Jak zaciągnąć pożyczkę i się nie sparzyć? Rady odnośnie chwilówek!

Podstawa to umiejętność czytania ze zrozumieniem

Odczuwasz wyraźny brak gotówki? W dzisiejszych czasach spokojnie możesz temu zaradzić. Jednak zanim zdecydujesz się na chwilówki – koniecznie przejrzyj ofertę pod kątem kruczków prawnych.

Może się na przykład okazać, że pożyczkodawca będzie sztucznie pompował koszty, które – jak wiadomo – przerzuci na Ciebie. Uważaj więc co podpisujesz! Rzadko bo rzadko, ale jednak spotykaną opcją jest wprowadzanie dodatkowych usług do umowy, których Ty nie potrzebujesz. Być może wygodne jest uiszczenie raty we własnym domu, ale nie ma co się łudzić – firmy pożyczkowe nie zrobią tego za darmo.

Podobnie wygląda sprawa z przeniesieniem terminu spłaty. Nie zawsze potrafimy zachować płynność finansową. Może się zdarzyć, że firmy pożyczkowe ustalą termin spłaty na np. 8 – go każdego miesiąca. Co wtedy? Jeśli dostajesz wypłatę 10 – go, to raczej na pewno nie będziesz miał odpowiedniej sumy pieniędzy, by spłacić ratę. Jeśli zaś tego nie zrobisz, czekają Cię (najprawdopodobniej, gdyż niektóre firmy pożyczkowe idą Klientom na rękę) dodatkowe koszty. Dlatego kwestię terminu spłaty warto już rozważyć wcześniej i to bez konieczności późniejszego korygowania jej terminu.

Klasycznym przykładem braku umiejętności czytania ze zrozumieniem (ale też braku elementarnej wiedzy ekonomicznej), jest kwestia odsetek i ich wysokości. Nie ma co się łudzić – większość ofert pożyczkowych jest skonstruowana w ten sposób, by zarabiać pieniądze. Może się jednak zdarzyć, że obydwie strony nie dogadają się odnośnie wysokości spłacanych rat. Wielu Klientów sugeruje się bowiem tym, co znajdą w danej ofercie chwilówki bądź pożyczki. Niewielkie 5 bądź 6 procent wygląda bardzo niewinnie. Niestety mało kto zwraca uwagę na RSSO – czyli na całkowity koszt danego zobowiązania finansowego. Jest on podawany w procentach i – co ciekawe – dość często jest definiowany bardzo małą czcionką. Niemniej zarówno banki jak i firmy pożyczkowe są zobowiązane do tego, by taką informację podawać.

Wybieraj najtaniej!

Wokół pożyczek i chwilówek narosło sporo złych opinii. Jest tak głównie, dlatego, ponieważ – tak jak wspominaliśmy powyżej – Klienci często nie rozumieją, na czym polega ich natura. W praktyce więc dochodzi do wielu nieporozumień na linii firma pożyczkowa – Klient, które – zwłaszcza tym pierwszym – wystawiają dość złą opinię.

Tymczasem chwilówki mogą być naprawdę opłacalne! Jeśli zaciągasz takie zobowiązanie po raz pierwszy, to najprawdopodobniej trafisz na ofertę 0 procent. Może się zdziwisz, ale firmy pożyczkowe oferują chwilówki bez jakichkolwiek kosztów! Są to z reguły propozycje dla nowych Klientów, ale nie oznacza to, że nie ma ich na rynku. A teraz pytanie – który bank zaoferuje swojemu nowemu Klientowi kredyt bankowy bez jakichkolwiek kosztów?

I tutaj ponownie kłania się RSSO. Tak jak mówiliśmy wcześniej, na umowie pożyczkowej/ chwilówkowej 0 procent wygląda naprawdę pięknie. Dla całkowitej pewności warto jednak sprawdzić, jak ta sprawa wygląda w zakresie RSSO. Jeśli i ono jest równe 0, to spokojnie możemy zaciągnąć daną pożyczkę bez obaw, że poniesiemy jakiekolwiek koszty jej zaciągnięcia.

