Jak firmy ze Śląska mogą radzić sobie z niedoborem pracowników?

Ulga dla gospodarki

Na terenie województwa śląskiego znajduje się Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna. Sama strefa zajmuje powierzchnię blisko 1930 hektarów, obejmując miejscowości takie jak Bielsko-Biała, Częstochowa, Dąbrowa Górnicza, Gliwice, Jastrzębie-Zdrój, Katowice, Lubliniec, Olesno, Rybnik, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Tychy, Zabrze, Zawiercie czy Żory. Cechą charakterystyczną KSSE, podobnie jak innych polskich specjalnych stref ekonomicznych, są zwolnienia i ulgi podatkowe dla inwestorów otwierających tam swoje zakłady. Dzięki temu gospodarka regionu może rozwijać się znacznie prężniej niż gdzie indziej. Fakt ten wykorzystuje już bardzo wielu przedsiębiorców, a firm, które chcą tworzyć oddziały w tych strefach nie przestaje brakować. Na terenie samej KSSE „osiedlają” się liderzy branży produkcyjnej – znane firmy przyciągające ugruntowaną marką i dobrą pozycją na rynku.

Inwestorów wciąż przybywa

Do grona dużych firm rozwijających się w województwie śląskim, w ubiegłym roku dołączył m.in. HUF – wiodący koncern, będący producentem mechanicznych i elektronicznych systemów zamykania, który zdecydował się na rozbudowę zakładu. Wśród innych firm, które rozszerzyły swoją działalność, znajdziemy także General Motors z siedzibą w Gliwicach oraz fabrykę Johnson Electric, która powstała w Będzinie. Firma ta produkuje m.in. systemy napędowe, podzespoły i systemy sterowania dla branży samochodowej, medycznej oraz AGD i właśnie stworzyła 1000 nowych miejsc pracy. Kolejnym inwestorem, który dynamicznie rozrasta się w regionie Śląska, jest Johnson Matthey Battery Systems (dostawca szerokiej gamy rozwiązań w zakresie akumulatorów dla przemysłu motoryzacyjnego) z nową fabryką w Gliwicach. Inwestycją, o której dużo się mówi, jest także nowy zakład logistyczny Amazon w Sosnowcu. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, firma planuje zatrudnić tam około 3000 pracowników.

Lekarstwo na kryzys

Okres wzrostu gospodarczego związanego z pojawieniem się nowych inwestorów w regionie, jest szczególnie obiecujący dla pracowników poszukujących zatrudnienia w tamtych okolicach. Niestety, w przypadku pracodawców sytuacja ma się zupełnie odwrotnie. W czasach rekordowo niskiego bezrobocia, przedsiębiorcom niezwykle trudno jest pozyskać odpowiednio wykwalifikowanych ludzi do pracy. Wyzwanie to dotyczy zwłaszcza dużych firm produkcyjnych, potrzebujących tysięcy pracowników. Sytuację komentuje Maria Kuźniar, Opiekun Regionu Śląskiego w Dziale Analiz i Raportów Płacowych AG TEST HR: Śląsk od dłuższego czasu nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony inwestorów. Z jednej strony pojawiają się nowi, a z drugiej swoją działalność wciąż poszerzają obecni. Szczególnie gorący czas przeżywają firmy produkcyjne w strefach ekonomicznych, gdzie to zagęszczenie przedsiębiorstw jest bardzo duże. Największym wyzwaniem okazują się wykwalifikowani pracownicy produkcyjni, jak automatycy czy spawacze z uprawnieniami.

Wobec trudności z pozyskaniem pracowników, pomocne może być korzystanie ze sprawdzonych danych na temat wynagrodzeń w regionie – takich jak Raport Płacowy. Dzięki informacjom na temat rzeczywistych płac w konkretnej branży, zawężonych do jednego województwa, pracodawcy mogą zrestrukturyzować własny system płac, dostosowując wynagrodzenia do wymogów rynku. Należy jednak pamiętać, że nawet w obrębie województwa, wysokości płac mogą różnić się między sobą. Jak dodaje Kuźniar: Z tego właśnie powodu zdecydowaliśmy się na tworzenie mikroraportów – Tyskiego, Podbeskidzkiego czy Gliwickiego. To właśnie najbliższa okolica jest rynkiem pracy dla tamtejszych pracowników, więc pod takim kątem najlepiej jest porównywać wynagrodzenia na wybranych stanowiskach.

Walka o pracowników na Śląsku trwa, a nowo powstające inwestycje wcale jej nie ułatwiają. Zachęcając pracowników atrakcyjnym wynagrodzeniem i ciekawymi dodatkami pozapłacowymi, firmy mają jednak szanse zapełnić swoje wakaty – nawet w sytuacji, gdy konkurencja także chce zatrudniać na podobne stanowiska.