Rozbudowa dla poprawy jakości. Empol może zmodernizować instalację na Dębiczu. Mieszkańcy bronili się przed tym, ale prezydent wydał zgodę
- Nie ma zgody dla rozbudowy instalacji Empolu - pisali w apelu do prezydenta Jacka Wojciechowicza mieszkańcy z Dębicza i Brzezia.
- Obawiali się odoru z okolic składowiska i sortowni śmieci. W urzędzie wydano zgodę na tę rozbudowę.
- Prezydent Jacek Wojciechowicz zapewnia, że decyzję szeroko konsultowano. - Empol na poprawić jakość składowania śmieci - podkreśla włodarz.

„Przekonacie się, czym to pachnie”
Zielony Dębicz - stowarzyszenie zawiązane dla rozwiązania problemu odoru, który od lat męczy społeczność dzielnicy Raciborza - zamieściło na swoim profilu Facebookowym informację, że 3 marca prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz wydał decyzję o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego.
Dzięki tej decyzji spółka Empol - partner Miasta Racibórz w prowadzeniu w dzielnicy Brzezie, na Dębiczu, wielkiej sortowni śmieci może realizować rozbudowę tam instalacji mechaniczno-biologicznej i pełnego wykorzystania pozwolenia zintegrowanego w gospodarce odpadami.
Wedle Zielonego Dębicza celem takich zmian jest maksymalne wypełnienie raciborskiego składowiska odpadami i to nie tylko z regionu.
- Władze zaufały firmie i założyły, że dodanie do decyzji wymogu hermetyzacji instalacji oraz powołania w urzędzie zespołu nadzorującego technologię na instalacji wystarczy, by rozwiązać problem społeczności Dębicza i Brzezia.
Mieszkańcy wkrótce przekonają się osobiście czym to pachnie - napisano w informacji rozsyłanej w internecie. Towarzyszy jej wymowna grafika - góra śmieci i dymiące kominy spalarni znajdujące się w pobliżu osiedla mieszkalnego.
Powstanie bioreaktor z biofiltrem
Oficjalna nazwa decyzji prezydenckiej brzmi: ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego dla inwestycji polegającej na: rozbudowie/modernizacji istniejącej instalacji mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów w Raciborzu przy ul. Rybnickiej 125 – budowa bioreaktora z biofiltrem i instalacjami technologicznymi, zmiana sposobu użytkowania istniejącej hali sortowni na działce nr 927/673, k.m. 15, obręb Brzezie w Raciborzu, w części nieobjętej miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Brzezie zgody nie dało
Wczesną jesienią 2024 roku mieszkańcy przygotowali petycję internetową z hasłem: Nie ma zgody dla rozbudowy instalacji mechaniczno-biologicznej o nowe bioreaktory MBP. Nazwali błędem lokowanie instalacji Empolu w rejonie pełnym domów jednorodzinnych.
Ich zdaniem prowadzi to do dramatycznych sytuacji mieszkańców Brzezia, Kobyli i okolicy. Na spotkaniach z prezydentami - poprzednim, Dariuszem Polowym oraz obecnym, Jackiem Wojciechowiczem opowiadali, jak nie można wywiesić prania na dworze, bo ubrania później śmierdzą. W okresie letnim nie sposób otworzyć okna w upalne dni.
Hermetyzacja: tak, rozbudowa: nie
W petycji alarmowano, że na terenie Raciborza, który generuje rocznie ok. 20 tys. ton śmieci, przetwarza się ich 5-6 razy więcej. Stąd domaganie się wyegzekwowanie od partnera prywatnego w umowie Miasto-firma Empol ograniczenia odpadów tylko do tych z terenu Raciborza.
- Czas na hermetyzację instalacji, ale bez jej rozbudowy - podawano oczekiwane rozwiązanie.
Prezydenta Jacka Wojciechowicza wskazywano w petycji jako „właściwą osobę, która zatrzyma problem odorów”.
Niepokój członków Zielonego Dębica wzbudzały dane uzyskane ze składowiska, że latem 2024 roku trafiło tam z Empolu 80% więcej stabilizatu niż w wiosennych miesiącach. - W dwa miesiące składowano tam 8500 ton, a to 42% tego, co Racibórz oddaje w ciągu całego roku.
- Dla kogo jest wysypisko - dla mieszkańców, czy spółki? - kwitowali z goryczą mieszkańcy dzielnicy Raciborza.
W urzędzie się bronią, że władza nie jest głucha
We wtorek 11 marca w audycji Monitor Samorządowy w Radiu Vanessa prezydent Jacek Wojciechowicz konfrontował się z zarzutem Zielonego Dębicza, że „władze nie wsłuchały się w głos mieszkańców, by rozwiązać problem odorów na Brzeziu”
- Zastałem jako nowy prezydent sytuację, w której przywożono śmieci z całej Polski. Przez ten przywóz powstawały odory wokół składowiska i były one trudne do wytrzymania w okolicy. Ukróciliśmy ten proceder - podkreślił włodarz.
