Walka o Ognisko Pracy Pozaszkolnej w Wodzisławiu trwa. Rodzice apelowali do władz na sesji
Na ostatniej sesji rady miejskiej głos zabrali rodzice oraz jedna z nauczycielek, którzy protestowali przeciwko ograniczeniom w budżecie, które dotknie bezpośrednio wodzisławskie OPP nr 1. Skierowano petycję do prezydenta, który obiecał spotkanie w tej sprawie.

Rodzice dzieci uczęszczających do Ogniska Pracy Pozaszkolnej nr 1 w Wodzisławiu Śląskim interweniują gdzie się da. To efekt zaplanowanych na ten rok cięć w budżecie jednostki. Z zajęć OPP w zeszłym roku korzystało 465 dzieci. Ograniczenia etatowe mają dotyczyć 13 pracowników. Budżet z 988, 4 tys. zł (w 2024 roku) zostanie uszczuplony do ok. 715 tys. zł w roku 2025, co da niespełna 274 tys. zł oszczędności do miejskiej kasy.
Pisaliśmy o tym w materiale:
Na sesji rodzice wskazywali na pozytywny wpływ zajęć na dzieci. Złożona została również petycja do prezydenta Wodzisławia Śląskiego, w której wyrażono protest przeciwko zmianom. Rodzice wskazywali na marzenia dzieci, które twórczo spędzają czas rozwijając swoje pasje. Odczytano też list jednego z rodziców dziecka niepełnosprawnego, który przekazał, jak zajęcia wpływają na jego córkę. Głos zabrała też jedna z nauczycielek.
- Panie Prezydencie placówka funkcjonuje w naszym mieście ponad 50 lat. Jej zajęcia na trwałe wpisały się w życie wielu pokoleń wychowanków. Większość zajęć prowadzą nauczyciele zatrudnieni w szkołach średnich, którzy są specjalistami w swoim fachu, kierunkując nasze dzieci na ich przyszłość. Od wielu lat placówka realizuje programy rozwijające umiejętności, uzdolnienia i zainteresowania uczniów oraz wychowanków. Nie ma w naszym mieście placówek oświatowych, które zapewniłyby tak wszechstronny i różnorodny program edukacyjny dla dzieci i młodzieży. Dziś z oferty tej renomowanej placówki korzysta blisko 462 (stan na dzień 30-11-2024) młodych wodzisławian. W OPP nr 1 rozwijają swoje pasje, twórczo spędzają czas wolny, edukują się i wychowują, w 15 pracowniach, co sumarycznie daje 36 grup pod opieką profesjonalnych nauczycieli w liczbie 13 osób. W dobie akcentowania narastających problemów wychowawczych z dziećmi i młodzieżą, ograniczenie pracy placówki o potwierdzonych sukcesach i rozwoju w tej dziedzinie byłaby dla miasta strzałem w stopę. Demontaż dobrze działającego systemu kształcenia i opieki, jaki wypracowało OPP nr 1 – opartego na współdziałaniu pedagogów różnych specjalności, nie jest żadną „oszczędnością”. Utrzymując w dotychczasowej formie Ognisko Pracy Pozaszkolnej w centrum Wodzisławia Śląskiego, Pan Prezydent i Rada wykażą troskę o wsparcie nowego pokolenia, której braku nie mogłyby usprawiedliwić żadne problemy finansowe miasta. Ważnym jest aby nie tylko zachować obecny stan, ale wręcz przeciwnie należy rozwijać taką placówkę. Nie wolno pozwolić na zaprzestanie współpracy między przedsiębiorcami – edukacją – a samorządem, co zostało dostrzeżone na arenie ogólnopolskiej – Nagroda „Przewroty” przyznana przez Centrum Nauki Kopernik za nowatorskie inicjatywy edukacyjne. Podyktowany poszukiwaniem oszczędności projekt ograniczenia w znacznym stopniu pracującej od ponad 50 lat z dziećmi i młodzieżą instytucji wychowania pozaszkolnego jest ciosem w serce wychowanków i ich rodziców. Społeczność Ogniska Pracy Pozaszkolnej nr 1 w Wodzisławiu Śl. wyraża stanowczy protest - czytamy w petycji.
Petycja została złożona przez Katarzynę Błędowską i Agnieszkę Starostę.
