Zgłoś komentarz do moderacji

Minusy, minusy, minusy ... może jednak ktoś spróbuje trochę bardziej merytorycznie ? Widzicie, ja wbrew pozorom większości z Was nie jestem wrogiem Odry. Wszak uważam że była Ona czymś najpiękniejszym co w Wodzisławiu Śląskim mogło się przytrafić. Jednak tamten Wodzisław był ostatnim akordem swojego dawnego dobrobytu. We współczesnym Wodzisławiu stworzenie takiego projektu jak Odra jest niemożliwe. Tak jak niemożliwe jest stworzenie takiego przedsiębiorstwa jak RaFaKo we współczesnym Raciborzu. A wiecie dlaczego ? Bo rozwój miasta, przemysłu, edukacji i sportu zawsze idzie z sobą w parze. W latach dziewięćdziesiątych na Górnym Śląsku wielką biedą stawały się Świętochłowice. Dzisiaj bieda to jest Wodzisław. W dodatku ludzie nie mają tutaj ambicji ani jedności. Nie ma w nich gniewu. A widać to było właśnie na Odrze w latach dziewięćdziesiątych. Przyjezdni kibice czuli się jak u siebie niemal na każdym meczu. Społeczeństwo miasta nie reagowało na likwidację przemysłu. I tak krok po kruku wszystko obrącało się w perzynę. No ale gdyby było inaczej Wodzisław Śląski znajdował by się w zupełnie innym położeniu niż jest obecnie. I Odra też grała by w zupełnie innej lidze.