspomnę...z inteligencją trzeba się urodzić a wykuwanie na "blachę" to coś innego,znam ludzi co po zawodówkach wyciagaja ponad 4 tysiaki miesiecznie NIE fizycznie a po "studiach" geniusze albo siedzą w domu albo zarabiaja 1 300 netto albo 700 euro na plantacjach w Holandi,,tak wiec każdy jest kowalem własnego losu i nie wazne czy mieszkasz w stolicy, Rybniku,Wodzisławiu czy Koszalinie ja mam chłopaka w firmie który ma pewną branże w jednym paluszku i dzieki temu ma kilka tysiecy na miesiąc a jak jesteś tępakiem to masz 1,800 za 10 h pracy dziennie i tak ledwo na siebie zarobi taki delikwent,tak jak napisano niżej dziś kazdy pajac zrobi studia ale co mu to da ???? nic :):) tyle w temacie
~taka prawda zgadza się, a wiesz dlaczego tak wiele osób ma "wyższe" wykształcenie? bo dziś może sobie taki papier zafundować każdy, narobiło się prywatnych szkół i walczą o "klienta", tam gdzie większa zdawalność płaci sie więcej i tak, dziś każdy największy tłuk ma wyższe, a w głowie rozumek człowieka po zawodówce, ale papier jest :)
40% kierowców zawodowych i 30% kasjerek w marketach ma wyższe wykształcenie .Bezrobocie wśród osób z wyższym wykształceniem to ok 40% Niestety w Polsce ludzie pokończyli studia w nikomu niepotrzebnych zawodach, a żyć trzeba
W d.pie żeście byli, g.wno wiecie!!! Studia - no ok, ale bez nich też można dać radę - starczy szkoła średnia i znajomości by dostać dobrze płatny etat - np sztygara górniczego czy kierownika jakiejś firmy. Studia służą do produkcji masowej bezrobotnych i trzepania kasy przez uczelnie i wykładowców...Coś jeszcze??
coraz więcej artykułów wręcz dosłownie zerżniętych z Onet.pl i TVN24.pl o.O to już któryś z kolei nawet praktycznie ten sam tekst. Gdzie przypisy ? Gdzie źródło ?
zapomnij, zapomnij, muszą być jacyś gupcy w tym kraju by szlachta nimi pomiatała
nó bo muszóm być ciule co miechy noszóm i i trza ich wiency jak tych uczónych
do b-gratuluje zaradnosci zyciowej, odziedziczonej po rodzicach czyli wyssanej z mlekiem. Nie lepiej byloby ci zarabiac d... za euro a nie zlote? No pomysl sama.
dla wszystkich młodych jest praca tylko zablokowana jak to niżej napisano przez emerytów i to jest największy problem z którym rząd jak najszybciej musi rozwiązać Tysiące miejsc pracy zablokowane Skandal
Sama zarabiam ok 10-15 tys zł, na poczatku pracowałam w agencji towarzyskiej i zarabiałam jakieś 5 tys zł, potem zalożyłam swój bisnes i jestem na tyle bystra, że faceci płacą mi po 300 zł a czasem nawet 1000 zł za noc, ale trzeba być fachowcem w tych sprawach, mnie już mama do fachu przyuczała.
Jeśli jesteś debilem nawet studia ci nie pomogą o znajomościach nie wspomnę...z inteligencją trzeba się urodzić a wykuwanie na "blachę" to coś innego,znam ludzi co po zawodówkach wyciagaja ponad 4 tysiaki miesiecznie NIE fizycznie a po "studiach" geniusze albo siedzą w domu albo zarabiaja 1 300 netto albo 700 euro na plantacjach w Holandi,,tak wiec każdy jest kowalem własnego losu i nie wazne czy mieszkasz w stolicy, Rybniku,Wodzisławiu czy Koszalinie ja mam chłopaka w firmie który ma pewną branże w jednym paluszku i dzieki temu ma kilka tysiecy na miesiąc a jak jesteś tępakiem to masz 1,800 za 10 h pracy dziennie i tak ledwo na siebie zarobi taki delikwent.
W powiecie Wodzisławskim to każdy zawód jest nic nie warty, bo tu na każde stanowisko pracy jest kilkadziesiąt chętnych, pracy fizycznej też nie ma, bo zabrali miejsca te emeryci górniczy, wiec tam gdzie są młodzi emeryci, to sytuacja jest tragiczna, bo emeryt zabiera fizyczne miejsca pracy.
..a niech sie ksztalci Polska mlodziez ! bo Niemcy sie ciesza na wyksztalconych mlodych Polakow !!! ktorzy robia przewaznie za roboli w fabrykach lub na polach
młody hanysie, zapomnij o zawodówce :D
Najpierw zapytajcie kto po szkole ma zamiar zostać w tym "kraju" bez przyszlości...