Rodzinny Rajd Rowerowy ponownie przyciągnął tłumy [ZDJĘCIA]

Impreza, której organizatorem był Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji co roku przyciąga rzeszę miłośników jazdy na dwóch kółkach, zwłaszcza że nie ma tu mowy o sportowej rywalizacji, a wyłącznie chodzi o rodzinną rekreację. Uczestników - podobnie jak w ubiegłych latach - klasyfikowano w dwóch kategoriach: dziecięcej - do 12. roku życia i młodzieżowo-dorosłej - powyżej 12. roku życia.

Wykazać się wiedzą i sprawnością

Na trasie, liczącej około 26 km znalazło się osiem punktów kontrolnych, na których na uczestników rajdu czekały zadania losowe, sprawnościowe i zręcznościowe, a także sprawdzian wiedzy. - Punkty obsadzone były przez strażaków, leśników, instruktorów wiejskich świetlic, a nawet pszczelarzy ("Kuźniański Bartnik") - mówi dyrektor MOKSiR Anna Kijek. Za każde poprawnie wykonane zadanie rowerzysta otrzymywał punkty wpisywane na specjalne karty. - Trzem uczestnikom z każdej kategorii z najwyższą liczbą punktów wręczymy nagrody. Ponadto, nagrodzony zostanie najstarszy uczestnik rajdu oraz najmłodszy, który całą trasę pokona o własnych siłach. Natomiast spośród wszystkich uczestników wylosujemy jedną osobę, która wyjedzie ze stadionu nowym rowerem - dodała szefowa Kuźni Kultury.

Józef Banaś przyjechał na stadion wraz z córką Martyną. Sam w rajdzie bierze udział po raz 10. - Staramy się być co roku, chyba że jesteśmy na urlopie, to nie jedziemy. Pogoda dobra, jest ciepło, a samo przebywanie na świeżym powietrzu daje niesamowitą frajdę - powiedział przezd startem J. Banaś.

W rajdzie kolejny raz pojechał też Andrzej Kuśnierz. - Ciekawa inicjatywa, szczególnie że upamiętnia to poległych strażaków. Jest z tego, co widzę sporo chętnych, a pamiętam, że zawsze ta impreza przyciągała tłumy ludzi. Pogoda odpowiednia, ważne żeby nie padało - zaznaczył prezes oddziału PTTK w Raciborzu. Na zdjęciu z Elżbietą Wrambą (z prawej) i Zdzisławą Musioł (z lewej).

Dla Gabrieli Rogalskiej jest to już 21. udział w rajdzie. Trasę pokonała na rowerze, który wygrała w ubiegłym roku. Za cel tegorocznego rajdu obrała sobie... wygranie kolejnego roweru. - To oczywiście żart, trzeba być wesołym. Mam pozytywne nastawienie. Jadę po to, by się zrelaksować - mówi G. Rogalska, która przewodzi kołu rowerowemu Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Kuźni Raciborskiej.

Bartosz Kozina