Pomogli rodzinom w potrzebie

– Najlepsze jest to, kiedy jedzie się z paczką do ludzi i widzi się łzy radości. W każdym przypadku. Wiemy, że ktoś nie miał co włożyć do garnka, albo miał stare drzwi, a dzięki dobroci innych ludzi teraz otrzymuje to czego mu brakuje. Ludzie bardzo mocno się cieszą, a dla wolontariusza to znak, że jego praca poszła w dobrym kierunku – mówi wolontariuszka Patrycja. Kiedy już wolontariusz wybierze rodzinę, której chce pomóc, najpierw musi wybrać się na wywiad. – Wtedy jest smutno, bo widać, że jest bieda, wielu rzeczy brakuje. Nam chodzi o to, żeby te rodziny odciągnąć od myślenia o tym, jak przetrwać do jutra. Żeby w spokoju mogły przeżyć święta. To bardzo pozytywne myślenie i energia do działania – dodaje Patrycja. W akcję zaangażowało się pięć osób związanych ze Stowarzyszeniem 17-tka z Boguszowic, a każdy wolontariusz pomagał nie jednej, a kilku rodzinom. – Udało nam się zaangażować podopiecznych naszego klubu młodzieżowego. To oczywiście nie są tak majętne osoby, aby samemu kupować kosztowne rzeczy do paczek, jednak poprzez swoje kontakty udało się im te paczki stworzyć. Staramy się cały czas uczyć młodych ludzi wolontariatu, m.in. w ramach naszego banku drugiej ręki, gdzie nasi podopieczni dostarczają ludziom różne rzeczy. Ze Szlachetną Paczką mieliśmy sporo radości, a nasi wolontariusze zobaczyli, że to nie tylko zaniesienie paczki do kogoś, ale również sporo innej pracy z organizacją potrzebnych rzeczy. To kosztowało ich sporo czasu i wysiłku. To pokazuje, że 17-tka nie tylko bierze, ale także pomaga innym – mówi Mariusz Wiśniewski, prezes Stowarzyszenia 17-tka, który również zaangażował się w Szlachetną Paczkę, dostarczając jednej potrzebującej rodzinie m.in. pralkę automatyczną, a innej odzież. W przekazywaniu paczek wraz z wolontariuszami 17-tki uczestniczył również prezydent Rybnika Piotr Kuczera.

Szymon Kamczyk