Echo nie chce placu Długosza
Spółka z o.o. "Projekt Echo -59" odstąpiła od zakupu nieruchomości zlokalizowanej przy placu Długosza 1 w Raciborzu. Wczoraj miało dojść do podpisania umowy notarialnej. Sprawę komentują prezydent i opozycja.
21 września na ręce Prezydenta Miasta Racibórz, "Projekt Echo -59" Sp. z o.o. skierowała list o następującej treści:
"Szanowny Panie Prezydencie,
Dziękujemy za profesjonalne przygotowanie oferty sprzedaży i owocną współpracę podczas sprawnie i fachowo przeprowadzonego procesu rokowań na nabycie nieruchomości zlokalizowanej przy placu Długosza 1 w Raciborzu.
Przedstawiciele naszej firmy we współpracy z renomowanymi agencjami badania rynku, przeprowadzili szczegółową analizę lokalizacyjną i inwestycyjną oferowanego terenu, której wyniki zostały wczoraj przekazane Zarządowi spółki.
Na ich podstawie Zarząd "Projekt Echo-59" Sp. z o.o. podjął decyzję o odstąpieniu od zakupu wymienionej wyżej działki. Przedmiotowy teren został oceniony bardzo dobrze pod względem lokalizacyjnym i potencjału inwestycyjnego. Jednak, szczególnie w kontekście obecnej sytuacji rynkowej i skali działań podejmowanych przez "Projekt Echo-59" Sp. z o.o., nie odpowiada modelowi biznesowemu przyjętemu przez spółkę. Zakup terenu związany byłby z koniecznością dopasowania inwestycji do wypracowanych standardów wewnętrznych, co wiązałoby się z oczekiwaniem na poprawę koniunktury, co z kolei mogłoby znacząco przedłużyć proces inwestycyjny i w efekcie opóźnić rozwój Miasta.
Decyzja o wycofaniu się z tak obiecującego projektu była bardzo trudna, została jednak podjęta przede wszystkim ze względu na świadomą i prorozwojową politykę miasta, której hamowanie jest jak najdalsze od intencji spółki i założeń jej strategii biznesowej."
Przypomnijmy. Przetarg na sprzedaż nieruchomości zabudowanej położonej w Raciborzu przy placu Jana Długosza nr 1 odbył się 10 sierpnia w urzędzie miasta. Do przetargu przystąpiła Spółka "PROJEKT ECHO-59", która wpłaciła niezbędne wadium (800 tys. zł.). W wyniku rokowań została wyłoniona jako nabywca nieruchomości. Cenę wywoławczą nieruchomości ustalono na 8 mln zł i taką też kwotę Spółka "PROJEKT ECHO-59" zaoferowała za nabycie terenu. Ustalono, iż podpisanie umowy notarialnej nastąpi w terminie przypadającym pomiędzy 15 a 22 września 2010 r. W związku z odstąpieniem od zakupu placu Długosza spółka straciła na rzecz Miasta wpłacone wadium w wysokości 800 tys. zł.
Komentarze:
Spytaliśmy o komentarz prezydenta Raciborza Mirosława Lenka. - Zachwycony takim obrotem spraw nie jestem. Wadium zostaje nam do wykorzystania, ale nie chodziło nam o pieniądze tylko o zagospodarowanie tego miejsca w mieście. Decyzji inwestora nie komentuję, podał powody, jeśli nawet są jeszcze inne, to ich nie znam. To nie koniec świata, że nie sprzedajemy tej nieruchomości, wciąż przecież jesteśmy właścicielem placu Długosza - powiedział urzędnik. Co do przyszłości placu, odparł, że w magistracie nie będą śpieszyć się z decyzją o kolejnych próbach jego sprzedaży.
Oto komentarz opozycyjnej radnej miejskiej Katarzyny Dutkiewicz (Prawo i Sprawiedliwość): - Już po rokowaniach twierdziłam, że za taką cenę placu nie należy sprzedawać, uważam, że pozbywano się go niepotrzebnie w pośpiechu. To, że transakcja nie doszła do skutku stanowi dla urzędników okazję by wszystko przemyśleć i być może wybrać dla tego miejsca w Raciborzu jakieś inne przeznaczenie. Ważne, że odstępując od kupna inwestor nie zdecydował się na zablokowanie centralnego placu Raciborza na być może długi okres zanim zacząłby budowę.
