Raciborska drogówka wezwała kryminalnych. Zamiast mandatu za wykroczenie, areszt dla kierowcy i pasażera
Policjanci zatrzymali do kontroli kierującego oplem, który w czasie jazdy korzystał z telefonu komórkowego. Za popełnione wykroczenie mężczyzna miał zostać ukarany mandatem. Sprawy przybrały jednak inny obrót. Kierowca wymyślił lepszy sposób na "załatwienie sprawy", z kolei pasażer z minuty na minuty robił się coraz bardziej nerwowy.
We wtorek (18.10.) na ul. Rybnickiej w Raciborzu, policjanci zatrzymali kierującego oplem, który w czasie jazdy korzystał z telefonu. Mężczyzna nie chciał mandatu, zamiast tego zaproponował funkcjonariuszom 150 złotych łapówki. Pouczany o popełnianiu poważnego przestępstwa, nie przestawał ponawiać swojej oferty. W efekcie 43-latek został zatrzymany.
Jednocześnie w czasie prowadzonej kontoli, uwagę funkcjonariuszy przykuwało coraz bardziej nerwowe zachowanie pasażera pojazdu. Na miejsce wezwano kryminalnych z raciborskiej jednostki. Okazało się, że w plecaku 33-latka znajduje się około 100 gramów substancji psychotropowej alpha-PHiP.
Kontrola drogowa zakończyła się zatrzymaniem zarówno kierowcy, który odpowie za korupcję oraz pasażera, który usłyszał zarzut posiadania narkotyków.
