Afrykanki żyją dłużej
24 lipca w raciborskim Muzeum można było dowiedzieć się więcej o kulturze i sztuce ludów Afryki Zachodniej dzięki wystawie pochodzącej z Muzeum Miejskiego w Żorach.
Jej otwarcie poprzedzone zostało występem kenijskiego zespołu Marimba Trio Band i wykładem dyrektora żorskiej placówki Lucjana Buchalika, który od 25 lat jeździ po Afryce.
Kenijczycy udowodnili, że prymitywne instrumenty mogą dać wspaniałe brzmienie, a Lucjan Buchalik opowiadał m.in. o roli kobiety. – Kobieta w Afryce ma się różnie. Są rejony, gdzie to kobiety są właścicielkami namiotu i gdy mężczyzna coś nabroi, śpi poza namiotem – mówił, a na jego słowa szybko zareagowała dyrektor raciborskiego Muzeum Joanna Muszała-Ciałowicz: No tak ma być! – Afrykanki żyją dłużej od mężczyzn, podobnie jak Polki. To kobieta jest ostoją rodziny, mimo że mężczyzna jest jej głową – dodał. Zwrócił również uwagę na odmienne podejście do opieki nad dziećmi rozwiedzionych rodziców: – Gdy kobieta chce odejść od męża, musi zostawić mu dziecko – opowiadał. Również inaczej patrzą tam na sprawę emerytury: – Ich emerytura to ich dzieci, wnukowie, dlatego Europejczyk nigdy nie zrozumie, co to znaczy w Afryce nie mieć dzieci. Ludzie tam szybciej dojrzewają. Trzeba mieć szybciej dzieci, żeby szybciej dojrzały i szybciej na ciebie pracowały – kontynuował.
– Afryka jest różna: biedna i bogata, chcąca się uczyć i nie, robiąca piękne rzeźby i tandetę – zakończył wykład Lucjan Buchalik, ale nie był to koniec jego opowieści o Afryce, bowiem zgromadzeni na wystawie nie dawali mu chwili odpoczynku, zasypując pytaniami na temat szczegółów afrykańskiego życia.
(JaGA)
Kenijczycy udowodnili, że prymitywne instrumenty mogą dać wspaniałe brzmienie, a Lucjan Buchalik opowiadał m.in. o roli kobiety. – Kobieta w Afryce ma się różnie. Są rejony, gdzie to kobiety są właścicielkami namiotu i gdy mężczyzna coś nabroi, śpi poza namiotem – mówił, a na jego słowa szybko zareagowała dyrektor raciborskiego Muzeum Joanna Muszała-Ciałowicz: No tak ma być! – Afrykanki żyją dłużej od mężczyzn, podobnie jak Polki. To kobieta jest ostoją rodziny, mimo że mężczyzna jest jej głową – dodał. Zwrócił również uwagę na odmienne podejście do opieki nad dziećmi rozwiedzionych rodziców: – Gdy kobieta chce odejść od męża, musi zostawić mu dziecko – opowiadał. Również inaczej patrzą tam na sprawę emerytury: – Ich emerytura to ich dzieci, wnukowie, dlatego Europejczyk nigdy nie zrozumie, co to znaczy w Afryce nie mieć dzieci. Ludzie tam szybciej dojrzewają. Trzeba mieć szybciej dzieci, żeby szybciej dojrzały i szybciej na ciebie pracowały – kontynuował.
– Afryka jest różna: biedna i bogata, chcąca się uczyć i nie, robiąca piękne rzeźby i tandetę – zakończył wykład Lucjan Buchalik, ale nie był to koniec jego opowieści o Afryce, bowiem zgromadzeni na wystawie nie dawali mu chwili odpoczynku, zasypując pytaniami na temat szczegółów afrykańskiego życia.
(JaGA)