Dariusz Polowy i Michał Woś rozstrzygną konflikt na strzelnicy [PRIMA APRILIS]
Artykuł okazał się primaaprilisowym żartem. Niestety nic nie zwiastuje końca konfliktu wiceministra z prezydentem.
![Dariusz Polowy i Michał Woś rozstrzygną konflikt na strzelnicy [PRIMA APRILIS]](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2023/03/31/218652_1680257119_17765400.webp)
Kto zna Dariusza Polowego, ten wie, że lubi sobie postrzelać. Najlepiej, jeśli to strzelanie można ubrać w biało-czerwone barwy. Tak było m.in. z turniejem 11 strzałów na 11 listopada, którego był pomysłodawcą.
Okazuje się, że Michał Woś również jest fanem strzelania. Dotychczas się z tym nie obnosił. Jednak gdy cała Polska zobaczyła sportowego Glocka za paskiem jego szefa, wiceminister przestał się z tym kryć. Wystarczy rzucić okiem na zdjęcia z wizyty w Zakładach Mechanicznych w Tarnowie, aby przekonać się, ile radości sprawia mu kontakt z bronią (zmęczone oczy przepracowanego polityka aż iskrzą!).
Miłują Polskę, strzelanie i władzę
Oprócz ciągot do strzelania, Dariusza Polowego i Michała Wosia łączy wiele. Obaj chodzą do Kościoła (najlepiej na msze trydenckie), nie przepadają za szeroko rozumianymi środowiskami liberalno-lewicowymi, no i kochają Polskę. Łączy ich również wzajemna niechęć. Bo najbardziej lubią zdobywać wpływy.
Rzecz jasna możliwości wiceministra i bliskiego współpracownika Zbigniewa Ziobry są na tym polu zdecydowanie większe. Dobrze widać to na przykładzie Lasów Państwowych, które oprócz prowadzenia gospodarki leśnej, stają się czymś w rodzaju funduszu promocyjnego polityków Solidarnej Polski. Roszady w kierownictwie Służby Więziennej (błyskawiczne kariery jednych i upadki drugich) to przy tym mały pikuś.

Dariusz Polowy gospodarzy w swoim raciborskim ogródku. Charakter ma ciężki jak Magnum .45. Najszczęśliwy byłby, gdyby mógł rządzić bez rady miasta, ale to nie jest takie proste. Na nieszczęście Polowego, przewagę w radzie ma opozycja - ta "stara" (powiązana z PO i lokalnym układem władzy) i nowa (związana z Michałem Fitą oraz Michałem Wosiem). Polowy stara się równoważyć wpływy Wosia. Aktywnie zabiega o wsparcie parlamentarzystów, którym bliżej jest do premiera Mateusza Morawieckiego niż Zbigniewa Ziobry. Dzięki tym kontaktom czasem udaje mu się zdobyć jakieś "drobne" (liczone w milionach) dotacje rządowe, ale z ich wykorzystaniem nie jest lekko, bo... radni przeważnie i tak są na "nie".
Przegrany schowa pistolet do kabury i pójdzie na współpracę
Wojna podjazdowa na forum Rady Miasta trwa w najlepsze. Traci na tym Racibórz. W kontekście zbliżających się wyborów wygląda to fatalnie. Dlatego Dariusz Polowy i Michał Woś postanowili zakończyć wyniszczający konflikt raz na zawsze. Zrobią to w starym stylu - na ubitej ziemi, z bronią w ręku. Na szczęście strzelać nie będą do siebie tylko do tarcz.
Prawdopodobnie areną pojedynku będzie patriotyczny event, którzy zostanie zorganizowany na strzelnicy z okazji Narodowego Święta Trzeciego Maja. Panowie oddadzą po trzy strzały do tarczy. Kto osiągnie lepszy wynik, ten wygra na strzelnicy i w polityce. Przegrany będzie musiał schować pistolet do kabury i pójść na współpracę.
Bo "na prawicy" może być tylko jeden szef.
Ludzie

Prezydent Raciborza

Prezes Rady Ministrów

sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości
Boże do czego te czasy pisowe doprowadziły. Idolami miasta, media kreują Polowego i Wosia !
Ciesz się, późny wnuku!… / Jękły głuche kamienie – / Ideał sięgnął bruku –. czy to jest już dno? nie ..bo jeszcze słychać drapanie od spodu.
o tempora o mores!!
ciekawe czy ci panowie widzą zniszczenia jakie poczynili ? czy już tylko się bawią władzą i pistolecikami ? A tak dla jaj to proponuję żeby przegrany przez rok nosił pióropusz .
nawet kawały Nowin zeszły do poziomu polowych wosiów rosynantów z pod znaku fity i waca.
prawica uważa ludzi za durniów,którym można wcisnąć każdy kit..widać Nowiny też w to uwierzyły.
Woś tak samo jak jego szef Ziobro jest po to żeby dzielić a nie współpracować.
Jak dzieci - i to resortowców z najgorszych powojennych czasów.
Zdjęcia adekwatnie dobrane - dobrze oddają obraz tego kto jakie ma możliwości i ile zrobił dla miasta. Woś wymiata najnowszym sprzętem a Polowy biega ze starą flintą.
Proszę nie zapominać o bardzo dobrej alternatywie, którą jest strzelenie w łeb. Polecam nie tylko w prima aprilis.
Niby śmieszne, ale w istocie tragiczne. Bo nawet nie postrzelają sobie porządnie, bo radni od Fity i Wosia właśnie zablokowali rozwój strzelnicy z funduszy Ministerstwa Obrony Narodowej, którą załatwił Polowy…czyli z rządu Wosia
Trzymam kciuki za prezydenta Polowego i wierzę że wygra.
Nie wiedziałem że ci radni niezależni są od Wosia. To dlaczego mówią o sobie niezależni? To zwykła Solidarna Polska od Ziobry.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu