Zgłoś komentarz do moderacji

@koło - a może ty jesteś pasożytem na koszcie mamusi i dlatego myślisz, że inni też tak żyją? Zresztą ludzie w miastach szybciej się usamodzielniają, kupują własne M, a ludzie na wsiach żyją wspólnie z rodzicami i babciami, którzy za młodych bardzo często płacą rachunki i nie uczą samodzielności czy obrotności. Dlatego też ludziom ze wsi o wiele ciężej zrobić jakąś karierę czy coś - ludzie z miast zawsze ich przeskoczą. Natomiast kolej nie jest samowystarczalna tak samo jak oświata, służba zdrowia, straż pożarna czy rolnictwo. Do wszystkiego trzeba dopłacać obojętnie czy się z tego korzysta czy nie. Rolnictwo jest najbardziej niewydolną finansowo dziedziną gospodarki EU i dużo mniej potrzebną niż kolej bo nadprodukcja żywności jest dzisiaj ogromna więc taniej byłoby wiele pól zamienić na lasy czy łąki... Wsie i małe miasteczka w porównaniu do miast na prawach powiatu znacznie mniej korzystają na wszelkiego rodzaju dotacjach. Na wsiach kanalizacja, hehehe u was tylko szamba. Chyba mylisz kanalizację ją z wodociągami... Wodociągi pojawiły się w naszych wioskach w latach 90., wcześniej mieliście tylko studnie. A w takich miastach jak Racibórz czy Rybnik kanalizacja pojawiła się już w XIX wieku... podobnie zresztą gaz, a prąd na początku XX wieku podczas gdy gazu na wsiach nie ma do dzisiaj, kanalizacji pewnie też nie będzie, a prąd pojawił się dopiero w czasach Gomułki i po lekkim wiaterku zazwyczaj większość wsi nie ma prądu bo są w ostatnim szeregu usuwania awarii przez zakłady energetyczne... Mimo wszystko lepiej pod kątem prestiżowym mają się te wsie które mogą się szczycić tym że leżą na liniach kolejowych między miastami i są częścią sieci kolejowej Polski i Europy. Reszta to tzw. dziury zabite dechami.