Choć było mnóstwo dymu, nikt nie został poszkodowany. Co było przyczyną zaprószenia ognia?
W piwnicach dawnego szpitala panowało bardzo silne zadymienie. Strażacy przy użyciu kamer termowizyjnych zlokalizowali, a następnie ugasili pożar.
Strażacy z dzielnicy Raciborza spotkali się na zebraniu sprawozdawczym. Gościli na nim komendanta powiatowego Jarosława Ceglarka. - Serce rośnie jak to u was funkcjonuje, jak bardzo jesteście w Sudole zaangażowani w to, co robicie - chwalił ochotników Roland Kotula wiceprezes zarządu oddziału Powiatowego Związku OSP RP.
Prawdopodobnie przyczyną pożaru było zwarcie podczas ładowania akumulatora.
Nie ma dnia, w którym strażacy z naszego regionu nie wyjeżdżaliby do pożaru suchej trawy. - Wypalanie traw jest zabronione prawem i stwarza zagrożenie dla środowiska - przypomina bryg. Roland Kotula, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.
Zaczęło się od pożaru trawy na nieużytkach, który wkrótce objął również dzikie składowisko opon.
Strażacy natrafili na zwęglone ciało ludzkie. - Prawdopodobnie to 51-letnia kobieta - mówi Nowinom bryg. Roland Kotula, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.
Pojazd wystartował spod Bielska-Białej i zmierzał w kierunku Krapkowic. W trakcie lotu wyłączył się silnik.
Zespół Ratownictwa Medycznego udzielał pomocy 66-letniej raciborzance. W trakcie interwencji ratownicy wyczuli gaz. Wezwali na miejsce strażaków.
W czwartek 17 lutego w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Raciborzu Bryg. Roland Kotula zaprezentował mediom dwa nowe samochody gaśnicze. Koszt zakupu samochodów to ponad 2 miliony złotych.
Jedna rodzina ewakuowała się samodzielnie, kolejne dwie osoby ewakuowali policjanci, następne dwie osoby zostały wyprowadzone z budynku przez strażaków.
Aby wydostać mężczyznę z mieszkania konieczne było zbudowanie doraźnego pomostu noszowego.
Kierowca seata z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z nadjeżdżającą 26-latką. Kobieta trafiła do szpitala.
W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, jednak straty materialne są znaczne.
Mężczyzna ma połamane nogi. Z pomocą strażaków udało się wydobyć go na powierzchnię i przekazać ratownikom.
AKTUALIZACJA
Wiadukt nie został uszkodzony, czego nie można powiedzieć o ciężarówce.
Tym razem strażacy interweniowali w jednym z mieszkań w Wojnowicach, gdzie uruchomił się czujnik tlenku węgla.