- To bzdura, że nie wsłuchujemy się w głos mieszkańców. Jest wręcz odwrotnie, bo to nam zarzucano, że ten proces wydania zgody na modernizację instalacji trwa za długo. Chcieliśmy to jak najszerzej konsultować - dodał Wojciechowicz.
Nie każdy pogląd musi być prawdziwy
Prezydent dodał, że chce, aby proces związany z utylizacją śmieci i z pracą linii do segregowania odpadów był hermetyzowany. - Żeby odbywał się w zamkniętej hali, żeby odory nie wychodziły na zewnątrz. Nie ma mowy o zwiększeniu liczby śmieci, czy przywożeniu ich z zewnątrz. Nie po to zakazaliśmy tego procederu, żeby do tego wracać - powiedział radiosłuchaczom.
Skąd zdaniem Wojciechowicza biorą się obawy firmowane przez Zielony Dębica? - Ludzie różne rzeczy przypuszczają, na przykład, że ziemia jest płaska. Znam takich ludzi, którzy wciąż uważają, że ziemia jest płaska i przyjmuję to do wiadomości, ale nie uważam, że to prawdziwy pogląd - odparł włodarz Raciborza.
Zaznaczył, że modernizacja instalacji nie jest po to, żeby Empol rozszerzył swą działalność, ale poprawił jakość składowania odpadów.
Odory mają zostać w hali
- Rozbudowa tego systemu polega na tym, że dziś część odpadów znajduje się na wolnym powietrzu, a ten proces ma się odbywać w zamkniętej hali, gdzie są założone filtry i odory zostałyby w tej zamkniętej hali.
Dopiero później, oczyszczone zostałyby wypuszczone na zewnątrz - tłumaczył w Vanessie J. Wojciechowicz. Według niego będzie to „istotne unowocześnienie samego procesu”. - Wydaje się, że jakość życia mieszkańców z okolicy powinna się poprawić - podsumował w audycji.
Nadgorliwość w naginaniu rzeczywistości
Wątek z Empolem pojawił się też w trakcie posesyjnej konferencji prasowej prezydenta. Jacek Wojciechowicz przypomniał, że sprawą odorów zajmuje się w urzędzie zespół pod przewodnictwem jego zastępczyni - wiceprezydent Małgorzaty Rudnickiej-Głowińskiej.
- Wypracowywana jest koncepcja jak to zrobić. Muszą być zapewnione warunki na poziomie XXI wieku, żeby uciążliwość odorowa była jak najmniejsza, a najlepiej wcale jej nie było. Informacje rozpowszechniane w internecie m.in. przez Zielony Dębica uważa za żenujące.
- Obserwuję u niektórych ludzi dużą gorliwość naginania rzeczywistości - powiedział na spotkaniu dla mediów prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz.
Wypowiedź prezydenta Jacka Wojciechowicza na temat rozbudowy instalacji firmy Empol:
Ludzie

Prezydent Raciborza i były wiceprezydent Warszawy
Bezczelny cham i tyle. Reprezentuje interes Empolu a nie mieszkańców i ciągle kłamie. Wysypisko zapełnia się obecnie szybciej niż w okresie poprzednich władz, a hermetyzacja to tylko wybieg dla zwiększenia ilości przetwarzanych śmieci, co oznacza szybsze zapełnienie wysypiska. Pytanie czy to jest zwykłe frajerstwo czy „usługa wspomagana”…
Kasa na smrodzie jest najlepsza. Czas pochować prześcieradła
To ciekawe że "naginanie rzeczywistości" przed wyborami było ok ( bo było chodliwym tematem) a teraz "jest żenujące"... I fakty też jakoś dziwnie się rozjeżdżają - przed wyborami śmieci zwozilo R3 a teraz nagle Empol...
Przedwyborcze obiecanki dawno straciły ważność! ; DDD
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Wieszac przescieradla z napisami na płotach teraz. Ale zaraz zaraz... Ci co wam te prześcieradła dali zrobili was w konia drodzy mieszkańcy, wyborcy, nieuki.
wiem że na spotkaniu Izby Gospodarczej w styczniu tego roku był przedstawiciel firmy z Bielska-Białej,gdzie mówił że zajmuje się utylizacją śmieci które znikają w 96 %. Nikt nawet nie chciał z nim rozmawiać z Prezydentem Wojciechowiczem i Starostą na czele. Facet po 45 minutach poprostu wyszedł!!! A teraz "siwy " drapie się po głowie co zrobić ze śmieciami !!! Przecież to jakieś szaleństwo....
chcieliście po to macie!!!zaniedługo Racibórz będzie się już tylko kojarzył z bezrobociem i odorem!!ale gdzie rządzi po tam zawsze jest bieda z nędzom!!!
Wychodzi na to że Wojciechowicz uważa Dębiczan i Brzezików za płaskoziemców. To jest szczyt arogancji.
Ludzie są naiwni. Czyżby większość z nich mieszkała na Debiczu?
Mimo, że śmieci przywozi tylko Empol to dalej śmierdzi. To nie jest problem skąd przyjeżdżają śmieci tylko jak są przerabiane. Teraz Empol będzie przerabiał więcej śmieci. Pytanie czy będzie bardziej czy mniej śmierdzieć?