Zgłoś komentarz do moderacji

A może ta rzekoma afera jedynie obrazuje jak trudno o fachowca, który znał by się na gospodarce komunalnej i do tego chciałby ryzykować karierę na takim stanowisku? Stanowisku, na którym raczej się bywa, niż faktycznie ma czas na normalne zarządzanie - wszak to zawsze świat polityki. Kto mnie zna, ten wie, że jestem jedną z ostatnich osób, które broniłyby pana Kiecy. Ale z drugiej strony, obserwując dziennikarską płytkość tej gazety, wiem, że na jej podstawie nie powinno się wyciągać żadnych wniosków. Artykuł z pewnością będzie stronniczy. Jak to w brukowcu... Bo brukowce lubią opluwać ludzi i udawać wielkich moralizatorów społeczeństwa, samemu będąc moralnie zgniłymi do szpiku kości. Nowiny Wodzisławskie na temat milionów, które zapłacimy za błędną decyzję pana Kiecy o przekształceniu służb komunalnych w tzw. jednostkę budżetową nie napisały nawet słowa krytyki. I to z pewnością nie dlatego, że nie chciały. Tylko dlatego, że dziennikarze (piszący przecież na co dzień o samorządzie o gminach i powiecie!) nie mają pojęcia, o czym piszą. Nie są w stanie zweryfikować decyzji władz, bo są po prostu słabiutcy. Dużo łatwiej "moralizować" nt. jakiegoś Syski czy innej osoby, odciągając naszą uwagę od spraw naprawdę ważnych. Brukowce nie kształcą, lecz wyzwalają w ludziach najniższe instynkty...