Sprawdziliśmy, ile jest prawdy w plotce, że Mirosław Lenk załatwił przyszłej synowej pracę w wodociągach
W internetowych komentarzach powielany jest zarzut, który nosi znamiona skandalu. Otóż prezydent Raciborza miał wykorzystać swoje wpływy w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji w Raciborzu, aby w tej miejskiej spółce została zatrudniona jego przyszła synowa.
Do zatrudnienia w miejskiej spółce miało dojść za sprawą protekcji prezydenta. Takie działania określa się mianem nepotyzmu, czyli faworyzowania krewnych i przyjaciół przy obsadzaniu stanowisk. Nepotyzm to obrzydliwa, wykraczająca poza normy współżycia społecznego praktyka. Z zasady należy go piętnować i rugować, jako z gruntu szkodliwy. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, czy opisywana w internetowych komentarzach sprawa rzeczywiście miała miejsce.
Wszystko zaczęło się od targów pracy w marcu tego roku. Trzy miesiące później "przyszła synowa" pracowała już w dziale handlowym Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Pytaniem na rzeczy jest, czy prezydent wymógł na prezesie ZWiK zatrudnienie swojej "przyszłej synowej". - Politykę kadrową w spółkach, w których udziały ma gmina, prowadzą zarządy tych spółek. Prezydent nie ma wpływu na tę politykę - usłyszeliśmy w ratuszu, gdy zapytaliśmy o ten aspekt sprawy. Jako pierwsi szeroko opisujemy ją na łamach aktualnego wydania "Nowin Raciborskich".
Czytaj więcej w e-wydaniu aktualnego numeru "Nowin Raciborskich"
Ludzie
Radny Miasta Racibórz, były prezydent.
Twój cytat -ma dziewczyna szczęście że ma znajomości ....jeżeli wszyscy będziemy w ten sposób rozumować i godzić się na zatrudnianie pociotków tylko dlatego że są pociotkami ,to widzę to w czarnych kolorach ,wiem że tak się dzieje, dlatego mamy coraz więcej niedouczonych urzędasów z stanowiskami dyrektorów włącznie ,dlatego jestem zdania że to wielki przekręt prawny ,który powinien- jeżeli zostanie udowodniony być srogo karany z utratą stanowiska załatwiającego i pociotka włącznie ,by takie procedury w przyszłości nie miały miejsca ,a ludzie którym jest wiadomo że zatrudnienie pewnej osoby było po znajomościach , nie traktowali tego jako szczęście ,ale jako działanie niezgodne z prawem które powinno być piętnowane .....
Ania Ronin, czy dalej nie możesz się pogodzić z tym, że w Raciborzu Cię nie chcą i już upadłaś tak nisko żeby uderzać w młodą dziewczynę?
zudzona "durną" to cię wyzywa ten stary niedopieszczony dziad Objektywny,czytaj dokładnie jak potrafisz.A ty Objektywny idź se z młodymi laskami wymienić komentarze o porodach i porodówkach w regionie,w końcu z ciebie największy expert w tym tymacie!
do PitoWilson durna to raczej nie jestem i nie uważam że praca po znajomości to nic takiego, ale znasz kogoś kto dostał pracę w Państwówce bez znajomości? bo jak chodziłam na konkursy to zawsze wygrywała osoba która wchodziła na ostatni moment z dowodem i długopisem i z ironicznym uśmiechem patrzyła na resztę...tak to u nas wygląda i póki co raczej się to nie zmieni.
a co do lekarzy to większość z nich na jest lekarzami bo tatuś i mama byli, a ich wiedza pozostawia wiele do życzenia
@PitoWilson......pewnie masz łep jak sklep tylko puste półki ?, zadam ci zagadkę która równa się twojej bystrości ,(Po wodzie pływa kaczka się nazywa ?) co to jest ?......
