Cena robi swoje

Wprowadzenie opłat za worki do zbiórki odpadów ujemnie wpłynęło na statystyki ilości śmieci zbieranych w gminie. Radę Gminy poinformowała o tym Olt Eko zajmująca się konsultingiem w ochronie środowiska.

 

Na terenie Kornowaca usługi wywozu odpadów świadczą 3 firmy – Remondis, Naprzód Rydułtowy oraz PK Racibórz. Zezwolenie ma jeszcze Nowoczesna, ale nie pozyskała tu jeszcze klientów. Najwięcej umów zawarła firma z Rydułtów. Póki nie pobierała opłat za worki do segregowania śmieci, póty ich ilość była wysoka – 12 ton. Odkąd kosztują złotówkę od sztuki wynik zbiórki wynosi jedną tonę. Na odwrót jest u konkurencji z PK. Zaczynali od 300 kg, a teraz notują 20 ton, bo przybywa im klientów.

 

Jak zauważyli goszczący na sesji eksperci, samorząd z puli na ochronę środowiska najwięcej wydaje na usuwanie dzikich wysypisk – 2,6 tys. zł, i edukację ekologiczną – 6,7 tys. zł (ostatnio zamówił torby płócienne i ulotki, które rozprowadza wśród mieszkańców).

 

Zalecenia firmy konsultingowej dla gminy sprowadzają się do: poprawy selektywnej zbiórki odpadów, kontroli przedsiębiorców w zakresie posiadania umów na wywóz odpadów, uruchomienia dotacji na usuwanie azbestu, którego w Kornowacu jest jeszcze 27 tys. m kw., a także inwentaryzacji kompostowni na terenie gminy. Potrzebny będzie też, najlepiej w porozumieniu z sąsiadami z powiatu, punkt zbiórki odpadów niebezpiecznych (zużyte baterie, akumulatory, świetlówki).

 

– Czuję się jak w filmie – jak zwykle barwnym komentarzem okrasił wystąpienie gościa radny Jan Bernacki i stanął w obronie mieszkańców gminy, którzy wyrzucają mniej śmieci. – Ludzie nie mają co wrzucać do kubłów. Co tylko się da, to kompostują, a resztki zjadają zwierzęta domowe. Złomiarze czyszczą nam teren z gratów – opowiadał sołtys Kobyli. Urzędnicy zapowiedzieli, że na zebraniach wiejskich „zareklamują”, że PK nie pobiera opłat za worki i „kto się dowie, to do nich przejdzie”. Przy poborze podatków pojawią się druki, w których gospodarze napiszą, czy mają kompostownie.

 

(ma.w)