Gry zespołowe i rekreacja
60. rocznicę istnienia ATV obchodzono w 1922 r. Wkrótce potem klub wziął udział w Ogólnośląskich Zawodach w Jeleniej Górze.
Chcąc profesjonalnie prowadzić zajęcia sportowe z zakresu wielu nowych dyscyplin sportowych, klub wysyłał swoich trenerów i kierowników sekcji na obozy szkoleniowe (Kreis, Gau und Bezirks Vorturnerstunden-Lehrgänge). Jeżdżono na nie bardzo często. Szkolenia te przynosiły z biegiem czasu namacalne wyniki. Przez całe lata faustballowa drużyna żeńska (odmiana gry w palanta) była na Górnym Śląsku niepokonana, zdobywając przez długie lata corocznie mistrzostwo Górnego Śląska. Nigdy jednak nie udało się jej zdobyć mistrzostwa Śląska, chociaż często dochodziła do rozgrywek finałowych, nie mając jednak szczęścia w końcówce. Jedyne zwycięstwo odniesione przez ATV Ratibor w pojedynku ze swoim odwiecznym rywalem Turnklub Breslau miało miejsce w latach II wojny światowej. Podobne sukcesy w tej dyscyplinie sportu odnosił zespół męski w klasie II, tzn. zawodników powyżej 33 roku życia.
W 1922 r. ujęto w karby organizacyjne młodzież grającą dotychczas rozrywkowo w piłkę nożną. Został utworzony zespół, który już w kilka dni później rozegrał swój pierwszy oficjalny mecz z Vorwärts Rybnik, oczywiście przegrany. W późniejszym okresie zainteresowanie młodzieży skupiło się na piłce ręcznej. Młody zespół raciborski zaczął błyskawicznie odnosić sukcesy, kwalifikując się rokrocznie do rozgrywek o mistrzostwo Śląska, zyskując rokrocznie tytuł mistrza Górnego Śląska, eliminując w rozgrywkach takie drużyny jak: TV Reichenbach, ATV Liegnitz, ATV Görlitz, a czasem nawet bardzo silny zespół Polizeisportverein Fraustadt. Przez długie lata przeciwnikami finałowymi w meczach o mistrzostwo Śląska w piłce ręcznej były drużyny TV Vorwärts Breslau i ATV Ratibor. Także drużynie męskiej nie udało się nigdy zdobyć mistrzostwa. Drużyna wrocławska była szalenie trudnym i doświadczonym przeciwnikiem, odnoszącym spore sukcesy na arenie ogólnoniemieckiej.
Zespół młodzieżowy piłki ręcznej dorównywał swymi sukcesami seniorom. W czasie wolnym od rozgrywek piłkarze jeździli często w Sudety, a także do zaprzyjaźnionych klubów, spełniając niejako rolę nauczyciela i propagatora tej gry. Szczególnie zaprzyjaźniono się ze Sportclub Troppau. W czasie zimy warunki atmosferyczne nie pozwalały trenować i ćwiczyć na wolnym powietrzu. Prawie wszystkie sekcje klubowe przenosiły się więc do hali. Ćwiczono na przyrządach trenując siłę i wytrzymałość, a dla relaksu i nabycia szybkości grano namiętnie w tenisa stołowego. Gra ta, w którą grały także kobiety, skupiała i zbliżała razem przedstawicieli wszystkich sekcji i dyscyplin sportowych. Często organizowano małe, wewnątrzklubowe rozgrywki w tej dyscyplinie. Dla zabawy wymyślano również gry. Jedną z nich była tzw. Mockeln (odmiana gry w piłkę) nie mające wiele wspólnego z uznanymi powszechnie grami zespołowymi.
Najważniejszy jednak był ruch i dobra zabawa. Nie wszystkie sekcje klubowe uprawiały sport w dosłownym tego słowa znaczeniu. W klubie pozostało kilka sekcji (m. in. Turnjugend zwana też Spielschar), które zgodnie z naczelnym hasłem turnerskim tzw. poczwórnym F (Frisch, Fromm, Fröhlich, Frei) pozostały wierne pierwotnym wzorom i zajmowały się głównie tańcem ludowym, śpiewem i wędrowaniem. Sekcje te skupiały głównie młodzież i kobiety w wieku 14-28 lat a także starszych członków klubu, którzy odchodzili już od czynnego czy też wyczynowego uprawiania sportu.
