Nawałnica przysporzyła pracy strażakom
W dniach 17-19 lipca strażacy wyjeżdżali do akcji trzynaście razy. Połowa interwencji dotyczyła usuwania skutków nawałnicy, która w sobotę przeszła przez powiat.
17 lipca strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji tylko raz. Około godz. 12.30 odebrali zgłoszenie o kocie, który wszedł pod maskę samochodu zaparkowanego przy ul. Słowackiego w Raciborzu. Ostatecznie zwierzę wywabiono przy użyciu przysmaku.
18 lipca rozpoczął się do strażaków od udrożnienia rury przepustowej zbiornika zlokalizowanego przy ul. Górnej w Raciborzu (godz. 10.10). Następna interwencja polegała na zmyciu 350-metrowej plamy oleju z jezdni ulicy Mickiewicza w Rudniku (godz. 14.03).
Kolejne zgłoszenia dotyczyły konieczności usunięcia skutków nawałnicy, która przetoczyła się przez powiat. Strażacy usunęli zerwane przez wiatr anteny (Racibórz ul. Opawska) oraz nadłamane lub powalone konary (Racibórz ul. Chorzowska, Racibórz ul. Opawska, Cyprzanów ul. Dolna - tutaj gałęzie zerwały przewody elektryczne i energetyczne, które zabezpieczono do przyjazdu pogotowia energetycznego). Ponadto konieczne było wypompowanie wody z zalanego wodą rowu melioracyjnego przy ul. Raciborskiej w Kornowacu, a także piwnicy przy ul. Rybnickiej w Raciborzu.
O godz. 16.46 odebrano również zgłoszenie, że zalana przez wodę DW 935 jest nieprzejezdna (Racibórz ul. Rybnicka). Strażacy poinformowali o zdarzeniu kierownika robót budowlanych, które są prowadzone w tym miejscu. W międzyczasie policjanci wyznaczyli objazdy.
19 lipca strażacy-ochotnicy zabezpieczyli imprezę motoryzacyjną przy pałacu w Sławikowie. Strażacy zawodowi udali się o godz. 14.17 na ul. Rudzką w Raciborzu, gdzie zalewane było jedno z mieszkań w budynku wielorodzinnym. Strażacy zakręcili zawór z wodą.
Ostatnia interwencja dotyczyła tragicznego zdarzenia, do którego doszło na ul. Bosackiej w Raciborzu. Młody raciborzanin prawdopodobnie wyskoczył z okna na szóstym piętrze pensjonatu. Mężczyzna zginął na miejscu (więcej informacji: Tragedia w Raciborzu. Nie żyje 27-latek, który wyskoczył z szóstego piętra).
20 lipca o godz 00.28 strażacy udali się na ul. Żółkiewskiego, gdzie miało dojść do zadymienia mieszkania. Okazało się, że źródłem dymu była pozostawiona na kuchence gazowej potrawa. Obyło się bez strat i osób poszkodowanych.