Robert Myśliwy z RSS Nasze Miasto uważa, że "źle się stało". - To porażka obecnej władzy, ale prezydenta nie obwiniam. Inwestor okazał się niewiarygodny. Urzędnicy powinni byli przeprowadzić lepszy wywiad w tej sprawie. Rządzący przespali okres prosperity na rynku nieruchomości i tym grzeszą. Nie jest to jednak grzech śmiertelny, po prostu zajmowali się innymi sprawami. Nie widzę w ciągu 2-3 lat szansy na sprzedaż Placu Długosza w tej formie. Proponuję rozważyć podział nieruchomości na mniejsze działki z różnymi funkcjami, także mieszkalnymi. Szkoda pieniędzy, które wpłynęłyby do budżetu, bo ich brak oznacza, że z wielu zadań miasto będzie musiało zrezygnować. Plac Długosza pozostaje wstydliwym problemem Raciborza podobnie jak dworzec PKP - mówi Myśliwy.
(UM), (m)
"Szanowny Panie Prezydencie,
Dziękujemy za profesjonalne przygotowanie oferty sprzedaży i owocną współpracę podczas sprawnie i fachowo przeprowadzonego procesu rokowań na nabycie nieruchomości zlokalizowanej przy placu Długosza 1 w Raciborzu.
Przedstawiciele naszej firmy we współpracy z renomowanymi agencjami badania rynku, przeprowadzili szczegółową analizę lokalizacyjną i inwestycyjną oferowanego terenu, której wyniki zostały wczoraj przekazane Zarządowi spółki.
Na ich podstawie Zarząd "Projekt Echo-59" Sp. z o.o. podjął decyzję o odstąpieniu od zakupu wymienionej wyżej działki. Przedmiotowy teren został oceniony bardzo dobrze pod względem lokalizacyjnym i potencjału inwestycyjnego. Jednak, szczególnie w kontekście obecnej sytuacji rynkowej i skali działań podejmowanych przez "Projekt Echo-59" Sp. z o.o., nie odpowiada modelowi biznesowemu przyjętemu przez spółkę. Zakup terenu związany byłby z koniecznością dopasowania inwestycji do wypracowanych standardów wewnętrznych, co wiązałoby się z oczekiwaniem na poprawę koniunktury, co z kolei mogłoby znacząco przedłużyć proces inwestycyjny i w efekcie opóźnić rozwój Miasta.
Decyzja o wycofaniu się z tak obiecującego projektu była bardzo trudna, została jednak podjęta przede wszystkim ze względu na świadomą i prorozwojową politykę miasta, której hamowanie jest jak najdalsze od intencji spółki i założeń jej strategii biznesowej."
Przypomnijmy. Przetarg na sprzedaż nieruchomości zabudowanej położonej w Raciborzu przy placu Jana Długosza nr 1 odbył się 10 sierpnia w urzędzie miasta. Do przetargu przystąpiła Spółka "PROJEKT ECHO-59", która wpłaciła niezbędne wadium (800 tys. zł.). W wyniku rokowań została wyłoniona jako nabywca nieruchomości. Cenę wywoławczą nieruchomości ustalono na 8 mln zł i taką też kwotę Spółka "PROJEKT ECHO-59" zaoferowała za nabycie terenu. Ustalono, iż podpisanie umowy notarialnej nastąpi w terminie przypadającym pomiędzy 15 a 22 września 2010 r. W związku z odstąpieniem od zakupu placu Długosza spółka straciła na rzecz Miasta wpłacone wadium w wysokości 800 tys. zł.
Komentarze:
Spytaliśmy o komentarz prezydenta Raciborza Mirosława Lenka. - Zachwycony takim obrotem spraw nie jestem. Wadium zostaje nam do wykorzystania, ale nie chodziło nam o pieniądze tylko o zagospodarowanie tego miejsca w mieście. Decyzji inwestora nie komentuję, podał powody, jeśli nawet są jeszcze inne, to ich nie znam. To nie koniec świata, że nie sprzedajemy tej nieruchomości, wciąż przecież jesteśmy właścicielem placu Długosza - powiedział urzędnik. Co do przyszłości placu, odparł, że w magistracie nie będą śpieszyć się z decyzją o kolejnych próbach jego sprzedaży.
