Batalia o posła

Na ogłoszonych przez Państwową Komisję Wyborczą listach kandydatów z okręgu 30 - rybnickiego doliczyliśmy się zaledwie 19 osób, które mieszkają w naszym powiecie. Dwukrotnie więcej startuje z Rybnika. Liczniej reprezentowane są sąsiednie powiaty tzw. subregionu zachodniego województwa śląskiego. Czy w tej sytuacji raciborzanie mają szansę, by zająć choć jedno miejsce w ławach przy Wiejskiej?

 

Uwagę zwraca lista Platformy Obywatelskiej – partii, która prowadzi w przedwyborczych sondażach. Tu reprezentacja Raciborszczyzny jest najmocniejsza. Listę PO otwiera poseł z Raciborza, były prezydent Andrzej Markowiak. O mandat będzie walczył w doborowym towarzystwie. Już na drugim miejscu jest były burmistrz i starosta z Mikołowa, obecny poseł Eugeniusz Wycisło, który wygrał cztery lata temu na rybnickiej liście PO. Na czwartej pozycji znajduje się wiceprezydent Jastrzębia Zdroju Krzysztof Gadowski. Tuż za nim jest Michał Śmigielski, przewodniczący Rady Miasta w Rybniku.

 

Andrzej Markowiak, by znów zostać posłem, musi pokonać nie tylko tych kandydatów i to – w przypadku Rybnika czy Jastrzębia - ze znacznie liczniejszych niż Racibórz miast, ale i starostę raciborskiego Henryka Siedlaczka (miejsce 8.). Na plus Markowiaka działa numer „1” na liście, co pozwoli mu najprawdopodobniej zebrać głosy sympatyków PO nie mających konkretnego kandydata tej partii. Na minus silna konkurencja „na własnym podwórku” starosty Siedlaczka. Na wynik starcia obu panów w Raciborskiem czekają samorządowcy. Mandat dla Siedlaczka oznacza konieczność powołania nowego starosty. W przypadku Markowiaka istotne będzie poparcie, jakie zdoła uzyskać w samym Raciborzu. Były prezydent, nawet jeśli drugi raz zasiądzie na Wiejskiej, nie kryje, że chciałby w przyszłym roku wystartować w wyścigu o fotel najważniejszej osoby w naszym mieście.

 

Na razie istotna jest kwestia, na ile miejsc może liczyć PO? Mogą to być cztery, ale może i pięć z dziewięciu mandatów przypadających w okręgu 30. Zdobycie dwóch przez raciborzan będzie bardzo trudne. Jeden jest realny. Może też nie być żadnego, a to z powodu rozbicia raciborskich głosów na miejscowych kandydatów, z których żaden nie zyska dostatecznego poparcia, by pokonać rywali z sąsiednich powiatów.

 

Drugi w sondażach PiS ma z Raciborza dwóch kandydatów, nieznanych z działalności politycznej. Są to: pracującą w Rybniku była dziennikarka telewizji kablowej 32-letnia Katarzyna Dutkiewicz i zatrudniony w szpitalu Andrzej Bugla. Listę PiS-u otwiera znany z telewizyjnych wystąpień poseł Bolesław Piecha z Rybnika. Jeszcze wiosną mówiono, że tuż za nim będzie starosta Siedlaczek, który jednak zdecydował się kandydować z PO.

 

Znane z naszego życia publicznego osoby znajdziemy jeszcze na listach partii lewicowych. Z ramienia SLD startują radna powiatowa Krystyna Słotwińska i radny miejski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Edmund Stefaniak. Z listy Socjaldemokracji Polskiej ubiegają się o mandat radni miejscy Mariusz Marchwiak i Halina Sitnikow.

 

Do Senatu startuje z Raciborza Jadwiga Hyrczyk-Franczyk, emerytowana urzędniczka, obecnie radna Sejmiku Wojewódzkiego z ramienia SLD.
#nowastrona#
Kandydaci do Sejmu z Raciborza
(według miejsca na liście)

 

Lista nr 3 Liga Polskich Rodzin
 11. miejsce Józef Gadzicki
 14. Dorota Frączek

 

Lista nr 4 demokraci.pl
 5. Magdalena Soroka
 8. Piotr Wieder
 9. Joanna Ulman-Szłapka

 

Lista nr 5 Socjaldemokracji Polska
 4. Mariusz Marchwiak
 9. Halina Sitnikow
 11. Piotr Ritzka

 

Lista nr 6 Prawo i Sprawiedliwość
 10. Katarzyna Dutkiewicz
 14. Andrzej Bugla

 

Lista nr 7 SLD
 4. Krystyna Słotwińska
 15. Edmund Stefaniak

 

Lista nr 8 Platforma Obywatelska
 1. Andrzej Markowiak
 8. Henryk Siedlaczek
 17. Robert Myśliwy

 

Lista nr 10 Polskie Stronnictwo Ludowe
 4. Franciszek Solich
 5. Jan Płaczek

 

Lista nr 11 KW Centrum
 9. Genowefa Arciemowicz

 

Lista nr 14 Platforma Janusza Korwina-Mikke
 8. Jerzy Staroń

 

(waw)

 

 

Z bieżącej analizy sytuacji przedwyborczej wynika, że poza wszelką dyskusją jest jeden wniosek: jeśli Raciborszczyzna chce mieć w tej kadencji swojego posła (a daj Boże posłów), musimy jak najliczniej spełnić swój obowiązek obywatelski i pójść do urn. Przy tak niskiej frekwencji, jak w poprzednich wyborach możemy oddać mandaty Rybnikowi, Mikołowowi i innym miastom. Niezależnie od sympatii politycznych i osobistych weźmy to solennie pod uwagę 25 września!
Arkadiusz Gruchot