Egils Kalns bohaterem JKH GKSu Jastrzębie

Jeśli ktoś spodziewał się łatwego meczu przeciw okupującym ostatnią pozycję w tabeli "Szarotkom", to srogo się rozczarował. Faktem jest, że jastrzębianie szybko wypracowali sobie trzy gole przewagi, ale gdy tylko nieco odpuścili, goście odgryźli się dwoma trafieniami. 

Wynik otworzył w 4. minucie ładnym uderzeniem Jauhenij Kamienieu. Chwilę potem za sprawą Martina Kasperlika błąd popełnił bramkarz Podhala Paweł Bizub, przyczyniając się do wyniku 2:0. Na trzeciego gola czekano do 31. minuty, gdy świetnie indywidualnie zachował się pod bramką Podhala wspomniany już Kalns.

Potem nastąpiło małe "trzęsienie ziemi". Nowotarżanie zdołali do dwukrotnie pokonać Michała Kielera, który wcześniej miał niewiele pracy i zapewne z uwagi na ten fakt w obu przypadkach zanotował dość niepewne interwencje. W trzeciej odsłonie drugi bramkarz mistrzów Polski "odkupił winy" kilkoma kapitalnymi obronami, które zatrzymały mających ochotę na niespodziankę rywali.

Z kolei po stronie JKH "kropkę nad i" postawił czwartym golem Egils Kalns, co okazało się niezwykle cenne w aspekcie trzech kolejnych gier w osłabieniu. W ostatnich minutach zespół kontrolował grę i spokojnie dowiózł zwycięstwo do końca.

Teraz przed JKH niełatwy wyjazd do Sanoka, a następnie domowe starcie z Zagłębiem Sosnowiec. Te mecze mogą zadecydować o tym, czy jastrzębianie będą mieli szansę na obronę Pucharu Polski.

JKH GKS Jastrzębie - TAURON Podhale Nowy Targ 4:2 (2:0, 1:2, 1:0)

• 1:0 Kamienieu (Matusik, Rac) 03:53
• 2:0 Kasperlik (Pavlovs, Kostek) 04:41
• 3:0 Kalns (Bashirov, Bahaleisha) 30:07
• 3:1 Bondaruk (Kolusz) 34:28
• 3:2 Worwa (Bondaruk, Szurowski) 39:47, 5/4
• 4:2 Kalns (Pavlovs, Horzelski) 40:58 

JKH GKS Jastrzębie: Kieler - Kostek, Bahaleisha, Kasperlik, Pavlovs, Razgals - Górny, Płachetka, Bashirov, Rac, Kalns - Horzelski, Kamienieu, Urbanowicz, Jarosz, A. Sevcenko - Matusik, Gimiński, R. Nalewajka, Ł. Nalewajka, Pelaczyk.

źródło: jkh.pl