Chodzenie z Marzanną i Marzyniokiem w Samborowicach
W Samborowicach wśród wielu tradycji, pielęgnowany jest zwyczaj chodzenia z Marzyną i Marzyniokiem (kukła ubrana w strój męski) oraz Goikiem.
Samborowice, Długa 59
W niedzielę Letary, czyli dwa tygodnie przed Wielkanocą (tego dnia w kościołach wszystkie wizerunki Jezusa zakrywa się ciemnymi tkaninami), zaraz po Mszy Świętej dziewczyny w śląskich strojach ruszają z Marzanką. Chodzą od domu do domu, przy każdym się zatrzymując i śpiewając humorystyczne przyśpiewki o jego mieszkańcach i składając życzenia. Za zaśpiewanie piosenki dostają upominki, przeważnie jakieś smakołyki, pieniądze a dawniej często jajka. Zwyczaj chodzenia z Marzanną przechodzi z pokolenia na pokolenie i kultywowany jest już w Samborowicach od niepamiętnych lat.
Topienie lub palenie Marzanny i Marzynioka, czyli jej męskiej wersji, sięga jeszcze czasów pogańskich. Kukłę marzanny-symbol zimy, zła i chorób należało spalić lub utopić, aby przywołać wiosnę i zapewnić urodzaj. Marzania niedziela uchodziła za dzień pechowy - wierzono, że w tym dniu łatwo się utopić, nie powinno się wtedy również chrzcić dzieci. Jeśli w czasie pochodu marzanny przez wieś kukła zajrzała komuś w okna, zapowiadało to rozmaite nieszczęścia, dlatego też starano się obdarować młodzież, aby kukła nie miała "chęci" zajrzenia w okno. Marzanioka sporządzały i paliły kobiety, po to by wypędzić w ten sposób najbardziej dokuczliwą chorobę męską – alkoholizm. Samo pożegnanie zimy to jednak jeszcze nie koniec. Trzeba przecież przywołać wiosnę. Takie zadanie stawia się Goikowi. Symbolizuje odradzającą się do życia przyrodę, zmęczoną już zimowym snem. Goiki ozdobione były barwnymi wstążkami i kolorowo pomalowanymi wydmuszkami jajek. Chodzono z nim od domu do domu, oznajmiając wszystkim wiosnę. Gałązki goika wtykano do drzwi stodoły, stajni, w różne miejsca domu, gdyż wierzono, że są one dobrym środkiem zabezpieczającym przed złem, gradem i piorunami. Dziewczęta nosząc je po wsi śpiewały np.:
„Nasz goik zielony, Pięknie przystrojony, na naszym gaiku malowane jajka, co je malowała szamarzowska kucharka!"
“Do tego domu wstępujemy, zdrowia, szczęścia, winszujemy, zdrowia, szczęścia i wszystkiego od Jezusa, od samego, na ten cały rok. Nasz goik zielony, pięknie ustrojony!”
“O Marzyna żur warzyła, o Marzyna żur warzyła, kolinka se poparzyła, nie czabyło żuru warzyć, nie czabyło żuru warzyć, kolinka se nie poparzyć!”
Ale zwyczaj to nie wszystko. Trzeba jeszcze mieć na uwadze ochronę środowiska, dlatego w Samborowicach zrezygnowano z topienia czy palenie marzanny, co ma też wymiar praktyczny nie trzeba co roku przygotowywać nowej kukły!
Samborowice – zobaczysz więcej!