Niedziela, 24 stycznia 2021
imieniny: Felicji, Tymoteusza, Rafała
RSS
Najpierw zamontowali nowy domofon, a kilka dni później ktoś go zniszczył. Zarządca kamienicy pyta: Czy nie może być ładnie? Czy nie może być czysto?
Po ponad dwumiesięcznej przerwie wracają opłaty za parkowanie w centrum Wodzisławia Śl.
Aby ograniczyć rozpowszechnianie się wirusa COVID-19 spółka Domaro rozpoczęła dezynfekcję klatek schodowych i części wspólnych na swoich zasobach.
Domaro, czyli wodzisławska spółka zarządzająca nieruchomościami komunalnymi może się pochwalić osiągniętym za zeszłe lata dodatnim wynikiem finansowym. - Nie wiadomo jednak, jak to będzie w przyszłości wyglądać - przestrzega prezes Domaro.
Z centrum Wodzisławia Śląskiego zniknie 47 „kopciuchów”, dzięki temu, że kamienice zostaną poddane termomodernizacji i zmienione zostanie źródło ich ogrzewania. – Zyskamy czystsze powietrze, mieszkańcom budynków poprawi się komfort mieszkania, a nasza starówka stanowczo zyska na wizerunku – mówi prezes spółki Domaro Barbara Chrobok.
Pracownicy wodzisławskiej spółki Domaro postanowili przypomnieć lokatorom, że również na klatkach schodowych powinni sprzątać po swoich czworonożnych pupilach. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. - Od tego są sprzątaczki - oburzyła się jedna z osób.
System miejskich parkingów i parkomatów w centrum Wodzisławia od dawna dezorientuje kierowców. Wszystko przez to, że są zarządzane przez różne podmioty. Nietrudno więc o pomyłkę. Jest plan, by ujednolicić system i ułatwić kierowcom korzystanie ze strefy płatnego parkowania.
Wodzisławska spółka Domaro pokazuje ostatnio przykłady aktów wandalizmu na terenie swoich zasobów. Niedawno zniszczoną poręcz, która "najwyraźniej komuś przeszkadzała", a teraz zniszczoną furtkę do placu zabaw. - Kolejny akt wandalizmu. Tym razem chłopak, lat około 10, tak długo kopał w furtkę, aż wyrwał ją z zawiasów - ubolewają pracownicy Domaro.
Pracownicy wodzisławskiej spółki Domaro mieli ręce pełne roboty. Dostali wezwanie, że w jednym z budynków w Wodzisławiu zostały zalane piwnice. Jak się okazało, z powodu niedrożnej kanalizacji. A ta została zatkana przez namoknięte szmaty i pampersy. Dlatego przedstawiciele spółki apelują do mieszkańców, by nie traktowali rur odpływowych...
Jedno z wodzisławskich mieszkań, a w nim stos kartonów i worków ze śmieciami. - Nasza praca to nie tylko administrowanie. Często zdarza się nam sprzątać po najemcach. Niestety taki widok nie jest rzadkością - piszą pracownicy spółki Domaro i na dowód publikują zdjęcia.
Spółka Domaro poinformowała, że zamieć śnieżna spowodowała uszkodzenia linii energetycznej w rejonie ul. Tysiąclecia, Piastowskiej i PCK w Wodzisławiu.
Ukryty wśród lasu, odcięty od świata. Budynek socjalny przy ul. Skrzyszowskiej w Wodzisławiu wygląda, jakby o nim zapomniano. Za to o jego otoczeniu nie zapomnieli amatorzy nielegalnego pozbywania się śmieci. Miasto, które jest właścicielem terenu zachowuje się zaś jakby niczego zrobić nie mogło.
Został powołany biegły, który sprawdzi, czy remont budynku przy ul. Marklowickiej w Wodzisławiu został wykonany prawidłowo.
Krystian Stępień - były prezes miejskiej spółki Domaro - uważa, że został źle zrozumiany, bo jak na razie wcale nie podjął decyzji o starcie w wyborach na urząd prezydenta Wodzisławia.
Ponad 725 tysięcy zł wpompowało w remont budynku przy ul. Marklowickiej. Miały tam być mieszkania socjalne. Prace rozpoczęły się dawno temu, ale do dzisiaj w żadnym z pomieszczeń nikt nie zamieszkał, zaś efekty remontu zostawiają wiele do życzenia.
Na stronie internetowej wodzisławskiej spółki Domaro pojawiła się informacja o interwencjach w sprawie gołębi. - 5 kwietnia pracownicy spółki Domaro w asyście straży miejskiej odwiedzili osoby, co do których były zgłoszenia, iż dokarmiają ptaki bezpośrednio z lokali poprzez wyrzucanie pożywienia z okna, bądź też dokarmiając...
Mieczysław Kieca złożył zawiadomienie na byłego prezesa spółki Domaro. Ten nie zamierza pozostać dłużny i twierdzi, że ma mocniejsze atuty. A Dariusz Prus, kandydat na prezydenta, zarzuca miastu mówienie nieprawdy.
Najnowsze komentarze