Schody już chorym niestraszne

Wodzisław Nowy podjazd to głównie zasługa radnego Władysława Szymury. – Kiedyś podjechałem pod nasz ośrodek i zobaczyłem, jak po schodach wchodzi chory człowiek o kulach. Pomogłem mu wejść, ale właśnie to zdarzenie było takim bodźcem do działania – wspomina Szymura.
 Radny wybrał się do kilku innych miejscowości, gdzie takie podjazdy już istnieją. Zrobił wywiady na temat realizacji i kosztów. Zebrał informacje. – Dowiedziałem się, że kosztowało to około 36 tysięcy. Pomyślałem, że jest to kwota do zdobycia i rozpocząłem starania – dodaje Władysław Szymura. Wpadł na pomysł, że Starostwo Powiatowe, któremu podlegają ośrodki, mogłoby podzielić się kosztami z miastem. I ten zamiar się powiódł. Urząd Miasta wyłożył 19 tys. 406 zł, a pozostałe środki dał powiat. Inwestycja kosztowała w sumie 38 tysięcy. – Kiedyś matki z dziećmi musiały zostawiać pod schodami wózki, bo nie miały jak wjechać, a teraz nie muszą wyciągać dziecka z wózka, spokojnie mogą podjechać i w ciepłym pomieszczeniu przygotować się do wizyty u lekarza – wyjaśnia radny Szymura. 
 Ośrodek w Kokoszycach funkcjonuje od 8 lat. – Wiele remontów przeprowadziliśmy na własną rękę. Naszym obowiązkiem jest zapewnienie pacjentowi dostępu do świadczeń zdrowotnych, stąd na schodach był zamontowane takie metalowe szyny, które ułatwiały wjazd. Jednak nachylenie było za duże, stąd chorzy niezbyt chętnie z niego korzystali – powiedziała nam Helena Domagała, lekarka w NZOZ-ie Amicus.  (izis)