Zagrożenia rodziny według Terlikowskiego
Tomasz Terlikowski, filozof, publicysta i działacz katolicki gościł dziś w Raciborzu. W salce katechetycznej parafii NSPJ wystąpił z wykładem pt. „Zagrożenia rodziny. Sposoby obrony.” ZOBACZ ZDJĘCIA
Tuż po godz. 19.00 rozpoczął się wykład gościa. Naczelny portalu fronda mówił o przyczynach słabnących więzi rodzinnych. Podzieli ł je na dwie kategorie: wewnętrzne i zewnętrzne.
Pierwsze mają płynąć od nas samych, tzn. Są to nasze przekonania, które nabywamy w ciągu życia, a które przyjmujemy niejako bezrefleksyjnie. – Te zagrożenia noszą wszyscy gdzieś z tyłu głowy – mówił publicysta.
Odwołał się do przykładów i przywołał reakcję ludzi na wielodzietność. – Jestem ojcem czwórki dzieci. Jedno się jeszcze nie urodziło, ale to przecież dziecko. Znajomi, po których najmniej bym się tego spodziewał, dziwnie patrzą na mnie i moją żonę. Dla nich rzeczą normalną jest mieć dwójkę dzieci – opowiadał filozof. Wspominał historię pewnego mężczyzny, który mieszkał w domu z 70 wnukami. – Na początku się dziwiłem, ale w końcu zrozumiałem, że to pełna afirmacja życia – powiedział.
Tomasz Terlikowski odwołał się w swoim wykładzie do roli ojca w rodzinie. Powiedział m.in., że badania wykazały, że 60 proc księży pragnie mieć dzieci. – To jest normalne. Każdy zdrowy mężczyzna pragnie być ojcem. To te 40 proc. Mnie bardziej zastanawia – rozważał.
Druga grupa zagrożeń dla rodziny płynie z zewnątrz. To przede wszystkim ustawy o wychowaniu w rodzinie, które zdaniem myśliciela, zbyt mocno ingerują w podstawową komórkę społeczną, jaką jest rodzina. Sprzeciwiał się wtrącaniu się Państwa przez ustalanie i naukę, że małżeństwo to związek dwóch osób. – Nigdy nie będę tak nauczał moich dzieci – twierdził redaktor, tłumacząc, że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety.
Poza tym zwrócił uwagę na podwyżki podatków, które najbardziej dotykają rodzin wielodzietnych. – Żaden rząd nie zwrócił uwagi, że podatek VAT na prezerwatywy wynosi 7 proc. a na wózek dziecięcy aż 22 proc. Państwo powinno promować wielodzietność, Pan Bóg nie zapewni wszystkim przyszłości – analizował Tomasz Terlikowski. Gość wytłumaczył również szkodliwe skutki stosowania metody In Vitro, które jego zdaniem powodują zanik więzi. – Dziecko poczęte metodą In vitro może mieć nawet trzy matki i tyle samo ojców- tłumaczył.
Tomasz Terlikowski przyjechał do Raciborza na zaproszenie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. Z jego wizytą związane jest zamierzenie powołania raciborskiego oddziału frondy.
(woj)
Pierwsze mają płynąć od nas samych, tzn. Są to nasze przekonania, które nabywamy w ciągu życia, a które przyjmujemy niejako bezrefleksyjnie. – Te zagrożenia noszą wszyscy gdzieś z tyłu głowy – mówił publicysta.
Odwołał się do przykładów i przywołał reakcję ludzi na wielodzietność. – Jestem ojcem czwórki dzieci. Jedno się jeszcze nie urodziło, ale to przecież dziecko. Znajomi, po których najmniej bym się tego spodziewał, dziwnie patrzą na mnie i moją żonę. Dla nich rzeczą normalną jest mieć dwójkę dzieci – opowiadał filozof. Wspominał historię pewnego mężczyzny, który mieszkał w domu z 70 wnukami. – Na początku się dziwiłem, ale w końcu zrozumiałem, że to pełna afirmacja życia – powiedział.
Tomasz Terlikowski odwołał się w swoim wykładzie do roli ojca w rodzinie. Powiedział m.in., że badania wykazały, że 60 proc księży pragnie mieć dzieci. – To jest normalne. Każdy zdrowy mężczyzna pragnie być ojcem. To te 40 proc. Mnie bardziej zastanawia – rozważał.
Druga grupa zagrożeń dla rodziny płynie z zewnątrz. To przede wszystkim ustawy o wychowaniu w rodzinie, które zdaniem myśliciela, zbyt mocno ingerują w podstawową komórkę społeczną, jaką jest rodzina. Sprzeciwiał się wtrącaniu się Państwa przez ustalanie i naukę, że małżeństwo to związek dwóch osób. – Nigdy nie będę tak nauczał moich dzieci – twierdził redaktor, tłumacząc, że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety.