Sprawdź najlepsze oferty chwilówek w porównywarce pożyczek Procredit.pl

Masz niekorzystny BIK? Uważaj, ale…

Jeśli masz niekorzystną opinię w Biurze Informacji Kredytowej, zobowiązania w banku raczej nie zaciągniesz. Możesz się jednak zdecydować na (przynajmniej niektóre) oferty firm pożyczkowych. Teraz uwaga – choć większość pożyczek – chwilówek jest, jak mówią pożyczkodawcy – dostępna bez BIK, wcale nie oznacza to, że tak naprawdę jest. Oczywiście firma pożyczkowa nie musi – jako podmiot całkowicie niezależny i prywatny – sugerować się tym, co ma do powiedzenia Biuro Informacji Kredytowej (i nie tylko). Często (zwłaszcza przy nowych Klientach) taka opinia jest zaciągana. Choć w przypadku firm pożyczkowych wcale nie jest wiążąca i decydująca.

Nie oznacza to rzecz jasna, że mając niekorzystny BIK można zaciągać pożyczki bez końca z nadzieją, że firma pożyczkowa będzie nam dalej „szła na rękę”. Tutaj musimy odwołać się do własnego rozsądku. Zła opinia w BIK-u oznacza, że najprawdopodobniej mamy poważne problemy ze spłatą zobowiązań, czyli – jak łatwo się domyślić – nie mamy pełnej płynności finansowej. W dalszej perspektywie takie podejście może okazać się dla na zgubne. A jeśli nie zgubne, to na pewno bardzo kosztowne.

Jeśli masz wątpliwości co do zasadności zaciągania pożyczki bądź chwilówki, najlepiej zrób swoim finansom pewien prosty test, który zresztą wykonują banki (i nie tylko) w zakresie oceniania zdolności kredytowej. Zsumuj wszystkie swoje zobowiązania (łącznie z tymi, jakie ponosisz na comiesięczne opłaty). Następnie otrzymaną kwotę skonfrontuj z tym, co otrzymujesz co miesiąc w formie wynagrodzenia. Weź też pod uwagę, czy masz w domu innych członków rodziny. Jeśli po tych wszystkich obliczeniach dojdziesz do wniosku, że pozostaje Ci na osobę kilkaset złotych, możesz spać spokojnie i zaciągać pożyczkę. Wtedy masz pewność, że po pewnym czasie nie sparzysz się!

Pożyczaj stopniowo!

Jeśli nie masz zdolności kredytowej a potrzebujesz pieniędzy na już, lepiej pożyczaj w jednej, wybranej przez siebie firmie pożyczkowej. W relacji pożyczkodawca – pożyczkobiorca, bardzo dużo do powiedzenia ma zaufanie. Często jest ono o wiele bardziej istotne niż w przypadku opinii ze strony BIK-u.

Załóżmy, że zaciągasz pierwszą swoją pożyczkę w życiu. Nie będzie ona wysoka. Zwłaszcza, że najprawdopodobniej będzie dostępna za darmo. Jeśli będziesz potrzebował większych pieniędzy, dostaniesz je po pewnym czasie. I to na pewno nie za pierwszym bądź drugim razem. Wszystko więc zależy od tego, jakie zobowiązania chcesz zaciągać. Jeśli pożyczka ma być bardzo rzadkim sposobem na doładowanie Twojego budżetu, nic nie będzie stać na przeszkodzie, by zaciągać darmowe zobowiązania u różnych pożyczkodawców. Jednak jeśli zależy Ci na długotrwałej współpracy z pożyczkodawcą, wtedy będziesz musiał odznaczać się wyjątkową terminowością w spłacaniu poszczególnych rat.

Z drugiej strony stopniowe pożyczanie pieniędzy nauczy Cię, jak od strony technicznej i stricte ekonomicznej wygląda w Twoich finansach dana pożyczka. Jeśli darmowa rata za pożyczkę w wysokości 1000 złotych nie zagraża Twojemu budżetowi, masz duże szanse na to, że nie zagrozi mu pożyczka o wartości 2 a nawet 3 tysięcy złotych. Z kolei zaciągnięcie zobowiązania pożyczkowego od razu w dużej wysokości, mogłoby doprowadzić finanse niejednego Klienta do prawdziwej ruiny, co przy okazji źle odcisnęłoby się na dalszej współpracy z pożyczkodawcą no i rzecz jasna znacznie osłabiłoby opinię na temat danego Klienta.

W trakcie spłaty…

Sposoby na to, by nie „naciąć się” na duże koszty spłacanej pożyczki wcale nie kończą się na umowie bądź przeglądaniu oferty. Na to, jak będziesz wyglądał w oczach pożyczkodawcy (a co za tym idzie – również i na koszty pożyczki), masz wpływ również wtedy, gdy spłacasz dane zobowiązanie. Przeanalizujmy dwa proste przykłady.

