Pogroził palcem

Wyjazd do Ustronia i udział w tak wielkiej imprezie był dziełem przypadku. Kandydatki na Miss Lata ze Stanów Zjednoczonych i Kanady zażyczyły sobie przećwiczenia układu tanecznego, który miały zaprezentować z tancerzami. Organizatorzy konkursu postanowili wynająć grupę taneczną, która jednak „nawaliła”. Zwrócili się więc do wodzisławskiego klubu tańca towarzyskiego „Spin”.

Organizatorzy zadzwonili do naszej trenerki Elżbiety Lasockiej - opowiada Kamil Witaszak. Ona nas zapytała czy moglibyśmy zatańczyć na tak wielkiej imprezie. Nie wiedzieliśmy nawet co tam będziemy robić, ale trzeba było się szybko zdecydować. Jechaliśmy do Ustronia „w ciemno”. Byliśmy tam wieczorem i zaproszono nas na kolację z dziewczynami startującymi w konkursie. Niestety menu było raczej dietetyczne. W następnych dniach otrzymywaliśmy również wędliny, ale często odstępowaliśmy je dziewczętom, które chciały zjeść coś dobrego. W konkursie uczestniczą dziewczyny z wielu krajów - Stanów Zjednoczonych, Kanady, Szwecji, Słowenii, Chorwacji a nawet Rwandy. Wygrała Sylwia Pogorzelski z New Jersey w USA, z którą tańczyliśmy. Próby przed występem trwały po kilka godzin, nawet do pierwszej w nocy. Dużo pomagała nam jedna z ubiegłorocznych laureatek konkursu Petra Pistecka.

Imprezę swoimi występami uświetniły gwiazdy polskiej estrady, które raczej zaszywały się w swoich pokojach szukając spokoju. Michalczewski nawet pogroził palcem Kamilowi, by go nie filmował swoją kamerą. Bardziej „kontaktowy” okazał się Andrzej Grabowski - Ferdynand Kiepski z popularnego telewizyjnego sitkomu. Kamil Witaszak nagrał nawet jego krótką wypowiedź do kamery.

Bądź zdrów, bogaty, piękny i młody. I żeby dziewczyny były dla ciebie dobre od młodości aż do jesieni twojego życia - życzył Andrzej Grabowski. A do fanów Ferdynanda Kiepskiego dodał. Zastanówcie się, zastanówcie się.

Poza sceną z gwiazdami nie można było porozmawiać - tłumaczy Kamil. Raczej uciekały one od publiczności. Udało nam się jednak zrobić zdjęcia z Andrzejem Grabowskim i Dariuszem Michalczewskim.

Dziewczęta uczestniczące w konkursie otrzymały nagrody ufundowane przez sponsorów. Ale nie zawsze wyglądało to różowo. Jedną z nagród był pobyt w hotelu na Florydzie, ale okazało się, że za przelot do Stanów Zjednoczonych a także wyżywienie na miejscu należało zapłacić samemu. Kamil Witaszak i Tymoteusz Zubelewicz otrzymali również propozycję tańczenia w tymże hotelu na Florydzie. Ale wyglądało to dokładnie w ten sam sposób - koszty podróży do USA należałoby ponieść z własnej kieszeni. Wodzisławscy tancerze nie przyjęli więc tego zaproszenia.

(jak)