Halo! Rybnik: Maraton Pisania Listów Amnesty International
W dniach 3-9 grudnia Punkt Informacji Miejskiej halo! Rybnik (ul. Jana III Sobieskiego 20) zaprasza na Maraton Pisania Listów. Im więcej listów, tym większa szansa, że uda nam się poprawić los kogoś, kto walczy o prawa innych.
Rybnik
Maraton Pisania Listów jest międzynarodowym wydarzeniem, którego idea narodziła się w Polsce w 2001 r. Odbywa się co roku w okolicach Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka (10 grudnia). Dzięki Maratonowi dochodzi do upowszechniania wiedzy na temat wolności i praw człowieka. Akcja opiera się na założeniu, że poszanowanie praw człowieka jest wspólną sprawą całego społeczeństwa.
Jak piszą organizatorzy: „Możemy zabrać głos w słusznej sprawie. Możemy wysłać tweeta. Możemy protestować. Możemy napisać list. Możemy działać razem ramię w ramię z obrońcami i obrończyniami praw człowieka, by walczyć z niesprawiedliwością i budować bardziej sprawiedliwy świat”.
W tym roku podczas Maratonu będziemy w halo! Rybnik pisać listy w sprawie obrończyń praw człowieka z 4 państw oraz w sprawie całej społeczności. To kobiety i mężczyźni, którzy odważnie przeciwstawiają się łamaniu praw człowieka oraz walczą o środowisko i tożsamość kulturową, a teraz sami potrzebują naszego wsparcia.
Będziemy wysyłać apele do władz oraz listy solidarności do osób, których prawa są łamane. Jak pokazują doświadczenia z poprzednich lat także dzięki Maratonowi „ludzie są uwalniani z więzień, władze reagują na apele, złe prawo jest powoli zmieniane. Listy są wsparciem dla bohaterów i ich bliskich – dają im siłę!”
Jedną z kobiet, którą wesprzeć można w czasie akcji jest Nonhle Mbuthuma z RPA, która stoi na czele swojej społeczności przeciwstawiając się firmie wydobywczej chcącej wydobywać tytan na ziemi ich przodków. „Kiedy zabierasz moją ziemię, zabierasz moją tożsamość” - mówi. I jest prześladowana właśnie za obronę swoich praw. Nonhle jest częścią tradycyjnej społeczności Amadiba, rdzennego ludu, który ma wspólne prawa do ziemi w prowincji Eastern Cape w Republice Południowej Afryki. Około 5000 osób może zostać przymusowo eksmitowanych, jeśli firma dostanie pozwolenie na wydobycia na ich ziemi. Mogą stracić domy, źródła utrzymania i wręcz cały styl życia. Nonhle założyła Komitet ds. kryzysu w Amadibie, aby zjednoczyć ludzi w pięciu wioskach i odeprzeć atak. Od tego czasu jest nieustannie obiektem gróźb i prześladowań, przeżyła nawet próbę zamachu na jej życie. Inny przywódcaspołeczności został zastrzelony w 2016 r., a Nonhle była następna na "liście celów". Uważa, że groźby są próbą uciszenia jej i zmuszenia do ucieczki z jej ziemi.