Zgłoś komentarz do moderacji

Rząd też nie daje pieniędzy na ochronę zdrowia tylko przekazuje na to część budżetu państwa na który składają się m.in. nasze podatki. Z ekonomicznego punktu widzenia środki przekazywane przez WOŚP nie mają właściwie znaczenia bo stanowią ok. 0,5% wydatków państwa na służbę zdrowia. Poza tym taka zrzutka przypominająca czyny społeczne z PRL-u ma niską skuteczność ze względu na koszty własne. Może dlatego w żadnym innym kraju nawet z gorszą niż nasza służbą zdrowia takich imprez się nie organizuje. Problemy ze służbą zdrowia są dwa. 1. Ilość pieniędzy 2. Ich wydawanie. W Polsce ściągalność podatków (więc i składek na ubezpieczenie zdrowotne lekko przekracza 50%. W Szwecji ok. 94%. Gdyby u nas była taka ściągalność to w ciągu JEDNEGO roku przybyłoby w kasie NFZ tyle pieniędzy ile WOŚP musiałaby zbierać przez 150 lat. Nie słyszałem żeby Owsiak choć jeden raz zaapelował o niezaniżanie dochodów przez przedsiębiorców czy żądanie faktur i paragonów za usługi przez klientów .Czyżby nie wiedział że to jest główny powód braku sprzętu w szpitalach? Co do gospodarowania pieniędzmi które są, to jakoś nikt przez 30 lat z tym sobie nie poradził. W stosunku do 2015 roku w 2019 NFZ wydał o 30% więcej pieniędzy . Jakoś nie widać tych procentów aż tak bardzo prawda? Bo służba zdrowia to studnia bez dna. Sośnież wprowadził na śląsku karty czipowe. Pamietacie? SLD spowodowało że nigdzie indziej się nie pojawiły bo umożliwiały lepszą kontrolę wydatków. Z mafią trudno się walczy.