Poza tym zwrócił uwagę na podwyżki podatków, które najbardziej dotykają rodzin wielodzietnych. – Żaden rząd nie zwrócił uwagi, że podatek VAT na prezerwatywy wynosi 7 proc. a na wózek dziecięcy aż 22 proc. Państwo powinno promować wielodzietność, Pan Bóg nie zapewni wszystkim przyszłości – analizował Tomasz Terlikowski. Gość wytłumaczył również szkodliwe skutki stosowania metody In Vitro, które jego zdaniem powodują zanik więzi. – Dziecko poczęte metodą In vitro może mieć nawet trzy matki i tyle samo ojców- tłumaczył.
Tomasz Terlikowski przyjechał do Raciborza na zaproszenie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. Z jego wizytą związane jest zamierzenie powołania raciborskiego oddziału frondy.
(woj)
a na ścianie same demony wiszą,obrzydłe obrazy,przed którymi klęka ciemny ludek i do nich sie modli.BÓG sie tego brzydzi.
Zdaje się, że część wypowiadających wolność słowa traktuje dość wybiórczo. Może pleść głupoty Palikot, czemu zabraniać tego samego Terlikowskiemu. Póki siłą nie będą ludzi zmuszać do uczestnictwa w takich spotkaniach, a głoszone przez nich poglądy nie będą łamały prawa to moim zdaniem jest OK.
Nudny i zacofany filozof dla starych bab. Nie dajmy sobie prać mózgów. Palikot ma rację w tym aby ograniczyć hierarchom kościelnym ich rolę, a także przykręcić kurek z państwową kasą dla kościoła. Nadchodzi czas kiedy w Polsce ludzie przestaną sobie narzucać sutannowym różne przestarzałe i nieżyciowe poglądy o antykoncepcji, in vitro, aborcji itd.
ponoć pan Terlikowski zostawił żonę i ma drugą babe.Coś tu jest nie tak,niech zacznie od siebie,katolikiem jest ale nie chrześcijaninem tym biblijnym.
Ale tam młodzieży, o Jezusie Nazareński! Tym co tam przyszli to już nawet viagra nie pomaga więc o robieniu dzieci chociaż posłuchać miło!
Czyzby zakonniczka marzyla o zalozeniu rodziny Chyba pomylila sie z powolaniem .
Jam Ci ten
Terlikowski ma czworo dzieci.
że p. Terlikowski nie ma trzech głów, byłby jeszcze bardziej mądry!!!!! jak tak bardzo promuje rodziny wielodzietne, to ja myślę, że ten pan ma chyba 10-cioro dzieci, bo to przecież katolik jak się patrzy.
Widzę samą młodzież na wykładzie nic dodać nic ująć same mochery z R.M
"KATOLICYZM" O K*** PRZECIEŻ TAM WISZĄ SAME IKONY...PRAWOSŁAWNE!!!
Terlikowski to podejrzany typ katolicki. Krytykuje innych za to, że chcą ograniczać jego fanatyzm. To tak jak islamiści żądają respektowania przez świecką Europę ich praw, które uderzają właśnie w to co wypracowała Europa. Czyli chcą m.in. legalnie, w imię Islamu, zabijać swoje kobiety. Terlikowski krytykując prawo sam chciałby stworzyć coś odwrotnego, co znów kuło by w społeczeństwo świeckie. Radzę poczytać jego bloga.
co to było za spotkanie, chyba jeszcze nie ma dnia babci ani dziadka.
Na spotkania z Pospieszalskim, Terlikowskim przychodzą praktycznie ci sami ludzie. Inni, albo zrazili się do parafii ostatnio albo maja to w ... . Wyzwaniem dla proboszcza będzie wyjście do tych, którzy mu pouciekali. Czy ma dla niech coś do przekazania?
patrząc na zdjęcia osób biorących udział w spotkaniu mam wrażenie,że czas zakładania i decydowania o wielkości rodziny mają już za sobą.
Ja się w wielu sprawach z Terlikowskim nie zgadzam, ale uważam, że to bardzo mądry gość, którego głosu warto posłuchać. Nawet jeśli to przeciwnik to debata z nim ma sens bo opiera się na wiedzy i przemyśleniach, a nie inwektywach typowych dla dyskusji polityków na podobne tematy.Szkoda, że nie było szerszej informacji o spotkaniu bo na pewno bym się wybrał.
dobra, ale kto tą wielodzietność sfinansuje???
FANTAstyczne , no dziadki i babcie , do roboty robic te dzieci , a nie czekać na in witro.