- Oszczędności budżetowe miasta w tym roku rozpoczęły się od oszczędności na edukacji i to tej szeroko pojętej. Reorganizacje odczuwają przedszkola, szkoły jak również placówka oświatowa jaką jest OPP. Jako mieszkanka miasta zawsze szczyciłam się pomysłami miasta do czasu kiedy niektóre z nich zaczęły być absurdalne i w swojej mierze zaczęły przyczyniać się do oszczędności kosztem dzieci. To ja 1,5 roku temu zostałam poproszona o wypowiedź do telewizji TVN, jako rodzic, by opowiedzieć o edukacji w naszym mieście - tej wspaniałej, tej na wzór do naśladowania. I to ja dziś stoję przed państwem zażenowana, z wielkim żalem i smutkiem patrząc w przyszłość. Edukacja to owszem szkoła, to przedmioty typu polski, matematyka itd., ale to również zajęcia pozaszkolne, które dają dzieciom możliwość samorozwoju. Dotacja jaką miasto zabrało uchwalając budżet w tej formie jakiej jest, to tak naprawdę maleńka kropelka wśród wydatków, które są wydatkami zbędnymi - przekazuje nam Katarzyna Błędowska, przewodnicząca rady rodziców.
- Budżet miasta przyjęty na rok 2025 jest budżetem trudnym - takie słowa wielokrotnie padały z ust pana prezydenta miasta Mieczysława Kiecy. Budżet ma zakładać oszczędności w niemalże każdym sektorze działalności miasta. Mając trochę samozaparcia można łatwo sprawdzić z informacji publicznych iż oszczędności w dobie zadłużenia miasta wcale nie następowały i nie następują. Przykładem jest MŁODE MIASTO - projekt dedykowany dla młodzieży szkół średnich, które są przecież w kompetencji powiatu. Miasto w odpowiedzi na zapytanie publiczne zaznaczyło wydatki: rok 2024 - 8 tysięcy złotych, rok 2025 prognoza na 30 tysięcy złotych. Zamówienia publiczne z końca roku 2023 oraz roku 2024, do których dotarłam ( podejrzewam, że nie wszystkie) to kwota na około 48 tysięcy. W wydatkach tych nie ma uwzględnionej pensji dla osoby, która pełni tam funkcje kierownika. Gdyby nawet pracowała za najniższą krajową, jej wynagrodzenie za rok 2024, wynosiłoby prawie 39 tysięcy netto. Do tego koszty stałe jak prąd, woda itd. Drugi ogromny koszt to wydatek rozłożony na 4 lata na prawie 1,4 miliona złotych zawarta z Odrą Centrum. Kwota ta to kwota za reklamę miasta. Reklama miasta w klubie sportowym, który jest w IV lidze, jest po prostu kpiną. Następnie impreza Oktoberfest. Impreza prywatna, jednak i tutaj nie zabrakło reklamy naszego miasta. Reklama na ulotkach, banerach , scenie kosztowała w roku 2023, jak również w roku 2024 około 130 tysięcy złotych - nadmienie iż jest to impreza propagującą alkohol , a w kompetencji miasta jest działać w kierunku zachowania trzeźwości i przeciwdziałać alkoholizmowi. Jest jeszcze wiele wydatków, które mogłyby przynieść spore oszczędności m.in. noc świętojańska, akademia sportu oraz nowe projekty jak rewitalizacja Rynku oraz parku zamkowego jak również budowa przestrzeni Woonerf, które to inwestycje razem pochłoną blisko 2.6 miliona zł z budżetu. Wiele zastrzeżeń też budzą zamowienia publiczne na usługi kateringowe, na usługi hotelowe oraz usługi konferansjera. Wiele z tych wydatków mogłoby być racjonalnie przemyślanych, jednak na takie działania trzeba chęci. Niestety pomiędzy miastem i pomiędzy mieszkańcami nie ma dialogu co prowadzi w skutkach do stanu jaki mamy. Mam ogromną nadzieję, że dzisiejsza sesja rady zapoczątkuje nowe, dobre zwyczaje miasta względem nas mieszkańców - przekazuje pani Starosta.
Kieca będzie 17 lutego o g. 17 w budynku o OSP w Zawadzie. Okazja do zbierania podpisów w sprawie referendum. Jeśli wodzisławianie będą mieli taką wolę.
Zlikwidować stanowiska prezydenta i zastępcy prezydenta miasta i zaoszczędzi się 500 tys. zł.
Popieram. Zlikwidować albo zrobić płatne!
zlikwidować OPP, to bez sensu, zajęcia powinny być płatne.