Oto komentarz opozycyjnej radnej miejskiej Katarzyny Dutkiewicz (Prawo i Sprawiedliwość): - Już po rokowaniach twierdziłam, że za taką cenę placu nie należy sprzedawać, uważam, że pozbywano się go niepotrzebnie w pośpiechu. To, że transakcja nie doszła do skutku stanowi dla urzędników okazję by wszystko przemyśleć i być może wybrać dla tego miejsca w Raciborzu jakieś inne przeznaczenie. Ważne, że odstępując od kupna inwestor nie zdecydował się na zablokowanie centralnego placu Raciborza na być może długi okres zanim zacząłby budowę.
Robert Myśliwy z RSS Nasze Miasto uważa, że "źle się stało". - To porażka obecnej władzy, ale prezydenta nie obwiniam. Inwestor okazał się niewiarygodny. Urzędnicy powinni byli przeprowadzić lepszy wywiad w tej sprawie. Rządzący przespali okres prosperity na rynku nieruchomości i tym grzeszą. Nie jest to jednak grzech śmiertelny, po prostu zajmowali się innymi sprawami. Nie widzę w ciągu 2-3 lat szansy na sprzedaż Placu Długosza w tej formie. Proponuję rozważyć podział nieruchomości na mniejsze działki z różnymi funkcjami, także mieszkalnymi. Szkoda pieniędzy, które wpłynęłyby do budżetu, bo ich brak oznacza, że z wielu zadań miasto będzie musiało zrezygnować. Plac Długosza pozostaje wstydliwym problemem Raciborza podobnie jak dworzec PKP - mówi Myśliwy.
(UM), (m)
Mam wrażenie, że to nie jest porażka obecnej władzy tylko sukces, że w dobie kryzysu była chwilowa szansa na pozyskanie inwestora. Wycofał się... No cóż, zdarza się ale i tak Lenk wykazał się odwagą i nie dał się odwieść od pomysłów rezygnacji z zabudowy tego placu. Myśliwy pyta o dworzec PKP. A ja chciałbym zapytać dlaczego posłowie z rządzącej PO np. Siedlaczek nie robią nic w tej sprawie??? Dworzec to nie należy przecież do miasta tylko do państwowej spółki, która marnotrawi tę nieruchomość od pamiętnej powodzi z 1997 roku!
Znowu rybnickie prowokacje. Po jaką cholerę podszywacie się pod mieszkańców innych miast? Macie swoje rybnickie problemy, to sobie piszcie o nich, a wy zawsze się wpieprzacie z gębami do innych. Jakieś kompleksy macie czy co?
Spadaj do swojego jastrzębskiego kołchozu i odwal się od miast i kulturalnych mieszczuchów. Do was to można przyjechać i poczuć się na chwilę jak w głębi Związku Radzieckiego... A atmosfera jakby kresowej wioski...
Tylko Jastrzebie sie liczy! Takie wiochy jak Raciborz czy Rybnik nie dorastaja nam do piet! Wy wiesniaki jedne mozecie lizac nam buty. Raciborz i Rybnik to wiochy i wszyscy sie z was smieja. A my Jastrzebie budujemy swoja potege!
Wracaj lepiej do swojego zakorkowanego miasteczka Rybnika.Wasze wąskie drózki sprawiają że śmieją się z was wszyscy w Polsce.
Racibórz, to dziura zapadła i nikt nie chce tam budować. Taki pejzaż....
Tu nie chodzi o ambicje ale o brak wyboru w Raciborzu... Jest wprawdzie lepiej niż 7 lat temu ale nadal jeśli naprawdę chcesz kupić porządną kurtkę czy jakieś wyjątkowe buty na ślub albo torebkę inną niż ten chłam z naszego targu to musisz pojechać do Rybnika albo Gliwic. Po meble to też trzeba pojechać do Rybnika bo tu tylko BlakckRedWhite dominuje, a nie wszyscy muszą się tym zadowalać. Natomiast ciesze się, że po wybudowaniu Auchana nie trzeba już po spożywkę jeździć do Reala...
