Zgłoś komentarz do moderacji

@hibiskus - cytując kiecę to prezydent konstruuje budżet zatem jeśli nie wrzuci dzielnicom pieniędzy na inwestycje to radni w obawie o swoje "punkty wyborcze" wolą godzić się na wszystko jak leci. niestety radni miejscy ograniczają bardzo często swoje decyzje do tego ile wyszarpie się na rzecz dzielnic, z których ich wybrano. osobiście nazywam to "patologią". dlatego też kiedy z urzędu płynie komunikat, że nie stać miasta na 1mln dla dzielnic i 1mln budżetu obywatelskiego powinno się podliczyć inwestycje w dzielnicach za minione 8 lat i na tej podstawie wyciągnąć średnią i dać dzielnicom takie pieniądze z możliwością decydowania na co chcą wydać kasę (forma budżetu obywatelskiego). inne rozwiązanie z kasą na dzielnice to przyznanie konkretnych pieniędzy 3 dzielnicom na rok, by te mogły nadrobić zaległości z lat poprzednich. w kolejnym roku kolejne 3 dzielnice i tak w systemie rotacyjnym po np. pół miliona na dzielnicę. tymi działaniami zrównoważy się "rozwój" poszczególnych dzielnic. póki co mamy lipę totalną. dobitnym przykładem jest jedłownik osiedle z budżetem rocznym w wysokości 22.5tys. z takimi pieniędzmi nie można zbyt wiele zrobić, żeby nie pisać nie można nic zrobić.