Zgłoś komentarz do moderacji

tak mnie naszło - czy specjalnie czekali z tym po referendum.... gdyby to była prawda, to moim zdaniem rzeczywiście Kiecy nie powinno zależeć na ujawnianiu, że są problemy z wykonawcą, ale... Od czego jest imć Zalewski? Przecież jako radny ma dostęp do najświeższych info. Gdyby ruszył tyłek i wywiedział się tego czy owego, na pewno by to wyciągnął przed referendum. Gdyby nie powiedzieli mu w magistracie, mógł podpytać choćby podwykonawców. Dlaczego tego nie zrobił? Bo nie chciało mu się, albo rzeczywiście nikt się nie skarżył i sprawa buchnęła teraz. Poza tym inna rzecz - przecież wykonawca też nie urodził się wczoraj, wiedział o referendum. Jak miał jakieś zarzuty do władz, też mógł zaszantażować Kiecę - dawaj kasę, albo schodzę z budowy/ powiadomię media, itd. Jeśli wykonawca nic by nie wskórał, co by mu zależało, żeby nie puścić przecieku