Zgłoś komentarz do moderacji
Następujący komentarz zostanie przekazany do moderacji:
Argumentów brakło więc zmieniamy temat? Ok. Ja katastrofę patrzę tak jak patrzą myślący ludzie. Że trzeba ją od początku do końca wyjaśnić. Tak jak się wyjaśnia w cywilizowanych krajach katastrofy lotnicze. Już w innym temacie pisałem, że np. wyjaśnianie katastrofy samolotu Air France, który w 2009 wpadł do Atlantyku trwało prawie 3 lata. Przez ten czas wydobyto każdy element tego samolotu, wydobyto każde ciało, i wszystkich pogrzebano bez pomyłek, mimo, że przez wiele tygodni leżeli na dnie, na głębokości dochodzącej do 7 km. Tam udało się zebrać każdą część samolotu i ustalono, że przyczyną była awaria rurki pilota - zamarzła. To tylko jeden z przykładów jak się powinno prowadzić dochodzenie w sprawie katastrofy lotniczej. A jak przeprowadzono je w przypadku Smoleńska, gdzie spadła prezydent i cała generalicja? Dlatego nie wykluczam ani zwykłego wypadku w wyniku awarii, błędu, ani też w wyniku celowego działania osób trzecich. Bo żeby coś na pewno wiedzieć, to trzeba to sprawdzić a nasze "śledztwo" gówno wyjaśniło, skoro wrak po dwóch latach leży pod plandeką, umyty najpierw przez deszcz, a potem przez ruskich milicjantów. Ale oświecone nasze "elyty" są przecież wszechwiedzące i im nie trza śledztwa, żeby wiedzieć, że samolot spadł bo: a) pilot był naciskany przez prezydenta lub generała Błasika, b) leciał nim pijany Błasik c) pilotów poniosła fantazja d) wszystkie ewentualności powyższe razem wzięte.Napisany przez ~cogito ergo sum, 10.11.2012 09:27
Wysyłając zgłoszenie, zgadzasz się z postanowieniam regulaminu dotyczącymi zbierania, przechowywania oraz przetwarzania danych.
Twoje zgłoszenie zostaje wysłane z adresu IP: 3.145.66.241 / ec2-3-145-66-241.us-east-2.compute.amazonaws.com
Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)