"Zaoszczędzanie" 274 tys. zł, gdy jednocześnie Miasto tworzy niepotrzebne dodatkowe stanowiska pracy w UM czy w MOSiR jest naigrawaniem się z podatników.
W Wodzisławiu Śląskim panuje taka tradycja, że nigdy nie wiadomo, ile finalnie będzie kosztować podatników inwestycja realizowana przez Miasto, przykładem jest np. RPR, muzeum i dworzec. Nie wiadomo więc np., ile będzie kosztować woonerf, wiadomo jedynie, ile Miasto ma otrzymać dofinansowania do tej inwestycji.
Wodzisław Szkolny
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Lokalny PiSlam a właściwie jego żałosne resztki namawiają żeby przychodzić na sesje i robić sceny. niestety dla tych nieudaczników już od nich przeszli na stronę prezydenta. Już im nic nie zostało tylko ludzi podpuszczać i jątrzyć.
Ewidentnie oszczędności miasta są krótkowzroczne i uderzające w dużą, bezbronną grupę.
Don
Usiądź i poczytaj jeszcze raz swój komentarz a potem oceń ale tak szczerze swój poziom kultury i IQ. Podpowiem, leży gdzieś na podłodze.
Zainteresuj się gdzie i na co miasto wydaje pieniądze, potem pomyśl co z tego było potrzebne na rozwój miasta. Info znajdziesz na stronie miasta ewentualnie mozesz meila do nich napisać z pytaniem. No chyba że temat zbyt wielki żeby ogarnąć.
Don_C
Co ty wiesz co sie dzieje w Wodziu. Jak można rozwijać strefy gospodarcze od d.py strony, najpierw robi się zakłady, hale a potem myśli jak tu zrobić dojazd? A wiesz też o tym że z przepracowania urzędników przy kawusi stwierdzili że nie napiszą że dziurawy Wodzisław potrzebuje kase na remonty dróg? Ile korzyści finansowej przyniosło budowa centralnego portu osobowo przeładunkowego jakim jest stacja WODZISŁAW CENTRUM? (Taka mała fanaberia prezydenta) Urzędnicy mase spraw zawalają to jeszcze nagrody dostają za prace. To są Twoje roz.p.i.e.... pieniądze. Takich spraw jest ogrom tylko ludzie patrzą swojego nosa. Byłeś zobaczyć zajęcia OPP? Nawet nie wiedzialeś że coś takiego jest w Wodziu co zostało docenione w skali Polski. A i OPP istnieje ponad 50 lat a ty teraz smiesz bluzgi na rodzicach wieszać?
Do tego don cty tylko o oświacie gdyby nie onatobylbys dzisiaj analfabeta i twoje dzieci jeżeli ich masz oni też tą sprawę można rozwiązać na wiele sposobów żeby nie tracili na tym dzieci
zabierac wodzislawianom, dawac imigrantom oni bardziej potrzebuja waszego hajsu:) odra na dni , wodzislaw to noclegownia, dobrze, ze malo pracy przynajmniej mieszkania mamy tanie. podoba mi sie jak mietek zarzadza miastem. jakby byla praca to by tu byly wiecznie korki
Mamuśki podpuszczone przez pedagogów robią dymy. Na oświatę z budżetu idzie 120 mln rocznie i to rośnie w kosmicznym tempie.
Nie ma na drogi stąd kierowcy stoją w korkach.Emeryci przewracają się na krzywych chodnikach. Nie ma hali widowiskowo-sportowej bo wszystko idzie na szkoły. Już niedługo nie będzie na nic a one przychodzą beczeć że ich dzieciory (zwykle sztuk 1) są wyjątkowe i zasługują na wszelakie fanaberie.
Roszczeniowe i chciejne babole nie liczące się z dobrem miasta tylko kierujące się prywatą.
A administrator za każdym razem się ugina jak przyjdzie kilka mitomanek. Jak nie szkoły to zajęcia szkolne i tak wkoło.
A wszystko to sterowane przez pedagogiczną sitwę która od dekad niszczy wszystko.
Tak jak mówił jeden z radnych: obcięte zajęcia powinny zostać conajmniej skomercjalizowane. Tyle tylko, że UM i prezydent znowu pokpili sprawę i najpierw budżet obcięli, a później chyba zapomnieli co chcieli... Dobrą passę ma ostatnio nasza władza... P.S. Nowiny "jak ty mnie zaimponowałeś w tej chwili", że wzięliście się za te tematy!