Nawet 10 lat więzienia grozi mieszkańcowi Raciborza za popełnione przestępstwa. Mężczyzna przez parę lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Kiedy wrócił do kraju został zatrzymany przez służby graniczne i przekazany raciborskim śledczym.
Po tym jak wytrzeźwieli, wszyscy zatrzymani w związku ze śmiertelnym potrąceniem 7-latka zostali przesłuchani. Dwie osoby usłyszały zarzuty.
844 zarzuty usłyszał stomatolog z Radlina, zatrzymany przez wodzisławskich policjantów zwalczających przestępczość gospodarczą. Lekarz poświadczał nieprawdę w dokumentacji medycznej pacjentów, wykazując świadczenia stomatologiczne, których nigdy nie wykonywał. Raporty rozliczeniowe wysyłał następnie do NFZ, skąd uzyskiwał nienależną...
Jastrzębscy kryminalni zatrzymali trzech mieszkańców Rybnika, którzy na meczu podwyższonego ryzyka wyrywali krzesełka na Stadionie Miejskim w Jastrzębiu-Zdroju. Wobec zatrzymanych zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i zakazu przebywania na terenie stadionu Miejskiego w Jastrzębiu-Zdroju.
Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu-Zdroju oraz tamtejsza policja przeanalizowały sprawę byłego starosty powiatu wodzisławskiego Grzegorza Kamińskiego, a następnie umorzyły postępowanie i wydały postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa.
Wczoraj po godzinie 16.00 zakończyła się sekcja zwłok kobiety, której ciało zostało znalezione 26 września w garażu przy ulicy Kasprowicza w Pszowie.
Jest wyrok Sądu Pracy w Jastrzębiu-Zdroju w sprawie wypowiedzenia przez Zarząd JSW Układu Zbiorowego Pracy w 2009 roku. Związek Zawodowy „Jedność” uznał, że były prezes Jarosław Zagórowski zrobił to niezgodnie z prawem. Sąd podzielił ten pogląd.
Jastrzębska Spółka Węglowa zwróciła się do swoich pracowników, aby anonimowo, za pośrednictwem Internetu zgłaszali wszelkie dostrzeżone nieprawidłowości, które występują w kopalniach.
Minął tydzień od czasu, kiedy Daniel Ozon z Rady Nadzorczej Jastrzębskiej Spółki Węglowej pełni obowiązki prezesa JSW. Stawia on na wzrost efektywności przy jednoczesnym obniżenia kosztów funkcjonowania Spółki. Los kopalni „Krupiński” jest przesądzony i do końca marca przejdzie do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Po personalnym trzęsieniu ziemi w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, kiedy ze stanowiskiem pożegnał się prezes Tomasz Gawlik i jego zastępca do spraw technicznych Józef Pawlinow przyszedł czas na kolejne zmiany. Tym razem z zajmowanych funkcji odwołano dyrektora jednej z kopalń.
Na poniedziałkowym, 6 marca, posiedzeniu Rady Nadzorczej Jastrzębskiej Spółki Węglowej zapadły decyzje personalne dotyczące zmian w Zarządzie Spółki. Prezes JSW został odwołany, a jego zastępca do spraw technicznych złożył rezygnację.
Potwierdziły się nasze wcześniejsze informacje o tym, że Jastrzębska Spółka Węglowa wejdzie do 20 najlepszych firm Warszawskiego Indeksu Giełdowego WIG20. Zarząd GPW wydał komunikat w tej sprawie.
Sprawa osób z kierownictwa Jastrzębskiej Spółki Węglowej zamieszanych w aferę korupcyjną oraz wyłudzenie odszkodowania wydaje się mieć jeszcze inny wymiar. Coraz częściej mówi się o konflikcie w Zarządzie JSW, jaki ma od dłuższego czasu trwać pomiędzy prezesem a jego zastępcą do spraw technicznych.
Waldemar S., który będąc głównym inżynierem kopalni „Jas-Mos” wyłudził odszkodowanie za rzekomy wypadek pod ziemią, pracuje na stanowisku doradcy koordynatora zarządu JSW i zarabia miesięcznie ok. 17 tys. zł.
Niedawne publikacje o zarzutach korupcji i wyłudzeniu odszkodowania za fikcyjny wypadek w kopalni osób zajmujących kierownicze stanowiska w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, poruszyły lokalną społeczność. Wygląda na to, że decydenci zamierzają podjąć działania w tych sprawach.
Główny inżynier kopalni „Jas-Mos” uszkodził sobie nogę podczas gry w piłkę. Dzień później zgłosił, że doznał wypadku pod ziemią, w czasie pracy i na tej podstawie wyłudził odszkodowanie. Sprawa wyszła na jaw i Waldemar S. został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za wyłudzenie odszkodowania od towarzystwa ubezpieczeniowego....
Wiceprezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Józef P. został oskarżony o korupcję. Jak ustalili śledczy, miał przyjąć łapówki na sumę ponad 110 tys. zł od jednej z firm dostarczającej wyroby chemiczne do kopalń. Grozi mu do 12 lat więzienia.