Kolejowy armagedon. Ludzie nie mają czym wrócić do Wodzisławia albo Rydułtów
Kilka godzin temu pisaliśmy o rozczarowaniu wielu mieszkańców naszego regionu, którzy zaplanowali podróż pociągami Kolei Śląskich na defiladę wojskową do Katowic, ale musieli zrezygnować. - W Wodzisławiu około 100 osób nie wsiadło do tego o 12.30, który jechał z opóźnieniem, wielu już odpuściło widząc, ile osób czeka na dworcu - informowali nas czytelnicy. Teraz problem mają te osoby, które dojechały do Katowic i czekają na powrót...
15 sierpnia Koleje Śląskie kursują bezpłatnie na terenie województwa, żeby zainteresowani udziałem w defiladzie wojskowej „Wierni Polsce” w Katowicach mogli bezpłatnie dojechać i wrócić z tego wyjątkowego wydarzenia. Tyle w teorii, bo w praktyce okazało się, że większość zainteresowanych w ogóle nie wsiadła do pociągów ze względu na ich przepełnienie. "Dwa wagoniki, a na stacji Rydułtowy tłumy. Składzik podjechał z Raciborza już przepełniony", "W Rydułtowach z 200 osób na dworcu, a wsiadło może z 5-6 osób" - to tylko niektóre opisy sytuacji. - Stacja Rydułtowy, nikt już nie wsiadł. Pociąg z Raciborza jechał pełen, maszynista wystawił głowę przez okno i powiedział że pociąg jest full. Przykre, że nikt nie pomyślał, by zwiększyć składy, ludzie się zawiedli, bo całe rodziny chciały jechać. A pociąg relacji Racibórz-Rybnik-Katowice jechał wielkości tramwaju - napisał pan Sebastian.
Mamy sygnały od mieszkańców Wodzisławia Śl. i Rydułtów - tych szczęśliwców, którym udało się znaleźć miejsce w pociągach Kolei Śląskich i dojechali do Katowic, że teraz jest ogromny problem z powrotem. - Odjechały już dwa pociągi do Rydułtów. Do żadnego nie wsiadłam - informuje nasza czytelniczka. - Część osób dzwoni po bliskich, żeby przyjechali po nich do Katowic samochodem - dowiadujemy się od mieszkańca Wodzisławia Śl.
fot. Facebook
buhahahah-Polska-tu nic nie moze byc normalne !!!
Pociąg to nie taxi, rozkład jazdy planuje się z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Tego rodzaju defilada-pisowski piknik to na razie nie impreza cykliczna i nie dało się przewidzieć frekwencji w pociągu a co za tym idzie zwiększyć ilości wagonów czy zwiększyć ilości wagonów w składach.
Na poland rock jakoś nie było problemu dostawić dodatkowe pociągi, no tak, ale wtedy lewa strona grzmiała, teraz nie miał kto...
Pociąg z Raciborza przyjechał już pełny , pasażerowie już nikogo nie wpuszczali , chętnych było kilka razy więcej niż miejsc w pociągach , ktoś nie liczył że będzie tylu chętnych , zamiast 200 tysięcy mogło być 500 tysięcy !
Koleje Ślaskie dały dupy, ale może ich to coś nauczy na przyszłość,. Za to zamiast dobrej reklamy mają anty reklamę.
Jeśli publicznie ogłasza się, że prosi obywateli o przybywanie na Defiladę transportem zbiorowym, do tego transport ten będzie za darmo Koleje Ślaskie oraz transport metropolitalny to czego się spodziewali?
Że ludzie szłap-cugiem dojdą jak się nie zmieszczą na defiladę jak do Częstochowy?
cieszę się teraz, że nie było miejsca w drodze do Katowic, bo byśmy tam utknęli :))
A to Polska właśnie!
Ja z rodzina musialam jechac z Radlin Obszary do Bohumina i stamtąd do Katowic. Pociag w Wodzisławiu juz był przepełniony, w Leszczynach w ostatnim przedziale doszło do bujki staliśmy około 1h. Do Katowic dotarliśmy z ponad godzinnym opoznieniem, oczywiście defiliady nie zobaczylismy. Porażka, Koleje Śląskie !