Zgłoś komentarz do moderacji

Natanek - taki Wodzisław o jakim piszesz był w czasach Loslau. Czerwone dachy i ściany bielone wapnem wśród zielonych wzgórz, rzeczka czysta jak kryształ, wypas zwierząt na okolicznych łąkach i społeczność typowo loklana - sami autochtoni. Sielanka jednak się skończyła po czterdziestym piątym roku. Miasteczko rozbudowano, rozpoczęto wydobycie, pobudowano bloki, sprowadzono obcych i zdewaluowano przyrodę. Problem tylko w tym że to wszytsko upadło w latach dziewięćdziesiątych za sprawą nieporadności władz i obojętności mieszkańców. Dzisiejszy Wodzisław nie jest dziełem projektu "kochamy zieleń - wracamy do korzeni" ale skutkiem zrządzenia losu "nie daliśmy rady" ! Dlatego nie mydl oczu bo rzeczywistości nie oszukasz. Ja wiem że zadupie wam pasuje bo się fajnie rządzi - młodzi uciekają, emeryci siedzą cicho, to się zrobi pół chodnika, pomaluje ławkę, odnowi przystanek i kolejna kadencja w kieszeni. Odpowiedzialność żadna, wyjazdy za pieniądze podatnika a kasa leci. To jest wasz Wodzisław - do tego dążycie !