Numer: 16 (679)
Data wydania: 19.04.05
Konkrety proszę
Wojewoda wstrzymał wykonanie marcowej uchwały Rady Miasta, która większością głosów klubów Ruch Samorządowy „Racibórz 2000” oraz Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej stwierdziła wygaśnięcie mandatu radnego Ryszarda Frączka. Zażądał dokumentów, które potwierdzałyby, że radny rzeczywiście zarządzał działalnością gospodarczą z wykorzystaniem mienia komunalnego.
Podstawą uchwały jest art. 24 f, który zakazuje prowadzenia lub zarządzania działalnością gospodarczą z wykorzystaniem mienia miejskiego. Sankcją za naruszenie przepisu jest utrata mandatu radnego.
Na marcowej sesji kluby RS i TMZR uznały, że radny R. Frączek przepis naruszył i pozbawiły go mandatu. Rzecz idzie o reklamę Przedsiębiorstwa Komunalnego sp. z o.o. (100 proc. udziałów należy do miasta), która w czerwcu minionego roku ukazała się na łamach miesięcznika „Oblicza” (redaktorem naczelnym pisma był wtedy R. Frączek, a obecnie jest jego żona) oraz patronat medialny tejże gazety nad Dniami ks. S. Pieczki, dofinansowanymi z budżetu miasta. Kluby RS i TMZR stanęły na stanowisku, że w obu przypadkach pismo skorzystało z mienia gminy i to w czasie, gdy zarządzał nim radny. Dodają, że nie bez znaczenia jest fakt, iż prezesem PK jest radny powiatowy Forum Samorządowego. Z radnymi tego ugrupowania w Radzie Miasta R. Frączek tworzy opozycyjny klub Ruch Obywatelski Raciborzan (ROR).
Uchwała trafiła do wojewody, który na początku kwietnia wstrzymał jej wykonanie i wszczął postępowanie nadzorcze. Powód? Rada Miasta nie nadesłała akt postępowania wyjaśniającego, mówiąc wprost: nie udowodniła, że jej twierdzenia odzwierciedlają stan faktyczny. Z uzasadnienia uchwały wynika bowiem jedynie, iż: „Radny (…) wielokrotnie publicznie (w tym na sesjach Rady Miasta) twierdził, że jest redaktorem naczelnym, wydawcą miesięcznika „Oblicza”. Wykorzystywał imprezy gminne do promocji własnego pisma a także artykułów w nim zamieszczonych, które sam pisał jako radny i redaktor. Wykorzystując pozycję radnego wykonywał dokumentację fotograficzną w czasie i miejscu niedostępnym dla innych przedstawicieli mediów”. Wojewoda uznał: „powoływanie się w treści uzasadnienia na rzekome oświadczenia radnego składane podczas sesji nie stanowi dowodu w sprawie”.
Radni klubów RS 2000 i TMZR uważają, że przedstawione argumenty w uzasadnieniu do uchwały wygaszającej mandat R. Frączka są wystarczające. Do czerwca 2004 r. radny był redaktorem naczelnym miesięcznika „Oblicza” (opis stopki), w druku oświadczenia majątkowego za 2003 r. pisze, że jest prezesem i pełnomocnikiem wydawnictwa, zarządza działalnością gospodarczą wydającą „Oblicza”, otrzymuje wynagrodzenie za zarządzanie działalnością gospodarczą – wykazuje je w oświadczeniu majątkowym, działalność gospodarczą prowadzi wspólnie z żoną, nie posiada rozdzielności majątkowej, wykorzystuje mienie gminy na reklamę miesięcznika „Oblicza” (Raciborskie Centrum Kultury), miesięcznik „Oblicza” objął patronatem obchody Dni księdza Pieczki, które były całkowicie finansowane z budżetu gminy – powiedział nam radny Stanisław Mika z RS-u.
Radny R. Frączek, poproszony przez nas o ustosunkowanie się do stanowiska S. Miki, odpowiedział: Plan członków koalicji TMZR i RS 2000 (…) był prosty. Odwołamy Frączka, wymyślając absurdalne argumenty, których żaden prawnik trzeźwo myślący nie jest w stanie zrozumieć. Następnie zwołamy błyskawicznie sesję nadzwyczajną, na której wybierzemy nowego radnego, a wtedy Frączkowi pozostanie dochodzenie swoich spraw w sądach, co zajmie mu dwa lata. I tak się stało, ale nie do końca. Radni wspomniani wyżej rzeczywiście zwołali sesję nadzwyczajną już na 6 kwietnia. Niestety w ostatniej chwili ją odwołano z uwagi na to, iż wojewoda 5 kwietnia wstrzymał wykonanie uchwały, żądając tym samym od koalicji prawnych uzasadnień, których nie było. Zarzuty kolegów z koalicji, zawarte w uzasadnieniu uchwały są kłamstwem ośmieszającym wnioskodawców. Bo jak inaczej można nazwać zarzuty robienia zdjęć, objęcia patronatem Dni ks. Pieczki czy też zamieszczanie reklamy w Obliczach itp. Dalej twierdzi, że powodem ataku na jego osobę jest to, że „głośno zaczął mówić o niegospodarności, niejasnych powiązaniach i działaniach, które doprowadzają Racibórz do upadku”. Jakie to konkretne przypadki, tego radny nie wymienił.
To bzdura. Sesja nadzwyczajna miała dotyczyć tylko planów zagospodarowania przestrzennego. Regulamin nie dopuszcza wprowadzenia innych punktów – twierdzi radny Mirosław Lenk z RS-u.
Wojewoda może stwierdzić nieważność uchwały, co z kolei upoważnia Radę do złożenia skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
(waw)