Corocznie w dniu Wniebowstąpienia Pańskiego, zwanym też Götz Wandertag, organizowano wędrówki piesze, w których uczestniczyło jednorazowo do 300 klubistów. Na mniejszą skalę organizowano wędrówki w prawie każdą, wolną od rozgrywek i meczów sobotę i niedzielę. Wędrowano po okolicach Raciborza, docierając do Buchenau (Nędza), gdzie klub posiadał własny dom, w którym można było przenocować. W późniejszym okresie dom ten ze względów bezpieczeństwa został rozebrany, trzeba więc było wynajmować inne pomieszczenia, np. leśniczówkę w Kleinbuchenau (Mała Nędza). Miejsce to ze swoimi łąkami, jeziorem i lasami nadawało się idealnie do wypoczynku i rozrywki. Kierownikami sekcji turystycznych byli Lene Gawendka (kobiety) i Bruno Zakrzewsky (mężczyźni).
Piotr Sput
W 1922 r. ujęto w karby organizacyjne młodzież grającą dotychczas rozrywkowo w piłkę nożną. Został utworzony zespół, który już w kilka dni później rozegrał swój pierwszy oficjalny mecz z Vorwärts Rybnik, oczywiście przegrany. W późniejszym okresie zainteresowanie młodzieży skupiło się na piłce ręcznej. Młody zespół raciborski zaczął błyskawicznie odnosić sukcesy, kwalifikując się rokrocznie do rozgrywek o mistrzostwo Śląska, zyskując rokrocznie tytuł mistrza Górnego Śląska, eliminując w rozgrywkach takie drużyny jak: TV Reichenbach, ATV Liegnitz, ATV Görlitz, a czasem nawet bardzo silny zespół Polizeisportverein Fraustadt. Przez długie lata przeciwnikami finałowymi w meczach o mistrzostwo Śląska w piłce ręcznej były drużyny TV Vorwärts Breslau i ATV Ratibor. Także drużynie męskiej nie udało się nigdy zdobyć mistrzostwa. Drużyna wrocławska była szalenie trudnym i doświadczonym przeciwnikiem, odnoszącym spore sukcesy na arenie ogólnoniemieckiej.
Zespół młodzieżowy piłki ręcznej dorównywał swymi sukcesami seniorom. W czasie wolnym od rozgrywek piłkarze jeździli często w Sudety, a także do zaprzyjaźnionych klubów, spełniając niejako rolę nauczyciela i propagatora tej gry. Szczególnie zaprzyjaźniono się ze Sportclub Troppau. W czasie zimy warunki atmosferyczne nie pozwalały trenować i ćwiczyć na wolnym powietrzu. Prawie wszystkie sekcje klubowe przenosiły się więc do hali. Ćwiczono na przyrządach trenując siłę i wytrzymałość, a dla relaksu i nabycia szybkości grano namiętnie w tenisa stołowego. Gra ta, w którą grały także kobiety, skupiała i zbliżała razem przedstawicieli wszystkich sekcji i dyscyplin sportowych. Często organizowano małe, wewnątrzklubowe rozgrywki w tej dyscyplinie. Dla zabawy wymyślano również gry. Jedną z nich była tzw. Mockeln (odmiana gry w piłkę) nie mające wiele wspólnego z uznanymi powszechnie grami zespołowymi.
Najważniejszy jednak był ruch i dobra zabawa. Nie wszystkie sekcje klubowe uprawiały sport w dosłownym tego słowa znaczeniu. W klubie pozostało kilka sekcji (m. in. Turnjugend zwana też Spielschar), które zgodnie z naczelnym hasłem turnerskim tzw. poczwórnym F (Frisch, Fromm, Fröhlich, Frei) pozostały wierne pierwotnym wzorom i zajmowały się głównie tańcem ludowym, śpiewem i wędrowaniem. Sekcje te skupiały głównie młodzież i kobiety w wieku 14-28 lat a także starszych członków klubu, którzy odchodzili już od czynnego czy też wyczynowego uprawiania sportu.
Corocznie w dniu Wniebowstąpienia Pańskiego, zwanym też Götz Wandertag, organizowano wędrówki piesze, w których uczestniczyło jednorazowo do 300 klubistów. Na mniejszą skalę organizowano wędrówki w prawie każdą, wolną od rozgrywek i meczów sobotę i niedzielę. Wędrowano po okolicach Raciborza, docierając do Buchenau (Nędza), gdzie klub posiadał własny dom, w którym można było przenocować. W późniejszym okresie dom ten ze względów bezpieczeństwa został rozebrany, trzeba więc było wynajmować inne pomieszczenia, np. leśniczówkę w Kleinbuchenau (Mała Nędza). Miejsce to ze swoimi łąkami, jeziorem i lasami nadawało się idealnie do wypoczynku i rozrywki. Kierownikami sekcji turystycznych byli Lene Gawendka (kobiety) i Bruno Zakrzewsky (mężczyźni).
Piotr Sput