Kanalizacja, teren rekreacyjny i miejsca dla migrantów tematami spotkania z Mieczysławem Kiecą w Zawadzie

Kanalizacja, teren rekreacyjny i miejsca dla migrantów tematami spotkania z Mieczysławem Kiecą w Zawadzie

W spotkaniu oprócz prezydenta uczestniczyli także wiceprezydent Izabela Kalinowska, przewodniczący rady miejskiej Mariusz Blazy i rady powiatowy Jan Zemło. Z powodów zdrowotnych nie mógł być obecny radny miejski Jakub Elsner. Przyszło także sporo mieszkańców, którzy chcieli zadać konkretne pytania. Kierownik biura komunikacji społecznej Klaudia Bartkowiak powitała mieszkańców i zapowiedziała nową formułę spotkania. Tym razem bez prezentacji i omawiania planów, a interaktywnie, bazując na pytaniach mieszkańców. A było ich sporo.

Czy kanalizacja będzie dokończona?

Wśród tematów bieżących, jak zimowe odśnieżanie dróg, instalacja punktów świetlnych czy gospodarka i opłaty za śmieci, pojawiły się również liczne pytania dotyczące kanalizacji. Mieszkańcy chcieli dowiedzieć się, czy kontynuowana będzie budowa sieci kanalizacyjnej na ul. Długiej, Emilii Plater i Konwaliowej, bo w terenie wykonywane były pomiary. Prezydent odpowiedział, że pomiary te mogły być wykonywane przez pracowników PWiK w celach analiz, bo na razie przez ograniczenie środków finansowych plany rozbudowy sieci zostały wstrzymane. Mieczysław Kieca zapowiedział także sprawdzenie możliwości dokończenia prac związanych z kanalizacją na ul. Emilii Plater. Prezydent wyjaśnił również sposób działania sieci w Zawadzie z przepompownią, która kieruje ścieki w górę, przez kokoszycką strefę przemysłową (przy okazji również obejmując kanalizacyjnie duże zakłady przemysłowe) w stronę Oczyszczalni Ścieków Karkoszka. 

Działka pod przyszły teren rekreacyjny

Przewodniczący rady dzielnicy Zawada Jan Zemło podziękował za zakup przez miasto działki przy ul. Konwaliowej (poniżej szkoły, za przepustem). Zaproponował także współpracę w zakresie planu zagospodarowania tego terenu na potrzeby rekreacyjne. W tej kwestii prezydent zapowiedział pełną współpracę z radą dzielnicy oraz szkołą, aby w tym miejscu powstała infrastruktura, z której korzystać będą mogli mieszkańcy. 

Lokacja migrantów

Jednym z tematów, które zostały poruszone na spotkaniu była także kwestia ewentualnej lokacji migrantów, co podnoszone jest ostatnio w sferze medialnej. - Czy my możemy wspólnie w jakiś sposób wypracować sobie taką zaporę, aby nie powstały w naszym mieście jakieś mniejsze centra [dla imigrantów] i aby nie doszło do przyjmowania na nieograniczoną skalę tych imigrantów? - pytała jedna z mieszkanek. Prezydent wyjaśnił, że nie ma jak dotąd żadnych formalnych działań, związanych z tworzeniem jakichkolwiek ośrodków dla imigrantów. Nawiązał także do sytuacji z wybuchem wojny w Ukrainie, kiedy miasto musiało kryzysowo zabezpieczyć miejsca dla uchodźców. Oddzielił jednak kwestie uchodźców z Ukrainy od innych przybyszów. 

- Wiem, jak trudne jest to, co dotknęło ludzi z Ukrainy te 3 lata temu i dotyka też dzisiaj. Wszyscy się angażowaliśmy, żeby tym ludziom pomóc. Ale to rozdzielam. Z tego co wiemy, nie ma obecnie podpisanego żadnego paktu migracyjnego czy lokacyjnego. Taki jest przekaz, który idzie od góry. Na terenie wojwództwa, w tym miasta, nie są mi znane żadne przypadki wysyłanych sygnałów od wojewody (bo to by była decyzja rządowa) odnośnie tworzenia jakiegokolwiek centrum. Ja się z czymś takim po prostu nie spotkałem - zaznaczył Mieczysław Kieca. Odniósł się także do propozycji mieszkanki, aby rada miejska podjęła uchwałę dotyczącą zablokowania ewentualnego ulokowania migrantów w Wodzisławiu. Prezydent zaznaczył, że rada miejska może podjąć uchwałę intencyjną na każdy temat, jednak dokument taki niekoniecznie będzie mieć jakąkolwiek moc sprawczą. - Nieznana mi jest kompetencja rady gminy, która odnosiła by się do tego, że jest tu decyzyjność rady czy prezydenta. Temat istnieje, myślę że na chwilę obecną, bardziej medialnie, bo patrząc na doświadczenia sprzed 3 lat, kiedy trzeba było tworzyć po najeździe Rosji na Ukrainę tzw. centra recepcyjne, żeby przyjąć uchodźców, to było to zadanie realizowane przez rząd. Wyglądało to tak, że były nasze narady online z wojewodą. Wszystko było uzgadniane, ale to była sytuacja kryzysowa, a na dzień dzisiejszy w ogóle takie rozmowy nie są nigdzie prowadzone. Nie ma aktów prawnych do tego - podkreślił Mieczysław Kieca.

Terminy kolejnych spotkań w dzielnicach będą zapowiadane na bieżąco przez urząd miasta.