Powiedzenie "znalezione nie kradzione" nie idzie w parze z brakiem odpowiedzialności karnej. Przekona się o tym 59-latek, który przywłaszczył portfel z gotówką. Mężczyzna stanie przed sądem. Maksymalny wymiar kary za popełnione przez niego przestępstwo to pięć lat więzienia.
- Stracić tyle pieniędzy to jedno, ale żeby nas to nie wykoleiło całkowicie - martwi się oszukany mieszkaniec gminy Rudnik prosząc, by nie podawać jego nazwiska. W chwilę stracił ponad 500 tys. euro, bo opłacił fałszywe faktury. Nowinom opowiedział o swoim przypadku, bo chce ustrzec innych przed takimi sytuacjami.
Strażacy, policjanci i ratownicy medyczni (w tym zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego) przeprowadzili akcję ratunkową w centrum miasta.
AKTUALIZACJA
Mieszkaniec powiatu głubczyckiego naoglądał się za dużo filmów o "brudnych" policjantach. Raciborscy stróże prawa szybko sprowadzili go na ziemię.
Choć zdarzenie wyglądało niebezpiecznie, żaden z uczestników nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Ucieczka, której spróbował 46-letni mężczyzna, zakończyła się niepowodzeniem.
Młody mężczyzna i chłopiec podróżowali motocyklem. Wjechał w nich kierowca peugeota. Poszkodowani doznali urazów głowy i miednicy. Młodszy z nich ma również złamaną nogę.
Świadek twierdzi, że mężczyzna spowodował kolizję na ul. Hulczyńskiej i odjechał z miejsca zdarzenia. Mężczyzna pojechał za nim, jednocześnie informując policję o zdarzeniu.
Za pośrednictwem serwisu Zrzutka.pl ogłoszono zbiórkę na rzecz Krzysztofa Kubicy, mieszkańca Pietraszyna (gm. Krzanowice), który uległ wypadkowi, na przejeździe kolejowym. - Krzysiu musi podjąć szybką rehabilitację, aby móc ponownie wrócić do sprawności fizycznej - czytamy w opisie zbiórki.
Strażacy oraz policjanci interweniowali na DK 45. Obyło się bez osób poszkodowanych, ale strat nie udało się uniknąć.
Kierowca seata z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z nadjeżdżającą 26-latką. Kobieta trafiła do szpitala.
W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, jednak straty materialne są znaczne.
Nastolatek został przyłapany na gorącym uczynku przez świadka. Wkrótce na miejscu zjawili się również policjanci.
41-latkę z Raciborza zdradziły... nerwy. Na widok policjantów zaczęła być niespokojna. Policjanci zwrócili na to uwagę. Wkrótce znaleźli substancje zabronione.
Kierowca i jego pasażerka na widok policjantów zaczęli być nerwowi. Mundurowym wydało się to podejrzane. I słusznie.
Świadek ujął złodzieja, a policjant po służbie pomógł go obezwładnić. Teraz policja prosi świadka (a zarazem pokrzywdzonego) o kontakt.
Próba kradzieży nie uszła uwagi pracowników sklepu przy ul. Bosackiej w Raciborzu, którzy ujęli sprawcę i zadzwonili na policję.