Pożegnano założycielkę stacji krwiodawstwa

Kaplica cmentarza była zapełniona tymi, którzy przyszli pożegnać znaną lekarkę. – W sercach naszych zostaniesz jako ktoś, kto pięknie służył i Bogu i ludziom. To czego dokonał jej mąż i ona sama będzie jeszcze długo wspominane, nad pokolenie – mówił nad miejscem pochówku wikary parafii farnej ks. Jacek Chromniak. Syn zmarłej podziękował tym, którzy opiekowali się nią do końca – zwłaszcza rodzinie Maślanków i Antone Handallowi, który „okazał mamie daleko idącą pomoc po śmierci taty”. W imieniu pracowników centrum krwiodawstwa głos zabrała jego dyrektor Maria Wiecha. – Dla tych, co pracowali z panią doktor była ona tak bliska jak rodzina. Mało kto pamięta, że wybrała jako zawodową drogę trudną dziedzinę medycyny, krwiolecznictwo, dziedzinę związaną z życiem, jego ratowaniem. To pani Alina tworzyła pierwsze w Raciborzu placówki służby krwi. Wpierw w starym szpitalu bank krwi, a potem rejonową stację krwiodawstwa. Było to ogromne osiągnięcie, bo w całej Polsce było wtedy tylko 17 takich stacji – przypomniała dyrektor. Podkreśliła siłę woli i determinację Aliny Konzal. – Dziękujemy za to, co pani w nas wszczepiła, to dzięki pani w naszym mieście nie brakuje krwi. Była pani nie tylko dyrektorem, była pani dla nas matką – podsumowała Maria Wiecha, rzucając na grób symboliczną czerwoną różę. Na pożegnanie zawyły syreny ambulansów.

(ma.w)