Obywatele nie chcą współpracować
Na ostatnią sesję rady gminy zaproszony został komendant policji z Gaszowic Zbigniew Ciałoń, który opowiedział o stanie bezpieczeństwa w gminie.
Lyski. – W ubiegłym roku, mimo tego, że odnotowaliśmy wzrost przestępczości na terenie samej gminy Lyski, na terenie całego naszego rejonu, czyli trzech gmin nastąpił spadek przestępczości – stwierdza Zbigniew Ciałoń. Wzrost przestępczości na terenie Lysek był spowodowany głównie zwiększoną liczbą pijanych kierowców. Według informacji policji, na terenie powiatu od 2000 roku przestępczość nieznacznie rosła. – Od dwóch lat jednak jest tzw. stagnacja. Przy dużej liczbie wykonywanych przez nas czynności prewencyjnych odnotowujemy dobre wyniki jeśli chodzi o wykrywalność przestępstw – mówi Ciałoń. Policjant zauważa, że zmiana w przepisach, dotycząca podniesienia ceny złomu doprowadziła do tego, że przez kilka miesięcy 2011 roku odnotowano już bardzo dużo zdarzeń dotyczących kradzieży mienia prywatnego, linii kolejowych oraz kabli energetycznych.
Czy są narkotyki?
Radny Czesław Porwoł, działający w komisji przeciwdziałania problemom alkoholowym i narkomanii, zainteresował się sprawami związanymi z narkotykami na terenie gminy. Pytał, czy na terenie gminy zlokalizowano dilera lub kierowców i młodzież pod wpływem środków odurzających. – To jest problem, który ciężko jest u nas zdiagnozować. Tutaj mamy ujawnionych 10 nietrzeźwych nieletnich. Są jednak tacy, których nie potrafimy wykryć. Teren jest jaki jest, są miejsca nieoświetlone, nie wszędzie można dojść. Nie ma jednak takiego problemu, jak w Rybniku, że są dilerzy. Było kilka przypadków, że samochody pojawiły się pod szkołami, ale od razu informowali o tym na szczęście nauczyciele i uczniowie. Wiemy, że jest parę osób, które zażywają narkotyki albo dopalacze i przewijają się u nas w postępowaniach. Ostatnio przychodzi do nas na dozór policyjny nieletni z gminy Lyski, który miał przy sobie w Rybniku 10 gramów amfetaminy – odpowiedział radnemu komendant gaszowickiego komisariatu.
Zachęcają do współpracy
Policjanci zorganizowali niedawno spotkanie dla wójtów gmin, podsumowujące ubiegły rok. – Jeżeli chodzi o statystykę nasza gmina i rejon wyglądają podobnie, choć w pewnych zakresach są w mojej ocenie nieznaczne zmiany. Jedno jest pewne, że tak jak nasi mieszkańcy nie współpracowali z policją, tak nadal nie współpracują – komentuje wójt Grzegorz Gryt. – Bądź co bądź są takie sytuacje, w których można by pewnym procederom zaradzić o wiele szybciej, ale zazwyczaj każdy tylko patrzy w ten sposób, że chociaż coś widziałem, a mnie to nie dotyczy, to wolę milczeć. Nie wiem, czy to się kiedyś w tym kraju zmieni. To samo jest, jeśli chodzi o straż gminną – dodaje wójt. Komendant z Gaszowic upatruje w takim zachowaniu obaw, które wywoływały niegdyś służby PRL. – Ludzie mają pewne opory przed władzą. To pozostało z przeszłości i dalej się utrzymuje. Są sprawy, w których jeśli współpraca by się polepszyła, byłaby to korzyść dla wszystkich – mówi. Policja apeluje, aby kiedy ktoś jest świadkiem przestępstwa, powiadomił o tym odpowiednie służby.
Krótka statystyka kryminalna gminy Lyski w 2010 roku
- Przestępstwa przeciwko mieniu: 16 włamań, 22 kradzieże, 5 zniszczeń mienia, 4 bójki
- Interwencje domowe: 282, 10 niebieskich kart (przemoc domowa)
- Interwencje drogowe: 10 zatrzymanych praw jazdy i 20 zatrzymanych dowodów rejestracyjnych ze względu na jazdę pod wpływem alkoholu
W sumie funkcjonariusze nałożyli 60 mandatów. W 2009 roku było ich o 20 więcej.
Szymon Kamczyk