Zwyrodnialec skopał i postrzelił psa
Do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec Pogrzebienia (imię i nazwisko znane redakcji), którego pies został ciężko raniony.
Dragon, bo tak wabi się pies, miał w swoim ciele jedenaście ran po postrzale z broni myśliwskiej. Gdy ciężko ranny doczłapał się do domu, na szyi miał jeszcze fragment sznurka, którym skrępował go oprawca. Pozostałe dwa psy do dziś nie wróciły do właściciela.
– Prawdopodobnie zostały złapane, uwiązane na sznurki i zastrzelone – mówi mieszkaniec Pogrzebienia. Strzał oddany w kierunku Dragona musiał trafić również w sznurek, dzięki czemu psu udało się uciec. – Takie bestialskie zachowanie zbulwersowało weterynarza jaki i osoby które znały pieski, ponieważ nie były to psy agresywne wręcz przeciwnie pieski które na każdego człowieka reagowały bardzo przyjaźnie – dodaje.
Zapytaliśmy w raciborskiej komendzie policji, czy w ostatnim czasie wpłynęły zgłoszenia o zaginionych lub zamordowanych zwierzętach domowych. – Od dłuższego czasu nie mieliśmy żadnego zgłoszenia dotyczącego zwierząt – poinformował nas podkom. Mirosław Szymański. Pozostaje mieć nadzieję, że był to jednorazowy przypadek.
żet
Rada dla kolo, kup sobe właśnie koło i pierd... się w czolo, Skoro tak dokładnie znasz temat to może wiesz coś na ten temat, czyja to sprawka?
gyniuś-Chopie, chodzisz po lasach? Widziołeś kiedyś sornika z bebechami na wierchu,kiero jeszcze mrugała i chciała uciekać?Widziołeś taki widoki? Jo widzioł, widziołech jaki psy w lasach umieją szkody na dziki zwierzynie zrobić, pies w lesie bez smyczy nimo nic do szukanio,tako je moja polityka, a tyn pies z tupluwy nie dostoł nawet z śrutu nr 8(2mm), jak by dostoł z bliski odległosć z tak drobnego śrutu,to nic by z niego nie było, śrutuwa a po ślońsku tupluwa mo to do siebie, że energia kinytyczno mo na początku wylotu, a potem ona maksymalnie ustaje.
Tępota ludzko nie zno granic ! Za ciebie 'koło " to fater mógł sie lepszy drewna narobać zamiast cie zrobić! wjynkszy pożytek by z tego był . Do dzisio sie chyba po łebie wali i kombinuje za jako krzywda natura mu taki wybryk zrobiła w postaci takiego bęcwała .
Jak by ten pies dostoł z tupluwy, to już go nima, co najwyżej dostoł z luftbiksy, chyba że mu kieryś z tupluwy przistrzelił z soli. Pytani, kaj tyn pies się wałęsoł, bo jak był na terenach łowieckich, to feszter mo prawo zastrzelić psa,bo wchodzi w szkoda zwierzyny. Psy się mo w chałpie a nie że się wałęsają a jak się idzie do lasu z psym, to mo być na smyczy i szlus, pies w lesie bez smyczy nimo nic do szukanio.