Robot sprzątający – sposób na czysty dom?
„No tak, znowu sprzątanie”, myśli sobie niejeden mężczyzna w określony dzień tygodnia, albo gdy uwalnianie lokum z rzeczywistego lub tylko hipotetycznego brudu zarządzi jego małżonka. Natychmiast pojawia mu się myśl kolejna: „ech, jak dobrze byłoby w tym czasie popracować przy komputerze, pograć sobie w coś, obejrzeć mecz albo się zdrzemnąć, a tu trzeba iść po odkurzacz i zasuwać”.
Niekoniecznie trzeba.
Od iluś już lat są bowiem dostępne roboty sprzątające, a także mopujące, które jeśli nie całkowicie, to przynajmniej w znacznym stopniu mogą spełnić marzenie naszego bohatera. Początkowo umiały niewiele i dysponowały stosunkowo niewielką siłą czyszczącą, ale z każdym rokiem je unowocześniano i dziś robot sprzątający umie i może naprawdę sporo.
Komu potrzebny jest robot sprzątający?
Byłoby chyba nieuczciwe, gdyby napisać, że zastąpi on w stu procentach tradycyjny odkurzacz, odkurzacz piorący czy mopa. Czasem w domu zrobi się tak brudno lub zabrudzenie jest takiego rodzaju, że bez urządzenia o mocy kilkuset watów i silnego nacisku ręki ani rusz. Robot sprzątający wyposażony jest w silnik o mocy średnio dziesięciokrotnie mniejszej niż odkurzacz, toteż nawet mimo rozmaitych udoskonaleń zwiększających siłę ssania nie dorówna efektywnością swemu technologicznemu poprzednikowi. Od czasu do czasu trzeba więc będzie i tak poodkurzać ręcznie.
Robot sprzątający jest natomiast doskonałym rozwiązaniem dla każdego, kto chce, żeby w jego domu zawsze było czysto. Efektywnie zbiera kurz, a także sierść, co jest niezwykle ważne dla posiadaczy zwierząt domowych. Nie męczy się, może więc pracować choćby i codziennie, pod nieobecność domowników. Wracając z pracy, zastaną mieszkanie odkurzone, podłogi umyte (jeśli zdecydują się na robota mopującego), a urządzenie zaparkowane w stacji dokującej. Nic, tylko oddać się rzeczom mniej przyziemnym niż odkurzanie.
Robot pełen technicznych nowinek
Współczesny robot sprzątający to już urządzenie, które można kojarzyć z science-fiction. To, że uczy się domowej topografii, omija przeszkody i umie nie spaść ze schodów, to w sumie drobiazgi. Szczególnego wrażenia nie zrobi też na większości użytkowników możliwość uruchamiania i sterowania robotem ze smartfona, a nawet programowania jego pracy na cały tydzień.
Nowoczesny robot sprzątający może natomiast zadziwić tym, że po powrocie do stacji dokującej samoczynnie opróżni swój zasobnik brudu, dzięki czemu będzie po naładowaniu akumulatora jak nowy. Można też za pomocą wirtualnej ściany Dual Mode wyznaczyć miejsca, do których robot sprzątający nie ma dostępu.
Opracowano też nowe systemy czyszczące, dzięki którym robot sprzątający świetnie radzi sobie na dywanach i wykładzinach. Mimo okrągłego kształtu nie ma problemu ze sprzątaniem w narożnikach i przy krawędziach, listwach przypodłogowych itp. Może być ponadto wyposażony w filtr będący błogosławieństwem dla alergików, bo wychwytujący do 99% alergenów i innych mikrocząstek.
I jeszcze jedno: robot sprzątający na pewno nie powie „ale przecież wcale nie jest brudno!”.
Materiał zewnętrzny