Klient A spłaca pożyczkę terminowo. Jednak pewnego dnia jego samochód ulega awarii, co wiąże się ze sporymi kosztami. Jeśli nasz Klient nie ma żadnego rezerwuaru środków finansowych, istnieje duże prawdopodobieństwo, że ta sytuacja odbije się negatywnie na terminowości spłacanych rat. Niestety Klient A nie informuje o tym pożyczkodawcy, co – w konsekwencji – będzie wiązało się z podsyłaniem kolejnych (oczywiście odpłatnych) monitów i podwyższeniem kosztów zaciągnięcia pożyczki o dodatkowe oprocentowanie za niespłacony kapitał.

Klient B ma analogiczną sytuację. Niemniej na kilka dni przed spłatą raty idzie on do siedziby firmy pożyczkowej a następnie – informuje jej pracownika o całej sytuacji. Co wtedy zrobi pracownik? Owszem, mało prawdopodobne będzie, że ów pracownik pozwoli całkiem za darmo przenieść termin spłaty raty pożyczkowej na później, aczkolwiek jest praktycznie pewne, że koszty takiego posunięcia będą daleko mniejsze, niż w pierwszym przypadku.

Budowanie zaufania na linii Klient – pożyczkodawca nie wiąże się wyłącznie z terminowym spłacaniem poszczególnych rat. Najczęściej to zaufanie buduje się poprzez uwzględnienie sytuacji drugiej strony i swoiste „pójście na rękę”. Dotyczy to zarówno pożyczkodawcy jak i jego Klienta!

Druga sprawa jest może i banalna, ale… dosyć często spotykana. Dotyczy sytuacji, w których spłacamy nasze zobowiązania pożyczkowe np. drogą pocztową. Czasami zdarza się, że Klienci (z naprawdę różnych powodów), decydują się na spłatę zobowiązania na ostatnią chwilę. Niestety pieniądze (zwłaszcza drogą pocztową) nie idą zbyt szybko, co skutkuje naliczeniem odsetek karnych nawet wtedy, gdy – wydawałoby się w terminie – opłaciliśmy daną ratę.

Przy spłacie jakichkolwiek zobowiązań pamiętajmy, że bardzo ważne jest, by brać pod uwagę czas, jaki dana kwota „będzie potrzebować”, by dotrzeć do pożyczkodawcy. Na każdej umowie pożyczkowej znajdziemy zapis, w którym Strona pożyczająca jasno określa, iż za datę wpłaty środków przyjmuje się datę ich wpłynięcia na konto pożyczkodawcy. Dlatego jeśli mamy spłacać „na ostatnią chwilę”, najlepiej robić to za pośrednictwem przelewów internetowych. Maksymalnie ich czas wpływu na konto beneficjenta wynosi kilka godzin, choć oczywiście możemy skorzystać z wariantu płatnego, który od razu zaksięguje wpłacane pieniądze na koncie beneficjenta.

Podsumowanie

Wbrew obiegowym opiniom, zaciąganie pożyczek i chwilówek wcale nie jest tak kosztowne, jak uważa większość osób. Nazywanie tego typu ofert lichwiarstwem pod żadnym pozorem nie jest zgodne z prawdą. Wbrew pozorom pożyczkodawca ponosi ogromne ryzyko związane z pożyczeniem pieniędzy danej osobie. Dla porównania bank ma o wiele więcej narzędzi, za pomocą których może ściągnąć dane zobowiązanie.

Jedno jest pewne – tak wysokie koszty spłaty zobowiązań pożyczkowych i tak zwanych chwilówek bardzo często (choć oczywiście nie zawsze) są zawinione przez Klientów. Wbrew pozorom, można je maksymalnie zredukować do wysokości porównywalnej z wysokością kredytów bankowych. I choć za daną ofertę (i jej ewentualne kruczki) jest w całości odpowiedzialny pożyczkodawca, to jednak nie zmusza to Klientów do skorzystania z niej.

Czy zatem można zaciągnąć tanie zobowiązanie pożyczkowe? Jak najbardziej! Trzeba tylko myśleć i posiadać elementarną wiedzę z zakresu ekonomii. Bez niej, nawet najmniej korzystna oferta, będzie na pierwszy rzut oka wyglądać korzystnie i opłacalnie.