Historia, która wstrząsa. W Rydułtowach o Tragedii Górnośląskiej
31 stycznia 2025 roku w Rydułtowskim Centrum Kultury odbyły się uroczystości upamiętniające 80. rocznicę Tragedii Górnośląskiej – dramatycznych wydarzeń, które na zawsze odmieniły losy tysięcy mieszkańców Górnego Śląska. Organizatorzy zadbali o to, by spotkanie miało zarówno wymiar edukacyjny, jak i artystyczny, pozwalając uczestnikom zgłębić temat poprzez różne formy przekazu – od filmu dokumentalnego, przez prelekcje historyczne, po spektakl teatralny.

Film o losach deportowanych
Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 15:30 projekcją filmu „Jo był ukradziony – Tragedia Górnośląska” w reżyserii Adama Grzegorzka. Ten poruszający dokument opowiadał o losach Ślązaków, którzy po wkroczeniu Armii Czerwonej zostali siłą wywiezieni do sowieckich łagrów. Widzowie zobaczyli dramat ludzi wyrwanych z domów, poddanych brutalnym przesłuchaniom i wysłanych w głąb Związku Radzieckiego, gdzie czekała ich katorżnicza praca w nieludzkich warunkach. Film przybliżył skalę tych tragicznych wydarzeń, ukazując codzienne życie zamienione w koszmar obozów pracy.
Eksperci o skali tragedii – fakty, statystyki i książka
Od godziny 17:00 rozpoczęła się seria prelekcji poświęconych tematyce Tragedii Górnośląskiej. Jako pierwszy głos zabrał dr hab. Adam Dziurok, który w swoim wystąpieniu „Rok 1945 na Górnym Śląsku – bilans represji” przedstawił skalę prześladowań ludności cywilnej po wkroczeniu Armii Czerwonej. W oparciu o badania historyczne i konkretne dane statystyczne omówił przypadki mordów, gwałtów, rabunków, aresztowań oraz masowych deportacji. Historyk zwrócił uwagę na to jakie konsekwencje miały te wydarzenia dla tożsamości Ślązaków.
Następnie Oskar Mandla w swoim wykładzie „Warunki egzystencji w sowieckiej niewoli” przybliżył dramatyczne losy Ślązaków zesłanych do ZSRR po 1945 roku. Opowiadał o codziennym życiu w obozach pracy, gdzie ludzie byli zmuszani do wyczerpującej pracy w ekstremalnych warunkach, często bez dostępu do odpowiedniego wyżywienia i opieki medycznej. Szczególnie poruszające były opisy tragicznych konsekwencji deportacji – rozdzielonych rodzin, wyniszczonych fizycznie i psychicznie więźniów oraz tych, którzy nigdy nie powrócili do swoich domów. Wykład poruszył również mniej znane aspekty zesłań, wskazując na miejsca deportacji. Dzięki barwnej narracji i wnikliwej analizie historycznej uczestnicy mogli lepiej zrozumieć ogrom cierpienia, jaki dotknął śląską społeczność w tamtym okresie.
O godzinie 18:45 odbyła się prelekcja dra Mateusza Sobeczki i Patrycji Tomiczek poświęcona książce „Jo był ukradziony”, dokumentującej losy Ślązaków deportowanych do ZSRR w 1945 roku. Dr Mateusz Sobeczko, historyk i archiwista związany z Polską Akademią Nauk, oraz Patrycja Tomiczek, nauczycielka i działaczka społeczna, opowiedzieli o procesie zbierania relacji świadków i znaczeniu ich utrwalenia dla przyszłych pokoleń. Uczestnicy spotkania poznali dramatyczne realia przesłuchań, deportacji i życia w łagrach oraz długofalowe skutki Tragedii Górnośląskiej dla tożsamości regionu. Prelekcja spotkała się z dużym zainteresowaniem, podkreślając wagę pamięci o ofiarach wydarzeń.
Teatr, który porusza do głębi
Kulminacyjnym punktem wieczoru był spektakl „Jo był ukradziony”, który rozpoczął się o 19:30 w Teatrze SAFO. Inscenizacja, oparta na autentycznych relacjach, przeniosła widzów do 1945 roku, ukazując losy deportowanych, którzy nagle stali się ofiarami wielkiej polityki. Twórcy spektaklu postawili na oszczędność środków wyrazu – każdy gest, spojrzenie i symboliczne rekwizyty mówiły więcej niż słowa. Aktorzy w niezwykle autentyczny sposób przedstawili historię, pozwalając widzom niemal poczuć strach, bezsilność i rozpacz bohaterów. Ważnym elementem spektaklu były światła, które miały kluczowe znaczenie w budowaniu atmosfery. Zmieniające się oświetlenie, kiedy postaci znikały w ciemności, nadawało scenom wyjątkowego ładunku emocjonalnego i zapierało dech w piersiach, potęgując przeżycia widzów. Po zakończeniu spektaklu widownia wstała z miejsc, oddając aktorom hołd gromkimi owacjami, które były wyrazem głębokiego uznania dla ich poruszającego występu.
Wystawy i refleksje
Obchody rocznicy Tragedii Górnośląskiej w Rydułtowach nie były jedynie wydarzeniem o charakterze historycznym – stały się także przestrzenią do rozmów i głębokiej refleksji nad losami ludzi, którzy stali się ofiarami powojennych represji. Towarzyszące im wystawy pozwoliły jeszcze bardziej zgłębić temat i dostrzec ludzką twarz tej tragedii. Rocznicowe obchody w Rydułtowach były nie tylko lekcją historii, ale także okazją do zadumy nad przeszłością, która wciąż żyje w pamięci mieszkańców Górnego Śląska.
Wiktoria Drzęźla