I Love Nędza

Według prezesa klubu z Nędzy – Gerarda Przybyły, Afrykańczykowi sporo brakowało do lidera zespołu, a w końcówce sezonu nie łapał się w pierwszej „jedenastce” ekipy walczącej do końca o czwartą ligę. Spowodowane to było z pewnością tym, że Victor przyszedł do Nędzy zaledwie na tydzień przed początkiem rundy wiosennej i nie przepracował dobrze zimowego okresu przygotowawczego.

 

Zgodnie z założeniami jakie postawili sobie działacze z ulicy Sportowej, Ohaka miał rozegrać w Nędzy rundę wiosenną, a później prezes zobowiązał się szukać nowego klubu, który gra w wyższej lidze, niż liga okręgowa. Transfer Victora Ohaki może okazać się trudny do zrealizowania, gdyż Nigeryjczyk zabłysnął w ekipie z Nędzy tylko w paru spotkaniach. Prawdziwym show w wykonaniu Ohaki był wyjazdowy mecz ze Startem Pietrowice Wielkie, gdzie wychodziło mu prawie wszystko. Wtedy to Victor strzelił dwie bramki, a podopieczni Wiesława Bugdoła wygrali 6:2. Według Przybyły, Victor umie grać w piłkę, jednak w momencie kiedy w końcówce sezonu gra się mecze co trzy dni, to zabrakło mu świeżości. W  chwili obecnej sam zawodnik szuka klubu poprzez swoich nigeryjskich kolegów, grających w polskich klubach. W drugiej połowie lipca prezes Nędzy zabierze piłkarza na treningi Odry Wodzisław, ewentualnie Ruchu Radzionków. Jednakże przypuszczam, że ostatecznie Ohaka zostanie w Nędzy na kolejną rundę i jeśli dobrze przepracuje okres przygotowawczy, to wtedy będzie miał szansę „sprzedać” się gdzieś wyżej – mówi Gerard Przybyła.

 

Samemu Victorowi marzy się polska Ekstraklasa, z drugiej strony nie chciałby się ruszać z klubu z Nędzy, który kocha i dobrze się w nim czuje. Prezes dla niego jest jak ojciec w Polsce. Piłkarze LKS-u 1908 Nędza już 12 lipca rozpoczną przygotowania do rundy jesiennej sezonu 2010/2011. Prezes Gerard Przybyła zapowiada wzmocnienia, ale póki co są one owiane tajemnicą.

 

kozz