Kłamiesz. Pokaż choć jedną wypowiedź NaM w której stowarzyszenie jest przeciwne sprzedaży Pl. Długosza. To co piszesz o NaM jest wyssane z palca. A co do wymarzonej galerii w centrum Raciborza, to znajdź inwestora naiwniaka, zamiast wypisywać listę pobożnych życzeń w necie. Lenkowi się nie udało przez 4 lata.
Oooooooooooo to chyba jakaś nowość u p. Mysłiwego, ta sprzedaż działk porpzez podział na mniejsze działkii? Ja sie z tym nie zgadzam. Właśnie dlatego, że to duża przestrzeń, można to wykorzystać na coś okazalszego niż kamienice, w któych sie znajdą ewentualnie drogie butiki lub inne pseudomarkowe sklepy. Tym bardziej, że teraz jest tenedencja emigrowania z miast na jego obrzeża, bo tam sie żyję spokojniej, sielsko i nie ma sąsiadów za ścianą. Już teraz mieszkańcy rynka się burzą, że jest tam za głośno. Jaki sens zabudowywać więc jeszcze bardziej ten plac mieszkaniami? Są cichsze lokalizacje dla ewentualnych kamienic. A gdzie mieliby ci ludzie parkować samochody???? I na koniec, szczypta złośliwości, ale widzę tutaj pewne rozdwojenie jaźni, bo przecież wszcześniej NAM wypowiadał sie przeciwko sprzedaży działki, bo taka fajna, duża i na koncerty się nadaje, a tu nagle...podzielić na mniejsze i sprzedać? Hmmm
Robert Myśliwy ma rację. Łatwiej będzie znaleźć kilku lub kilkunastu pomniejszych inwestorów, którzy kupią mniejsze działki wokół Placu Długosza stawiając tam kamieniczki z funkcjami handlowo-mieszkalnymi, niż jednego giganta, który w naszej pipidówce gdzie ludzie grosze zarabiają ulokuje kilkadziesiąt lub sto-kilkadziesiąt milionów złotych. Takie luksusowe mieszkanka w kamieniczkach w centrum miasta można sprzedawać bogatym ludziom z Rybnika lub reklamować wśród raciborzan w RFN. Tylko podział placu na mniejsze działki może doprowadzić do jego zabudowy i odtworzenia przedwojennego układu.
Nie wiem jak wy, ale ja nie wydałam w Rybniku ani złotówki od 7 lat chyba. Naprawdę nie rozumie tych ludzi z Raciborza, którzy wydają kasę w tym zapyziałym Rybniku. Czy wy nie macie ambicji? Przez taką właśnie waszą ociemniałą postawę, to w Racku nigdy nic nie powstanie.
do Madzia: Co masz na myśli pisząc KONKRETNE ZAKUPY? i ile razy w roku te konkretne zakupy robisz? mam nadzieję, że nie przed Wielkanocą i Bożym Narodzeniem
Panie Kniprode daj se siana - zrozum wreszcie że Racibórz jest zbyt małym rynkiem konsumenckim by jakiś poważny inwestor ulokował tu 100 milionów złotych w budowę galerii z naszych snów. Jeżeli ktoś będzie chciał znów kupić ten teren to wyłącznie w celach spekulacyjnych - szczególnie w dobie kryzysu, a kryzys niestety potrwa jeszcze trochę, czy nam się to podoba czy nie..
Chodza sluchy, ze Echo zrezygnowalo z budowy galerii w Raciborzu, bo chca kupic teren w Rybniku. Nie wiem czy chodzi o 6 hektarow przy Ryfamie czy o tereny przy Rynku. Takie chodza sluchy.
Panie Myśliwy daj se siana - wszyscy wiedzą że naszemu miastu brakuje prawdziwej galerii - a jeśli to do pana nie dociera to proszę w sobotni wieczór pojechać do Rybnika.
Myśliwy na prezydenta. Ten chop ma łeb na karku.
Miasto to przede wszystkim mieszkańcy którzy tutaj mieszkają , odpoczywają , spotykają się , a nie ganiają po betonowych galeriach i innych blaszakach.Tam powinien być kompleks fontann , zieleń , mała architektura ,,a wszystko jako miejsce spotkań i odpoczynku wlaśnie chocby po zakupach.A w podziemiach placu na dwóch poziomach garaż miejski.