Objektywny na twoja głupota na prowda ni ma mocnych.Ciebie trza wszystko tłumaczyć jak 6 lot starymu synkowi.Jo ci zatym wytłumacza stary ośle.Dziołsze chodziło o to,że we wszystkich urzędach urzędniki są przijmowane po znajomości i tego nie zmiynisz ani ty,ani jo ani żodyn inny,bo tak je w Polsce.Mono yno na poważniejsze stołki wybiero się osoba "mądrzejszo" kiero zno się na robocie a w takich urzędach są to tzw. stołki głównej księgowej,radcy prawnego,głównego informatyka-programisty.Rozumisz już?Chodzi o to,że mądrzejszo osoba z wiedzą,nie spierd*** tego i owego,na niższych stołkach,ni ma czego zepsuć i robota je lajtowo dociero to do ciebie,że taki referent urzędniczka,siedzi i pierdzi w stołek,przez większość czasu w robocie?Co do dochtorów...Wiysz dochtor musi skończyć ciężki studia zanim nim zostanie,nie zawsze dzieci dziedziczą łeb po mądrych rodzicach i tu już ni ma tak łatwo załatwić robota...Ale za to taki dochtor też mo packi i moge cera wciś do urzędu,do jakijś spółki czy innej instytucji kaj się idzie nachapać lekkim kosztym.Taki je życi i ty drogi ograniczony na rozumku Objektywny niestety go nie przeskoczysz!Czy ludzie nepotyzm popierają czy ni,to on był,jest i bydzie.
Małe sprostowanie ......Chodziło mi o lekarza na zasadzie zatrudnienia do pracy przez znajomość , bo leczenie po znajomości by cię pewnie zadowoliło w 100% ?...
Do poniżej .... praca po znajomościach , uważasz że to nic takiego ?ciekawe czy na takiej zasadzie zatrudnienia - np .chciała byś być leczona przez lekarza po znajomościach ? oj durna ty durna ....
żeby dostać pracę w jakimkolwiek urzędzie trzeba mieć znajomości, co za różnica kto załatwił czy przyszły teść,brat, ciotka, sąsiad.... ma dziewczyna szczęście że ma znajomości
Zgromadzenie Wspólników, zgodnie z regulaminem, może zajmować się wszystkim - jest to zapisane przede wszystkim wyrażeniem "w szczególności", co nie zamyka katalogu uprawnień oraz paragraf 7 pkt 17, które również wskazuje, że decyzje mogą być podejmowane niekoniecznie na odpowiednim szczeblu. Nie uwierzę w czcze gadanie, że to nie kompetencje prezydenta, bo trzeba być wyjątkowo naiwnym myśląc, że jakikolwiek organ spółki sprzeciwi się zgromadzeniu i nadal będzie pracować. Swoją drogą czy wyjaśniacie Państwo, czy członkowie podległej Zgromadzeniu Zarządu rady nadzorczej lub kolejny w hierarchii zarząd - są w jakikolwiek inny sposób związani z UM i prezydentem? Jakieś inne powiązania, rady, umowy, wykonanie innych usług? To było sprawdzane?
@SPRAWDZAM, temat został rozwinięty. Zachęcam do lektury pełnej wersji artykułu w papierowym wydaniu "Nowin Raciborskich" (lub jego e-wydaniu). Tam znajdzie Pan nie tylko informacje o schemacie organizacyjnym ZWiK-u, ale również uprawnieniach poszczególnych organów władz spółki (zgromadzenia reprezentowanego przez prezydenta, rady nadzorczej oraz zarządu). Pozdrawiam, Wojtek Żołneczko.
Aż dziw, że redakcja nie rozwinęła tematu. A ja sprawdziłem. Na stronie ZWiKu jest schemat organizacyjny. W nim jak byk widać, że najwyższym decydentem w ZWiKu jest "zgromadzenie wspólników". Jak czytamy dalej w regulaminie organizacyjnym na stronie ZWiKu - Ilekroć w regulaminie mowa o Zgromadzeniu - należy przez to rozumieć Zgromadzenie Wspólników, które reprezentuje Prezydent Miasta Racibórz. Dla kogo te kity?
Żenua