Zajmij się swoim miasteczkiem-Rybnikiem.
No to dalej będziecie do nas przyjeżdżać. Jesteście jedną z sił napędowych Rybnika. Od razu wiedziałem , ze w takim miasteczku nic konkretnego nie ma prawa powstać.
Czyli bez zmian i na konkretne zakupy dalej bedziemy jezdzic do Rybnika.
Jak widzisz nowe mieszkania w Raciborzu wciąż znajdują nabywców. Pewnie - trzeba poczekać bo wiadomo, że to nie to samo co kupno czegoś w supermarkecie. Nie od razu trzeba zabudowywać cały plac. Wiele miast pozyskało spore pieniądze na odbudowę starej zabudowy, jak się postaramy i nam się powinno udać. Nie najgorzej prezentuje się kamienica wybudowana niedawno na rogu Długiej i Chopina. Takie mogłyby stanąć na dawnym pl. Marcelego. Skoro nie można sprzedać placu pod handel już od kilku lat trzeba szukać innych rozwiązań a te byłoby o wiele lepsze. Pomyśl, co by się stało, gdyby jednak ta galeria powstała. Padłyby wszystkie inne mniejsze. Świeciłyby pustkami. I nie byłby to wyłacznie problem tych firm, które je wybudowały, jak niektórzy próbują twierdzić. To byłby problem przede wszystkim miasta - inwestor zamknąłby taką galerię lub sklep i po prostu stałaby zamknięta, jak biedronka przy odrostradzie. Jeśli to duży inwestor - nawet nie poczułby za nadto różnicy. Oczywiście sprzedać by mu się obiektu nie udało, więc stałbyby puste (i tak wkrótce połowa wybudowanych supermarketów i galerii zostanie zamknięta). Będzie to zdecydowanie problem miasta, bo inwestor je zamknie i będzie miał w d... A w mieście pojawią sięrudery rodem z Ditroit. Lepiej więc budować obiekty wielofunkcyjne - pod usługi i na cele mieszkaniowe.
cele mieszkaniowe na Dlugosza? Nie ma szans, skoro Kampka tak dlugo nie umial sprzedac mieszkan, a drogie nie byly. Chyba ze pan Mysliwy chce tam zrobic mieszkania socjalne,to chetnie do takiej lokalizacji sie przeprowadze.
Jak tacy ludzie mogą rządzic 50 tys miastem ?Gdzie ta spóła miała gwarancje do negocjacji ? Skąd te 800 tys zl , z handlu marychą ?Amatorszczyzna pierwszej wody.A tak wogóle to nowe władze powinny pójść po rozum do głowy i znależć ciekawsze rozwiązania niz kolejne betonowe sklepy.
ogłoście teraz przetarg na 7,2 mln!
http://nam-raciborz.pl/aktualnosci/pechowa-trzynastka.html
jak mozna zalowac pieniadze ktore zdaniem prezydenta zostaja w kasie miasta a mysliwy mowi ze nie mozna bedzie ich inwestowac w inne zadania?
A ja już kupiłem popcorn na pierwszy seans w Multikinie! Mam nadzieje, że kąpielówek do aquaparku nie będę musiał zwracać.
I tu Myśliwy mi zaimponował. Konkretnie, bez oszołomstwa i fajerwerków, a rzeczowo i na temat. Lenk powinie dogadać się z Myśliwym. Obaj powinni odrzucić z jednej strony Wojnara z drugiej PiSiorów i może wtedy w tym mieście by coś drgnęło.
bedziem dalej ukulturalniać sie w Rybnickich kinach z prawdziwego zdarzenia
Hitowa wiadomość? powiedziałbym nawet przedwyborcza!
Co ten pan L pitoli że nie chodzi o pieniądze a o zagospodarowanie miejsca, przecież jego obietnice wyborcze głównie opierały się na kasie ze sprzedaży a teraz kupa i co teraz tu nabajdurzyć tym naiwnym wyborcom żeby zostać przy korytku, oj kłopot a tak dobrze żarło .
A jakby tak żyć z samych wadiów wpłacanych przez inwestorów, którzy później pękają?
Trzeba by było całe miasto zamknąć prawie ;)
Hahaha. A nie mówiłem?